Magda Dubrowska: kobiety wypycha się z historii, również z historii muzyki

Źródło:
TVN24
Fragmenty teledysku zespołu NANGA do piosenki "profet"
Fragmenty teledysku zespołu NANGA do piosenki "profet"
Mystic Production TV
Fragmenty teledysku zespołu NANGA do piosenki "profet"Mystic Production TV

Musimy uświadomić sobie, jak ważne role pełnią kobiety i że nie otrzymują za to ani równych wynagrodzeń, ani równych praw. Są traktowane protekcjonalnie i narzuca się im drakońskie prawa reprodukcyjne - mówi w rozmowie z tvn24.pl Magda Dubrowska, muzyczka, tekściarka i wokalistka, obecnie współtworząca projekt Nanga.

Magda Dubrowska to artystka związana z polską sceną undergroundową. Współtworzyła zespoły Gang Śródmieście i Utrata Skład. Jest wokalistką, basistką, ale również autorką tekstów, obecnie współtworzącą projekt Nanga, który powstał z inicjatywy Macieja Dzierżanowskiego oraz Filipa Różańskiego, czyli muzyków związanych z grupami Lao Che i Jazzombie.

- Planowaliśmy wydać jedynie EP-kę zawierającą cztery rożne stylistycznie utwory, z czterema różnymi wokalistami. Kiedy pojawiła się Magda i usłyszeliśmy jej tekst i głos, wszystko stało się jasne – ta dziewczyna musi zostać z nami na dłużej - wspomina Różański. Ich pierwsza płyta pod tytułem "Cisza w bloku" ukazała się szóstego listopada.

W swoich tekstach, ale również poza sceną, Magda Dubrowska głośno mówi o feminizmie i walce o prawa kobiet. W rozmowie z Esterą Prugar opowiedziała o swoich doświadczeniach z nierównościami społecznymi, dyskryminacją, a także wyjaśniła, dlaczego ważne jest używanie żeńskich końcówek oraz do czego w życiu społecznym potrzebna jest kultura.

Estera Prugar: W swoich tekstach opisujesz rzeczywistość w sposób bezpośredni, bez upiększania. W piosence "Szakira" z brutalną szczerością przedstawiasz życie na jednym z warszawskich blokowisk. Myślisz, że kobiecy punkt widzenia na to, co nas otacza, jest inny od męskiego?

Magda Dubrowska: Na pewno. Tak naprawdę w każdej grupie społecznej kobiety mają gorzej. Patriarchat trzyma się mocno i jego przejawy są widoczne wszędzie – na najwyższych stanowiskach i w tak zwanych niższych klasach społecznych.

Z "Szakirą" akurat było tak, że parę lat temu mieszkałam na Wrzecionie (osiedle w Warszawie – red.). Wychodziłam z mieszkania, żeby zapalić i osiedlowi kolesie mnie zagadywali, aż w końcu się z nimi na tyle skumplowałam, żeby pogadać. Wszystko, co pada w tekście tej piosenki, jest tym, co od nich usłyszałam. Po papierosie wracałam do domu i spisywałam wszystko, bo się to we mnie kłębiło i chciałam dać temu ujście. Miałam cały plik takich notatek.

Co w nich było?

Sposób traktowania kobiet. Nazywanie ich właśnie tymi "szakirami", ale tylko tych "niezłych". Stosunek do swoich partnerek: typowo polsko-patriarchalny, czyli kobieta ma ładnie wyglądać, siedzieć z dziećmi przy garach, a kolesie w tym czasie zajęci są mefedronem, imprezami, meczami, zakładami bukmacherskimi. Koledzy, ławka – to był ich świat. Chociaż te dziewczyny na Wrzecionie też nie były wcale takie potulne, miłe, stłamszone. Były raczej ostre, charakterne i jednak tymi swoimi kolesiami dowodziły. Mówiąc szczerze, to trochę się tych dziewczyn bałam.

Wyłania się z tego obraz, o którym często mówi się, że jest "patologią", ale dzieje się przecież na warszawskim osiedlu, jakich w Polsce jest bardzo wiele. Często nazywany jest również "marginesem".

