"Moje majtki pomagają mi zwalczyć wirus czikungunia". Lindsay Lohan w stringach

Lindsay Lohan zrobiła sobie selfie w stringach, by udowodnić, że mimo choroby nadal dobrze wygląda
Lindsay Lohan zrobiła sobie selfie w stringach, by udowodnić, że mimo choroby nadal dobrze wygląda
Źródło: Lindsay Lohan/Instagram

Lindsay Lohan na doniesienia mediów, że padła ofiarą nieuleczalnego wirusa czikungunia, odpowiedziała w swoim stylu. Zamieściła na Instagramie zdjęcie w stringach i podpis: "Moje majtki pomagają mi zwalczyć czikungunię, hehehehe". Internauci szybko na to zareagowali i zarzucili aktorce, że wyszczupliła się w photoshopie.

Zaczyna się od ukąszenia afrykańskiego komara lub kontaktu z zakażonym zwierzęciem, np. małpą, a kończy nawet na chronicznym bólu mięśni, stawów i kości. Zakażony ma gorączkę, czuje się zmęczony, a towarzyszący temu ból bywa trudny do zniesienia.

W Ameryce Południowej w ciągu kilku miesięcy doszło do epidemii choroby spowodowanej przez czikungunię - od czerwca do grudnia ub. roku zakażonych zostało już ponad milion osób. Wirus dotarł też do Ameryki Północnej. Zakażonych nim jest ponad 2,3 tys. Amerykanów oraz co najmniej 87 Kanadyjczyków.

Komar ukąsił ją na Bora Bora

Opinia publiczna mogłaby się o nim dowiedzieć za pół roku lub rok, gdyby nie to, że jego ofiarą padła Lindsay Lohan. 28-letnia celebrytka została ukąszona przez komara podczas wakacji na Bora Bora, na wsypie na Oceanie Spokojnym. Krótko potem trafiła do szpitala w Londynie z wysoką gorączką i bólem stawów.

Po tym, jak opisały to najważniejsze media w USA, sama zainteresowana postanowiła udowodnić, że mimo choroby nadal dobrze wygląda. I zamieściła na koncie na Instagramie swój portret w stringach Calvina Kleina.

"Moje calviny pomagają mi zwalczyć czikungunię, hehehe" - podpisała selfie, które zrobiła sobie w łazience.

Lohan została ukąszona miesiąc temu przez komara podczas wakacji na Bora Bora, na wsypie na Oceanie Spokojnym
Lohan została ukąszona miesiąc temu przez komara podczas wakacji na Bora Bora, na wsypie na Oceanie Spokojnym
Źródło: Lindsay Lohan/Instagram

Wirus jako usprawiedliwienie?

Internauci (profil Lohan na Instagramie śledzi 2,6 mln użytkowników) szybko na to zareagowali. Zarzucili aktorce, że wyszczupliła sobie brzuch i uda w photoshopie i wyśmiali ją tak, jak wcześniej Beyonce, która cyfrowo odchudziła sobie talię i uda przed zamieszczeniem zdjęcia na swoim profilu internetowym. O cyfrowej ingerencji Lohan w zdjęcie ma świadczyć to, że kilka butelek z kosmetykami w tle jest przekrzywionych, a te oddalone od brzucha aktorki stoją prosto.

Tymczasem portal TMZ podaje, że celebrytka podobno planuje wykorzystać czikungunię jako usprawiedliwienie, dlaczego jeszcze nie zaliczyła nakazanych wyrokiem sądowym 240 godzin prac społecznych.

"Bycie chorym nie jest zabawne. Żeby nie paść ofiarą wirusa czikungunia, używajcie sprayu" - Lohan zaapelowała do fanów.

Krótko po powrocie z wakacji na Bora Bora celebrytka trafiła do szpitala w Londynie z wysoką gorączką i bólem stawów
Krótko po powrocie z wakacji na Bora Bora celebrytka trafiła do szpitala w Londynie z wysoką gorączką i bólem stawów
Źródło: Lindsay Lohan/Instagram

Autor: am, adso/tr / Źródło: TVN24.pl, Forbes

Czytaj także: