"Napadli ją we własnym domu i maczetą odrąbali jej rękę. Gdyby nie sąsiedzi, którzy zabrali ją do szpitala, pewnie by umarła" - napisała Martyna Wojciechowska na Instagramie o swoje adoptowanej córce, 22-letniej Kabuli. Z okazji Międzynarodowego Dnia Świadomości na temat Albinizmu przypomniała jej historię.
"Chociaż trudno w to uwierzyć, w XXI wieku ludzie wciąż polują na ludzi. Osoby z albinizmem są brutalnie atakowane, odrąbuje się im się części ciała i sprzedaje je na czarnym rynku za ogromne pieniądze. (...) ktoś wierzy, że magiczne eliksiry i amulety przygotowywane z części ich ciał mogą przynieść dobrobyt i szczęście" - pisze Wojciechowska. Międzynarodowy Dzień Świadomości na temat Albinizmu został ustanowiony przez ONZ w 2015 roku, by przypominać światu, z jakimi problemami zmagają się ludzie z albinizmem.
Kim jest Kabula?
Podróżniczka poznała Kabulę Nkalango Masanja w 2014 roku, gdy nagrywała w Tanzanii odcinek "Kobiety na krańcu świata" i film "Ludzie Duchy" o tragediach dotykających osoby z albinizmem. Historię dziewczynki poznała wtedy cała Polska. Dramat wydarzył się 25 kwietnia 2010 roku, gdy do jej domu wtargnęli trzej mężczyźni. "Napastnicy nie chcieli jej zabić, bo za zabójstwo grozi kara śmierci. Byli więc tak wyrafinowani, że położyli jej rękę na desce i trzema machnięciami maczety odrąbali tę rękę na wysokości ramienia. Zadbali nawet, żeby się nie wykrwawiła. Kazali matce pobiec po naftę, żeby polać nią ranę i doprowadzić do zamknięcia naczyń krwionośnych", mówiła Wojciechowska w "Vivie!".
Kabula zainspirowała podróżniczkę do założenia Fundacji Unaweza ("unaweza" w języku suahili oznacza "możesz"), która zajmuje się m.in. pomocą ludziom cierpiącym na albinizm. "Współfinansowaliśmy budowę domu dla dzieci z albinizmem w Tanzanii. Wsparliśmy Stowarzyszenie Misji Afrykańskich również sfinansowaniem biblioteki i sali multimedialnej. Ostatnio w domu w Tanzanii powstała też wielofunkcyjna sala edukacyjno-integracyjna. Mamy nadzieję, że będzie to most łączący naszych Podopiecznych i lokalną społeczność", wylicza Wojciechowska.
Dziennikarka wspierała naukę Kabuli, a pięć lat temu ją adoptowała. Dziewczyna jest dziś "dumną studentką prawa", chce w przyszłości bronić praw osób słabszych i wykluczonych. Śpiewa (nagrywa płytę) i własnoręcznie szyje sukienki. "Jeśli tylko coś sobie wymarzy to niemożliwe dla Niej nie istnieje! Wierzy w siebie i w pracę, którą trzeba wykonać, żeby osiągać założone cele. Silna, pewna siebie kobieta. Inspiracja!", chwaliła córkę Wojciechowska w listopadzie, z okazji jej 22. urodzin.
Co to jest albinizm?
Albinizm jest rzadkim genetycznym schorzeniem, które dotyka ludzi na całym świecie, bez względu na pochodzenie etniczne czy płeć. Najczęściej charakteryzuje się brakiem pigmentu we włosach, skórze i tęczówce oka, co powoduje nadwrażliwość na światło słoneczne. Według danych organizacji pozarządowej Under the Same Sun, w Europie i Ameryce Północnej na albinizm choruje 1 osoba na 20 tys. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w Afryce Subsaharyjskiej to 1 osoba na 5-15 tys. W niektórych wierzeniach afrykańskich uważa się ludzi z albinizmem za wcielenia duchów zmarłych. Panuje też przesąd (głównie we wschodniej Afryce), że ich części ciała mają magiczną moc, dlatego wykorzystuje się je do robienia amuletów czy eliksirów.
Źródło: Instagram, "Viva!", Player
Źródło zdjęcia głównego: @rhemahkabulaofficially