Wydaje mi się, że to nie jest margines, tyko duża część społeczeństwa. W ogóle to bardzo bym nie chciała, żeby to, co mówię, zabrzmiało klasistowsko, bo nie czuję się od kogoś lepsza tylko dlatego, że miałam trochę lepszy start w życiu, skończyłam studia i mam jakiś kapitał społeczny. Owszem, potraktowałam to Wrzeciono jako przedmiot muzycznego reportażu, ale moich bohaterów staram się nie traktować jak obcych w rezerwacie.

Próbowałam ich również zrozumieć. Wrzeciono jest bardzo dużym osiedlem i tak jak wspomniałaś, takich porobotniczych osiedli jest w Polsce wiele. Było skoncentrowane wokół huty, która została sprywatyzowana i nie zatrudnia już tylu osób, co kiedyś. Ci ludzie są ofiarami systemu - transformacji, ale również gentryfikacji, czyli tego, co dzieje się teraz - spychania ich na margines. Takich grup jest w kraju bardzo wiele i wydaje mi się, że marginesem jest tu raczej  tzw. "warszawska bańka", która jest mocno oderwana od rzeczywistości, lubi się wywyższać i krytykować. Oczywiście zachowania na przykład kolesi o poglądach skrajnie nacjonalistycznych są często karygodne, przestępcze, ale ci ludzie sami są często ofiarami. Zostali wyrzuceni na obrzeża. Są biedni, sfrustrowani, nie mają pracy i ten schemat powtarza się od pokoleń, co skutkuje radykalnym zachowaniem, w którym odnajdują ujście dla swojego wk*****nia wobec fircyków, którzy im będą mówić, co jest dobre, a co nie. Oni mają swój kodeks.

Magda Dubrowska: na tym polega istota współżycia społecznego, żeby rozmawiać i dyskutowaćMystic Production

Ciekawe jest również to, o czym powiedziałaś, że takie zachowania mają miejsce wszędzie, czyli bez względu na klasę społeczną.

Właśnie. Tak samo jest z przemocą domową, która nie jest przecież domeną tych najbiedniejszych, tylko tak samo często zdarza się w "dobrych domach". Nie można takich sytuacji spychać na karb tej tak zwanej patologii. Patriarchat jest obecny w każdej grupie społecznej i każda, każdy z nas go doświadcza. Może w innych proporcjach i w różnych obszarach.

W jakich?

Na przykład kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, którzy pracują na tych samych stanowiskach. Nie tylko w Polsce, w każdym kraju. Nawet w Islandii, gdzie w 1975 r. kobiety zorganizowały w tej sprawie strajk. Niedawno rozmawiałam o tym z islandzką reżyserką Uną Thorleifsdottir, która reżyserowała spektakl w teatrze w Kielcach. Powiedziała mi, że rzeczywiście jest w tej kwestii dużo lepiej, ale dalej nie udało się wywalczyć pełnego wyrównania. One do dziś strajkują, tylko teraz robią to w ten sposób, że obliczają, o ile mniej zarabiają od mężczyzn i o tyle mniej pracują – jeśli wychodzi, że ich pensja jest mniejsza o dwie godziny pracy dziennie w stosunku do zarobków mężczyzn, to kończą o tyle wcześniej. Ale nie jest to tak powszechne i nie ma takiej mobilizacji, jaka była podczas tego pierwszego protestu, gdy cały kraj stanął, bo kobiety przestały pracować.

Coś takiego marzy mi się w Polsce. Bo jeśli ogłaszamy strajk, a polega on na tym, że bierzemy urlop bezpłatny, zwolnienie lekarskie albo musimy przepracować wcześniej to, co miałybyśmy do zrobienia danego dnia, to on nie ma sensu. Chodzi o to, by pokazać, że jeśli połowa społeczeństwa, jaką stanowią kobiety, zbuntuje się i przestanie robić to, czym się zajmuje na co dzień, to kraj stanie. Musimy uświadomić sobie, jak ważne role pełnią kobiety i że nie otrzymują za to ani równych wynagrodzeń, ani równych praw. Są traktowane protekcjonalnie i narzuca się im drakońskie prawa reprodukcyjne.

Tegoroczne strajki kobiet nie są pierwszymi w sprawie prawa aborcyjnego w Polsce. Temat powracał wielokrotnie przez lata, a pierwsze duże protesty odbyły się w 2016 roku. Czego brakuje do tego, aby mógł się odbyć taki strajk, o jakim mówisz?

Chyba odwagi, w tym sensie, że boimy się - ja również - stracić pracę. Taki strajk wymaga solidarności i konieczny jest duży zasięg. Jeżeli w firmie zastrajkuje jedna lub dwie kobiety, to zostaną zwolnione, ale jeśli zrobiłyby to wszystkie, wtedy takie zwolnienia trudniej byłoby przeprowadzić.

Mamy wzory strajków Solidarności, które się udały i cała Polska wzięła w nich udział. Ale system kapitalistyczny i korporacyjny, który dzisiaj mamy, powoduje, że każdy się boi, bo ma swoje życie, rodzinę na utrzymaniu, kredyty do spłacenia. Z drugiej strony jesteśmy też bogatsze w doświadczenia i wiedzę, zdajemy sobie sprawę, że to się nie musi wcale skończyć kolorowo, że nagle wszystkie zastrajkujemy i coś się poprawi. To, co stało się z Solidarnością, później rozczarowało wielu ludzi. Nie jestem historyczką, ale kiedy o tym myślę, to wydaje mi się, że tamto pokolenie może być rozczarowane i mieć poczucie bycia wykorzystanym. To również wpływa na to, że trochę nam tej mocy dziś brakuje, bo wiemy, czym to się może skończyć – podejmiemy wysiłek, rzucimy na szalę nasze życie, a potem zostaniemy na lodzie.

Funkcjonując w świecie muzyki odczułaś kiedyś, że to również jest męski świat? 

Tak. Bardzo często to odczuwam. Tak naprawdę to jest temat rzeka i nawet nie wiem, od czego zacząć. W takich najprostszych przejawach, codziennych, to np. kiedy chodziłam do sali prób, gdzie kobiet prawie w ogóle nie było i siedziałam z moim zespołem, gdzie też byłam jedyną dziewczyną, a wchodzili kolesie z innego bandu, to podawali rękę moim kolegom, a mnie omijali. Serio, to się zdarzyło nie raz.

Jestem członkinią rożnych grup facebookowych dla muzyków i muzyczek, gdzie większość postów zaczyna się od słów "hej, koledzy" lub "cześć, chłopaki". Bardzo powoli się to zmienia i czasami ktoś rzuci "koleżanki i koledzy". Jeśli dziewczyna o coś zapyta, to z miejsca ma przechlapane. Jeżeli koleś jest zielony w temacie i zada pytanie, to wszyscy mu cierpliwie tłumaczą od podstaw, ale gdy o to samo zapyta kobieta, to nie może się obyć bez złośliwego i seksistowskiego komentarza. To jest niesamowite.

Osobiście nie doświadczyłam dyskryminacji od muzyków, z którymi pracowałam. Miałam takie szczęście i też wybieram ludzi, z którymi dobrze się czuję. Wszyscy, z którymi grałam, byli w porządku, zawsze mnie wspierali, nie śmiali się, jeżeli czegoś nie wiedziałam. Kiedy wszystko poznawałam, uczyłam się pracy ze sprzętem, byli zawsze bardzo pomocni. Za to np. z dźwiękowcami obsługującymi koncerty bywało różnie. Zdarzali się tacy, którzy wyrywali mi gitarę, żeby mi ją podłączyć do pieca i ustawić. Mam też kobiecy zespół Gang Śródmieście i w piosence "Gary" zebrałyśmy tego typu nasze doświadczenia. Nela (Gzowska – red.) usłyszała kiedyś od dziennikarza pytanie, czy grając na basie, czuje się seksowna. Trudno sobie wyobrazić sytuację, że o to samo zapytałby faceta.

No i jest jeszcze publiczność. Raz, gdy wychodziłam na scenę, koleś z widowni, zresztą punkowiec, klepnął mnie w tyłek. Ja się odwinęłam, bójka się prawie wywiązała, ale on w ogóle nie skumał, o co chodziło. Mnóstwo jest takiego chamstwa patriarchalnego.

Mimo że kobiet w historii muzyki jest wiele!

