Heil Hitler! - krzyczą aktorzy musicalu "Producenci", wystawianego właśnie na deskach Admiralspalast Theatre w Berlinie. Sztuka ma wyśmiewać Adolfa Hitlera i Ewę Braun, jednak budzi wiele kontrowersji. Niektóre media uważają, że - w dawnej stolicy III Rzeszy - wystawianie takich sztuk to skandal.
"Producenci" opowiadają o perypetiach dwóch dyrektorów, chcących doprowadzić teatr do bankructwa. Aby to uczynić, produkują naszpikowaną grubiańskimi aluzjami sztukę o Adolfie Hitlerze i Ewie Braun.
"Producenci" to musicalowa komedia stworzona w 1968 roku przez Mela Brooksa. Sztuka miała już dziesiątki wersji, które z powodzeniem wystawiano na deskach w wielu teatrach na świecie.
Media: To ryzykowne i nie na miejscu
Wiele niemieckich gazet krytykuje jednak wystawienie sztuki w Berlinie. Komentatorzy uważają, że pokazywanie w dawnej stolicy III Rzeszy satyry na temat Hitlera jest ryzykowne, a co najmniej nie na miejscu.
Kłopoty sprawiają też niektóre kwestie związane z samym przedstawieniem. Niemieckie prawo zakazało bowiem używania symbolu swastyki. Na plakatach symbole nazistowskie są więc zastąpione... obwarzankami.
Źródło: tvn24