"Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz" - napisał na swoich oficjalnych profilach na portalach społecznościowych zespół Behemoth. Muzykom - jak pisali - nie udało się skontaktować z polską ambasadą w Rosji, spodziewali się przesłuchania. Behemoth miał dzisiaj wieczorem zagrać koncert w Jekaterynburgu (obwód swierdłowski).
W krótkiej informacji, która pojawiła się na oficjalnej stronie internetowej i w mediach społecznościowych muzycy napisali, że zostali zatrzymani i przewiezieni przez ok. 10 funkcjonariuszy do gmachu Federalnej Służby Migracyjnej. Informują także, że próbowali dodzwonić się do polskiej ambasady, "ale nikt nie odbiera" telefonu. Muzycy twierdzą także, że oczekują na przesłuchanie, a ich planowany na środę koncert się nie odbędzie.
MSZ: Nie mieli odpowiednich wiz
Portal tvn24.pl próbował skontaktować się z liderem zespołu Adamem "Nergalem" Darskim. Muzyk nie odbiera telefonu.
O komentarz poprosiliśmy MSZ. Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski poinformował tvn24.pl, że w kontakcie z zespołem jest konsul dyżurny w Moskwie. - Mieli wizy bez uprawnień do podjęcia pracy, a koncert jest działalnością zarobkową - wyjaśnił Wojciechowski.
zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, ze nie ruszymy sie z... http://t.co/MT5EtZANRe
— Behemoth (@BehemothBand) maj 21, 2014
Autor: pk//rzw/kwoj / Źródło: tvn24.pl