Na tym polega absurd sytuacji. Czytam teraz biografię Siostry Rosetty Tharpe, o której mówi się, że jest matką chrzestną rock’n’rolla. Jako jedna z pierwszych zaczęła grać na przesterowanej gitarze elektrycznej. Od niej i jej stylu gry uczył się potem Chuck Berry i wielu innych rock'n'rollowców, ale dziś jest kompletnie zapomniana.

Kobiety wypycha się z historii, również z historii muzyki. Jakiś czas temu opublikowałam o Siostrze Rosetcie post w mediach społecznościowych, w którym napisałam, że już w latach 30. XX w. grała rock'n'rollowo i od razu jeden kolega napisał komentarz, że to nieprawda, bo T-Bone Walker robił to wcześniej. Specjalnie szukałam artykułów, książek, aż trafiłam na biografię Rosetty Tharpe po angielsku (bo oczywiście nie ma wydania po polsku) i czytam teraz, aby mieć argumenty w takich dyskusjach i móc udowodnić, że ona naprawdę była pierwsza. To niby nie jest takie ważne, czy T-Bone Walker czy Siostra Rosetta rok wcześniej czy rok później użyli przestera, oboje byli pionierami i robili to samo niezależnie od siebie, ale - jak widać - samo wspomnienie, że kobieta coś zapoczątkowała, wywołuje dyskusję, że nieprawda, bo najpierw był ten, ten i ten. Ciągłe umniejszanie i wymazywanie.

Kiedy wpisuje się do przeglądarki hasło "zespół NANGA", to większość wyszukanych artykułów zaczyna się od słów "zespół założony przez muzyków Lao Che", dopiero gdzieś pod koniec informacji prasowych pojawia się twoje nazwisko. Przeszkadza ci to?

Nanga to projekt, który narodził się w głowach Maćka Dzierżanowskiego i Filipa Różańskiego, oni są pomysłodawcami, twórcami muzyki i sprawcami, i to na ich zaproszenie w ogóle się w tym przedsięwzięciu znalazłam. Ponadto wydaje mi się, że w tym przypadku chodzi też o to, że "Lao Che" to bardzo znana grupa, której zresztą jestem wielką fanką i dlatego myślę, ta nazwa jest w mediach eksponowana. Gdyby np. Monika Brodka nagrała płytę z mniej znanymi muzykami, to w nagłówkach byłaby ona. Raczej tym to tłumaczę niż kwestią płci.

Tłumaczysz również przy różnych okazjach, że ważne jest używanie kobiecych odmian i żeńskich końcówek. Dlaczego to jest tak istotne?

Dla mnie jest bardzo istotne, bo kiedy mówimy o kimś w rodzaju męskim, to widzimy mężczyznę. Jeżeli mówimy, że zrobiło coś dwóch lekarzy, chociaż były to dwie kobiety, lekarki, to końcowy komunikat wskazuje, że jednak byli to faceci. To też jest część tego wymazywania kobiet.

Poza tym nie jest tak, że feminatywy w ogóle nie są stosowane, bo w określonych sytuacjach używamy żeńskich końcówek, a w innych nie. Co o tym decyduje? Często pojawia się tłumaczenie, że feminatywy śmiesznie brzmią i kalają język polski, na przykład pilotka, muzyczka. I że nigdy się tak nie mówiło. Ale nie robiło się tego dlatego, że kiedyś kobiety niektórych funkcji nie pełniły. W końcu dopiero sto lat temu uzyskałyśmy prawa wyborcze. Dzisiaj sytuacja jest już inna, więc jeśli możemy mówić "sprzedawczyni" lub "nauczycielka", to dlaczego nie możemy powiedzieć "premierka"? Podobnie było kiedyś z lekarkami i dziennikarkami, znam osoby, które nazywały się "dziennikarzem", mimo że były kobietami, ponieważ uważały, że to im dodaje prestiżu. 

Ja również spotkałam się ze stwierdzeniami, że w pracy płeć nie ma znaczenia i to kobiety nie chcą, aby ich zawód odmieniać.

I jeśli tak chcą, to spoko, to mogę mianować je męskimi nazwami, to jest ich wolność. W piosence "Dziki Zachód" śpiewam o tym, że naprawdę mogę nazywać każdego dowolnie, jak sobie tylko wymarzy, nie mam z tym problemu. Jednocześnie nie powinno być to problemem dla innych. Naprawdę nie kumam, jaki ludzie mają problem z tymi żeńskimi końcówkami. To dla mnie niepojęte.

