Nie żyje August Kowalczyk

August Kowalczyk - aktor, żołnierz AK i były więzień niemieckiego obozu Auschwitz, z którego uciekł, zmarł w niedzielę po południu w Oświęcimiu. Miał 90 lat.

Kowalczyk zmarł w otoczeniu najbliższych w oświęcimskim hospicjum, którego był pomysłodawcą i współtwórcą. Placówka jest podziękowaniem byłych więźniów Auschwitz dla niosących im pomoc podczas okupacji oświęcimian. Aktor przez wiele lat zabiegał o jej realizację. Hospicjum zostało oficjalnie otwarte w czerwcu bieżącego roku. Życzeniem Augusta Kowalczyka było spędzić w nim ostatnie dni.

Miał plany

Kowalczyk urodził się 15 sierpnia 1921 r. w Tarnawie-Górze. Po maturze zamierzał wstąpić do seminarium, ale na przeszkodzie stanęła wojna. Postanowił walczyć. W 1940 roku przedzierał się do polskiej armii tworzonej we Francji. Został aresztowany na Słowacji podczas próby przekroczenia granicy. Więziony w Dukli, Jaśle i Tarnowie, skąd 4 grudnia 1940 roku został osadzony przez Niemców w KL Auschwitz.W czerwcu 1942 r., wraz z innymi więźniami, podjął próbę ucieczki z obozu. Ucieczka kosztowała wiele ofiar. Spośród około 50 więźniów, którzy ją podjęli na wolność wydostało się dziewięciu, jednym z nich był August Kowalczyk. Uciekł do lasu. Później został odnaleziony przez okolicznych mieszkańców, którzy udzielili mu pomocy i wskazali miejsce bezpiecznego ukrycia. Dzięki pomocy mieszkańców Bojszów, gdzie znalazł schronienie po ucieczce, a także Oświęcimia, przedostał się na Śląsk, a potem do Krakowa. Do końca niemieckiej okupacji walczył w szeregach AK w okolicach Miechowa.

Wspomnienia

Pytany po latach, czy w środowisku artystycznym wspominał o swojej obozowej przeszłości, podkreślił: - Wspominałem. Zawsze starałem się dawać świadectwo w myśl Herbertowego przykazania: "Ocalałeś nie po to, żeby żyć. Masz mało czasu. Musisz dać świadectwo".Po wojnie August Kowalczyk rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednocześnie zdecydował się na zawód aktora. Pierwsze role wykreował w 1945 r. w Teatrze Rapsodycznym w Krakowie, gdzie występował do 1951 r. Później związał się ze scenami warszawskimi: grał w Teatrze Ludowym (od 1953 r.) i Teatrze Polskim (od 1955 roku; w 1971 r. wcielił się w Polskim w postać Mefista w "Fauście" Goethego w reżyserii Józefa Szajny; rola ta zaliczana jest do najważniejszych w jego scenicznym dorobku).

Aktor

Jako aktor filmowy Kowalczyk debiutował w 1953 r. rolą Zenona w "Piątce z ulicy Barskiej", wyreżyserowanej przez Aleksandra Forda opowieści o grupie młodych chłopców, którzy - nawykli do wojennego stylu życia - nie potrafią dostosować się do nowych warunków funkcjonowania w społeczeństwie.W kolejnych latach Kowalczyk wystąpił m.in. w filmach: "Pokolenie" Andrzeja Wajdy (1955), "Kwiecień" Witolda Lesiewicza (1961), "Milczące ślady" Zbigniewa Kuźmińskiego (1961), "Barwy walki" Jerzego Passendorfera (1964) oraz - w 1970 roku - w "Epilogu norymberskim", filmowej wersji głośnego widowiska Jerzego Antczaka, przedstawienia utrzymanego w konwencji teatru faktu, zrealizowanego na podstawie dokumentów z procesu norymberskiego.W 1976 r. Kowalczyk zagrał w telewizyjnym filmie Ryszarda Bera "Wergili", zrealizowanym na podstawie tekstu Stanisława Grochowiaka. Ważne miejsce w dorobku Kowalczyka zajmują role serialowe. Aktor wystąpił m.in. w "Chłopach" (1972, jako wójt), "Janosiku" (1973, jako generał austriacki), "Znaku orła" (1977, w roli przeora Wilhelma), "Polskich drogach" (1977, jako gestapowiec Schroeder), "Tajemnicy Enigmy" (1979, w roli pułkownika Riveta ze Sztabu Generalnego armii francuskiej) i "Stawce większej niż życie" (1968, jako Dehne).W latach 1962-1966 był dyrektorem Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, zaś w latach 1968-1981 szefem artystycznym Teatru Polskiego w Warszawie.

PrezesPrzez wiele lat był wiceprezesem Zarządu Głównego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem, stowarzyszenia, którego celem jest przekazywanie pamięci o Auschwitz kolejnym pokoleniom. Uczestniczył w przygotowaniach do obchodów kolejnych rocznic wyzwolenia KL Auschwitz.August Kowalczyk wiele lat opowiadał - a swoje słowa starał się kierować przede wszystkim do ludzi młodych - o tym, co przed laty wydarzyło się w Auschwitz. Podczas specjalnych spotkań ze słuchaczami w kraju i za granicą (np. w Holandii, Niemczech) wspominał swoje obozowe życie i słynną ucieczkę. "To mi w życiu zostało: dawanie świadectwa. Takich jak ja nazywa się świadkami pamięci lub strażnikami czasu" - mówił w 2005 roku, a pytany, ile razy powtórzył już swoją osobistą historię, odparł: "Ponad 6200 razy, w ponad 5000 szkołach całej Polski".Był głównym inicjatorem budowy "Pomnika-Hospicjum Miastu Oświęcim". Placówka jest darem dla ludności, która podczas niemieckiej okupacji niosła więźniom pomoc. Byli więźniowie Auschwitz nigdy nie zapomnieli, że często tylko dzięki ich pomocy przeżyli wojnę. W 1995 r. Kowalczyk wydał książkę "Refren kolczastego drutu: trylogia prawdziwa", w której zawarł wspomnienia z czasów obozowej przeszłości.W 2002 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Autor: mn/fac / Źródło: PAP

Czytaj także: