Równie świetnie grał wielkie role dramatyczne jak i komediowych "wariatów". We wtorek w wieku 72 lat zmarł wybitny aktor filmowy i teatralny Marek Walczewski, poinformowała TVN24. Miał 72 lata.
Karierę aktorską Walczewski zaczął w 1960 r. zaraz po ukończeniu krakowskiej PWST i od początku związał ją głównie z teatrem.
Tym krakowskim - 1960-1964 Teatr im. Słowackiego, a w latach 1964-1972 Teatr Stary - jak i warszawskim - Współczesnym, Ateneum i Studio. Najbardziej poświęcił się jednak dla stołecznego Teatru Dramatycznego, w którym z przerwami występował przez blisko 20 lat.
Człowiek z filmu
W filmie zadebiutował w roku 1963 w "Pasażerce". Był to dopiero początek jego drogi na srebrnym ekranie, w czasie ktróej zagrał ponad 80 ról, od komedii do dramatu. Grał zarówno zimnych zabójców jak i kompletnych wariatów. Nie stronił też od komedii.
Filmpolski.pl wymienia jego największe role w: "Ruchomych piaskach", "Trzeciej części nocy", "Weselu", "Świętym Mikołaju pilnie poszukiwanym", "Ziemi obiecanej", "Domu moich synów", "Nocach i dniach", "Śmierci prezydenta", "Golemie", "Spotkaniu na Atlantyku", "Vabanku II", "Grze w ślepca", "Drugiej stronie słońca", "Nikt nie jest winien", "Chichocie Pana Boga", "Głosie", "Dwóch księżycach" i "Ubu królu".
Nie omijał seriali jak "Polskie drogi", czy znany młodszemu pokoleniu "13 posterunek".
Ostatni raz pojawił się na ekranie w 2004 r. Zmarł 26 maja w wieku 72 lat. Chorował na Alzheimera.
Źródło: TVN24, filmpolski.pl