Magda Dubrowska: patriarchat jest obecny w każdej grupie społeczneMystic Production

Wspomniałaś o wolności, ale ona wiąże się również z tym, że są kobiety, które nie tylko nie używają żeńskich odmian, ale nie chcą też na przykład uczestniczyć w ostatnich protestach, bo - jak mówią - popierają zakaz aborcji i to jest ich wolność, więc dlaczego protestujący chcą je przekonać do swoich racji.

Na tym polega istota współżycia społecznego, żeby rozmawiać i dyskutować. Ja sama nie raz zostałam do czegoś przekonana i wcale się tego nie wstydzę. Jeżeli docierają do ciebie czyjeś argumenty, to trzeba umieć je przyjąć.

Problem polega na tym, że ten słynny dialog, o który wszyscy apelują, to jakaś fikcja. Nie jesteśmy w stanie się porozumieć, bo każdy ma klapki na oczach i jest okopany na swojej pozycji. Mogę porozmawiać z kimś dla mnie bliskim, nawet jeśli myśli inaczej – z kolegą, koleżanką, rodziną i próbować coś robić w ten sposób, oddolnie. Chociaż i tak jest to trudne, bo dziś mamy skłócone całe rodziny. Ludzie "wyrzucają się ze znajomych". Wszystko przez politykę i w pewnym sensie zawsze tak było, ale teraz wydaje mi się to jeszcze bardziej zaognione. Z tego co pamiętam, kiedyś aż tak nie przywiązywaliśmy wagi do tego, kto na jaką partię głosuje i jakie ma poglądy, potrafiliśmy lepiej współegzystować w tej różnorodności. Teraz jedziemy na czołówkę. To, co powinno stanowić o demokracji czy nowoczesnym społeczeństwie, czyli zdolność komunikacji, debaty i wymiany argumentów – zanikło. Albo może nigdy się nie wykształciło? Szczerze mówiąc, nie wiem, co w tej sytuacji robić, jak się porozumieć.

Można próbować przez muzykę?

Można! Choć teraz przy pisaniu tekstów na płytę Nangi nie myślałam o tym, żeby tworzyć piosenki zaangażowane, wręcz nawet chciałam trochę od tego uciec, bo w Gangu Śródmieście tworzyłyśmy właściwie tylko protest songi, w dodatku miałyśmy taką ideę, aby pisać je w oparciu o listy, które dostałyśmy od innych kobiet. Teraz miałam potrzebę wejścia we własną głowę i nieskupiania się tak bardzo na przekazie i tym, jak to zostanie zinterpretowane. Leciałam tak jak chciałam, ale oczywiście czasami wyszło mi coś zaangażowanego.

Na przykład?

W piosence "Jak dinozaury" rzeczywiście chciałam zaapelować do ludzi, trochę nami wstrząsnąć, żebyśmy się jednak może powstrzymali i przestali męczyć planetę – wysiedli z samochodów i pomyśleli o przyszłości. „Dziki Zachód” też ma dość mocny przekaz. Wychodzi na to, że nawet pisząc o swoich przeżyciach, w jakiś sposób komentuję rzeczywistość i zdecydowanie wyrażam swoje przekonania.

A sztuka i kultura są dziś gatunkami zagrożonymi?

Wydaje mi się, że tak. Może nie sam proces twórczy, bo to zawsze znajduje ujście, niezależnie od nastrojów i klimatów politycznych – tak pokazują historia i doświadczenie. To jest coś, co wypływa z człowieka bez względu na okoliczności i warunki. Natomiast te warunki na pewno mają na sztukę wpływ. Jeśli nie ma kasy na kulturę, to ona może się mocno zredukować. Twórcy mają przechlapane, bo tracą dochody i możliwość zarobku, ale ma to również negatywne skutki dla odbiorców. Może kultura jest w dole potrzeb człowieka, ale jednak jest potrzebna! To pokazał lockdown – siedząc w zamknięciu, mogliśmy sobie ułatwić funkcjonowanie właśnie poprzez czerpanie ze sztuki: czytając książki, oglądając filmy, słuchając muzyki. Ona bardzo pomaga człowiekowi, bo przecież w życiu nie chodzi wyłącznie o zaspokajanie podstawowych potrzeb. Potrzebne nam są również doznania metafizyczne. To, że obecnie nie inwestuje się w kulturę i spycha się ją na koniec łańcucha, źle się na nas odbije.

