Od kilku dni w świecie show biznesu krążyły plotki o problemach w zespole Behemoth, z powodu których grupa odwołuje kolejne koncerty. W poniedziałek Adam Nergal oficjalnie oświadczył, że jest poważnie chory. "Czeka mnie wieloetapowe leczenie, które może potrwać nawet do kilku miesięcy" - można przeczytać na stronie zespołu.
Na oficjalnej stronie zespołu można przeczytać oświadczenie Nergala, które ma uprzedzić "plotki i fałszywe informacje".
Muzyk pisze w nim, że "nie może dłużej ukrywać faktu, że jest poważnie chory". Zespół zapowiada, że jest zmuszony odwołać najbliższe koncerty, ale zapewnia, że "nie przechodzi w stan hibernacji".
"Mam przy sobie kochającą kobietę"
Nergal oświadczył, że mimo "niełatwego okresu" przez który obecnie przechodzi, nie zamierza się poddawać. - Znacie mnie na tyle, że wiecie, że wyjdę z tego silniejszy niż kiedykolwiek - zapewnia swoich fanów.
Lider Behemota - prywatnie związany z popularną piosenkarką Dodą - pisze też, że ma przy sobie "najwspanialszą i kochającą kobietę, rodzinę, zespół, menagerów i ludzi z firm wydawniczych", którzy go wspierają.
"Rogi w górę!"
Nergal zapewnił, że w czasie jego choroby, zespół "będzie funkcjonował na wielu innych płaszczyznach". W najbliższych dniach ma odbyć się premiera najnowszej płyty, grupa otwiera też swój sklep internetowy, pracuje nad nowymi wzorami koszulek i gadżetów.
"Rogi w górę!" - optymistycznie kończy swój wpis Nergal.
Źródło: tvn24.pl