- Oni nie mają bezczelności, nie mają chamstwa, chociaż tak jak Sejm reprezentują różne ugrupowania, różne subkultury - tak Jerzy Owsiak podsumował młodzież bawiącą się na Przystanku Woodstock. Ostatnie koncerty festiwalu wieczorem.
- Przyjacielska, miła atmosfera, ludzkość po prostu jest ze sobą, leżakuje, leniuchuje - ocenił szef WOŚP na konferencji prasowej podsumowującej kończący się festiwal. - To buduje. Bez dwóch zdań, gdyby to nie budowało, to ja bym tego nie robił, to nie jest jakiś mus - dodał Owsiak.
Według niego młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają na Woodstock, w przeciwieństwie do polskich polityków nie kłócą się i mimo odmiennych poglądów potrafią robić coś razem. - Oni nie mają bezczelności, nie mają chamstwa, nie mają hucpy - chociaż tak jak w Sejmie reprezentują różne ugrupowania, różne subkultury. Mimo tego możemy do nich powiedzieć - hej, nie przeszkadzajcie w koncercie - stwierdził.
Konferencja szefa WOŚP odbyła się przed rozpoczęciem ostatnich trzech koncertów. W niedzielę muzyka wróci na scenę od godz 18. W programie przewidziano występ grupy Acid Drinkers, która otrzyma "Złotego Bączka" - nagrodę publiczności za ubiegły rok. Wystąpi także szwedzka formacja Clawfinger oraz grupa The Stranglers.
Krew się lała
Oprócz koncertów zostanie podsumowana działalność Akademii Sztuk Przepięknych, której gośćmi byli m.in. Leszek Balcerowicz, Jan Tomaszewski i Wiesław Ochman. Zakończy się także pierwsza woodstockowa olimpiada, a jej zwycięzcy otrzymają medale na dużej scenie. Podsumowano już akcję zbiórki krwi. Łącznie w specjalnych ambulansach krew oddało prawie 1,4 tys. osób, zebrano prawie 630 litrów krwi.
W tym roku - jak wynika z szacunków organizatorów - na Przystanek przyjechało ok. 200 tys. ludzi. Policja ocenia ich liczbę na 120 tysięcy. Mimo tak dużego nagromadzenia przyjezdnych w Kostrzynie i na samym woodstokowym polu namiotowym policja nie odnotowała poważnych przestępstw. Co nie oznacza, że nie było ich w ogóle. Jak powiedziała rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka, najwięcej było kradzieży.
Mimo że przed uczestnikami festiwalu jeszcze kilka godzin zabawy, część z nich już wyjeżdża z Kostrzyna nad Odrą. To ludzie, którzy w poniedziałek muszą wrócić do pracy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wooodstock: miłość, przyjaźń, muzyka i... armia (materiał "Publicznej TV")