Pomyślałam jeszcze, że przecież to też sprzyja formowaniu osobowości łatwo sterowalnych. Jeżeli odetnie się ludzi od kultury, metafizyki, czegoś bardziej abstrakcyjnego, to będą oni tworzyć społeczeństwo skupione wyłącznie na aspektach materialnych. A takimi ludźmi łatwiej sterować, bo nie będą mieli żadnych refleksji i przemyśleń, do których pobudza nas sztuka.

Autorka/Autor:rozmawiała Estera Prugar

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Mystic Production

Pozostałe wiadomości

Nikt, kto jest podejrzewany o złamanie prawa, nie może liczyć na parasol ochronny - oświadczył minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Komentował kolejne zatrzymania i zarzuty w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. "Ciąg dalszy nastąpi" - zapowiedział.

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

Źródło:
PAP

Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze - powiedziała przewodnicząca komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka na konferencji. Komisja w piątek rano zebrała się na posiedzeniu i miała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Choć został on zatrzymany przez policję, nie stawił się na przesłuchaniu. Komisja opowiedziała się za wnioskiem o 30-dniowy areszt dla Ziobry.

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP, Pekao, Santander, ING Bank Śląski, mBank - między innymi te instytucje finansowe zaplanowały prace serwisowe w najbliższych dniach. Klienci mogą mieć problemy w korzystaniu z aplikacji, zlecaniu przelewów czy płatnościach kartą.

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy został pozwany przez Fundację Otwarty Dialog. Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych, bo Jaki zarzucał członkom fundacji działanie na rzecz rosyjskiego wywiadu. W trakcie procesu na jaw wyszła informacja, że adwokat Jakiego wykorzystał przeciwko Fundacji informacje pozyskane z zupełnie innego śledztwa. Czy mógł ich użyć - na to pytanie musi odpowiedzieć prokuratura, a potem być może sąd.

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, OKO.Press

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję i doprowadzony do budynku sejmowego. Funkcjonariusze wcześniej nie zastali go pod trzema adresami. Poseł PiS pojawił się za to w studiu partyjnej telewizji.

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Księżna Kate zatrzymała kolumnę, w której podróżowała przez Walię, by porozmawiać z trzyletnią dziewczynką czekającą na nią przy trasie. Matka małej fanki mówi o niespodziewanej sytuacji, a BBC podkreśla, że podobne spotkania z rodziną królewską należą do rzadkości.

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Źródło:
BBC, Reuters, tvn24.pl

Coraz więcej wiadomo o ofiarach katastrofy lotniczej w Waszyngtonie. Media piszą o znakomitych łyżwiarzach, ale też kolegach lecących z polowania, studentce wracającej z pogrzebu dziadka, czy pilotach Bombardiera. Na pokładzie prawdopodobnie znajdowała się także Polka z 12-letnią córką.

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Źródło:
CNN

Fala gorąca w Brazylii najbardziej zagraża najbiedniejszym mieszkańcom kraju. W środę i czwartek w Rio de Janeiro temperatura odczuwalna wzrosła do prawie 40 stopni Celsjusza - takie warunki są szczególnie niebezpieczne w miejscach, gdzie nie wszyscy mają dostęp do wody i elektryczności.

Cztery godziny takiego gorąca są zabójcze. Tysiące ludzi tkwią w nim bez wody i prądu

Cztery godziny takiego gorąca są zabójcze. Tysiące ludzi tkwią w nim bez wody i prądu

Źródło:
Reuters, ClimaTempo, Saude Rio

20-latek zaatakował w sklepie ekspedientkę gazem pieprzowym i uciekł z czterema piwami. Na ulicy zemdlał, a po odzyskaniu przytomności zaatakował ratowników medycznych, którzy nieśli mu pomoc. "Opluwał, kopał, wyzywał". Na koniec znieważył policjantów. Jest już w areszcie.

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Źródło:
tvn24.pl

Rafineria w Wołgogradzie, jedna z największych w Rosji, została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek przez drony - poinformowały rosyjskie media. Należący do koncernu Łukoil zakład przetwarza rocznie blisko 15 milionów ton ropy. Trzy dni wcześniej agencja Reutera podała, że po atakach dronów wstrzymała pracę rafineria w Riazaniu, odpowiadająca za pięć procent całego przetwórstwa ropy naftowej w państwie. Według amerykańskiej agencji Bloomberg, niedawny nalot dronów prawdopodobnie sparaliżował pracę jednego z głównych rosyjskich portów naftowych, Ust-Ługę nad Morzem Bałtyckim.

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Źródło:
The Moscow Times, NV, tvn24.pl

Na przedmieściach Pekinu powstaje ogromny kompleks wojskowy, który zdaniem wywiadu USA ma służyć jako centrum dowodzenia na czas wojny i ma być dziesięć razy większy od Pentagonu - ujawnił dziennik "Financial Times".

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Źródło:
PAP

Wrocławska policja zatrzymała adwokata, który miał oszukiwać swoich klientów. Mężczyzna m.in. powołując się na swoje wpływy w prokuraturze, obiecywał pomoc w uchyleniu środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania w zamian za korzyści majątkowe. 56-latek miał doprowadzić swoich klientów do strat na łączną kwotę 1,2 miliona złotych.

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

59-latek kupił od 20-latka telefon za pięć tysięcy złotych i 50 euro. "Dla bezpieczeństwa transakcji" umówił się ze sprzedającym w galerii handlowej w Gdańsku. Podczas spotkania mężczyźni zrobili sobie pamiątkowe selfie. Jak się później okazało, zdjęcie pomogło w odnalezieniu oszusta.

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Źródło:
TVN24

Policjanci gromadzą materiał dowodowy w związku z czwartkowym incydentem na Białołęce, gdzie padły strzały w kierunku nieoznakowanego radiowozu. Wkrótce przekażą go do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym losie trzech zatrzymanych mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wszyscy mieli wcześniej konflikt z prawem. W chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Związkowcy z Rafako, prezydent Raciborza i starosta raciborski podpisali się pod listem otwartym do premiera Donalda Tuska o przyspieszenie procedur mających zmierzać do uratowania będącego w upadłości zakładu. Rozpoczęły się w nim zwolnienia grupowe wszystkich pracowników, które potrwają do końca lutego 2025 roku.

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump potwierdził zapowiedzi, że 1 lutego nałoży 25-procentowe cła na Meksyk i Kanadę. Dodał jednak, że nie jest pewien, czy będzie to dotyczyć importu ropy naftowej.

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

Źródło:
PAP

W piątek mija termin na złożenie wniosku o tańszą energię dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej - przypomina resort klimatu i środowiska. Dodaje, że chodzi o skorzystanie z ceny maksymalnej na prąd.

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Źródło:
tvn24.pl

56-letni mężczyzna był poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z oszustwami. Wreszcie, po 18 latach wymykania się wymiarowi sprawiedliwości, został zatrzymany na krakowskim Zwierzyńcu.

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Źródło:
tvn24.pl
Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl
Premium

38-latek, który miał uderzyć w twarz poznańskiego motorniczego, został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie ma usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w warunkach recydywy. Jego partnerkę policja przesłuchała w charakterze świadka.

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Źródło:
tvn24.pl, KMP Poznań

Timothy Malcolm Rowland został uniewinniony od zarzutu gwałtu, chociaż "nie ma wątpliwości, że doszło do stosunku płciowego bez zgody drugiej osoby". Ława przysięgłych uwzględniła jednak fakt, że u Australijczyka zdiagnozowano seksomnię. To zaburzenie polegające na nieświadomej aktywności seksualnej w trakcie snu.

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

Źródło:
"The Sydney Morning Herald"

56-letni mężczyzna był poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z oszustwami. Wreszcie, po 18 latach wymykania się wymiarowi sprawiedliwości, został zatrzymany na krakowskim Zwierzyńcu.

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Źródło:
tvn24.pl

Oznaczona na początku roku asteroida 2018 CN41 okazała się pozostałościami po tesli roadster wystrzelonej w kosmos przez Elona Muska. Pod względem obserwacyjnym obiekt do złudzenia przypominał malutkie ciało niebieskie. Naukowcy zauważają, że wraz ze wzrostem ilości kosmicznych śmieci takie sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej.

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Źródło:
Smithsonian Magazine, astronomy.com

36-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem na trzy konta bankowe. "Okazja" nadarzyła się, gdy wiózł pasażera taksówką, który zostawił w aucie telefon. Kierowca za pomocą kodów wypłacił znaczną sumę pieniędzy. Straty to 25 tysięcy złotych.

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku dni sytuacja na północnym zachodzie Francji jest trudna, mieszkańcy departamentu Ille-et-Vilaine zmagają się z powodzią. Ewakuowano już około 1100 osób. Burza Ivo, która uderzyła w ten region, jeszcze bardziej pogorszyła sytuację w tej części kraju. Francuska służba pogodowa Meteo France wydała ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia.

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Źródło:
Francebleu, Reuters

Władze Ugandy potwierdziły nowe ognisko gorączki krwotocznej powodowanej przez wirusa ebola, informując o śmierci 32-letniego pielęgniarza. W wyniku poprzedniej epidemii eboli w kraju tym zmarło 55 osób.

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Powiązane z rządem chińskie konta w mediach społecznościowych wsparły premierę chatbota firmy DeepSeek - podał Reuters, powołując się na firmę analityczną Graphika. Wśród wspomnianych kont miały być profile należące do dyplomatów, mediów i instytucji państwowych.

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Źródło:
PAP

Ważący ponad 200 kilogramów niedźwiedź został znaleziony pod domem w Kalifornii. W przeciwieństwie do wielu swoich kuzynów, zwierzak nie schronił się tam przed zimnem, a przed ogniem. Zwierzak od lat bytował w okolicach zniszczonych przez pożar Eaton - doczekał się nawet statusu lokalnego celebryty.

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Źródło:
CNN, CBS News

Publiczne pieniądze wykorzystane do partyjnych celów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy miliony złotych z instytucji państwa i państwowych spółek trafiały do Telewizji Republika. To stacja, która sama siebie określa jako niezależną, ale uprawia polityczną propagandę Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja cieszyła się przywilejami nie tylko za sprawą publicznych pieniędzy, ale również koncesji na nadawanie naziemne - przyznanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Reportaż Marty Gordziewicz ujawniający te powiązania, "Republika propagandy", można obejrzeć w TVN24 GO.

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Źródło:
TVN24
Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- To na pewno wywoła głęboką dyskusję i może zmienić procedury i zwyczaje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 kapitan Oskar Maliszewski, komentując katastrofę lotniczą w Waszyngtonie. Były dyrektor LPR profesor Robert Gałązkowski ocenił, że choć służby zawsze najpierw ruszają do akcji ratowniczej, to okoliczności wypadku "nie dawały zbyt wielkich szans na przeżycie pasażerów".

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

Źródło:
TVN24

Ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg zapowiedział, że zwróci swój Order Zasługi RFN po tym, gdy w Bundestagu, dzięki poparciu AfD, uchwalono wniosek chadecji o zaostrzenie polityki migracyjnej. - Jestem zszokowany - powiedział. Ocalała z Holokaustu Eva Umlauf apeluje do lidera CDU, żeby nie głosował z AfD.

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Źródło:
PAP

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wezwało na rozmowę ambasadora Słowacji i oświadczyło, że Kijów nie akceptuje wypowiedzi władz w Bratysławie o ingerencji Ukrainy w słowackie sprawy wewnętrzne. Tuż po tym media podały, że Słowacja wydali obywatela Ukrainy pod zarzutem zagrożenia dla jej bezpieczeństwa.

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Źródło:
PAP

Władze Pragi Północ zdecydowały, że w 2025 roku nie będzie naboru do zerówek w dzielnicowych szkołach. Burmistrz Gabriela Szustek tłumaczyła podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy, że powodem jest niż demograficzny. Uspokajała jednocześnie, że sześciolatki będą miały zapewnione miejsca w przedszkolnych zerówkach.

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Źródło:
PAP

W Chorwacji rozpoczął się w czwartek tygodniowy bojkot wybranych sieci supermarketów oraz trzech grup produktów. Premier Andrej Plenković ogłosił tego dnia zaktualizowaną listę produktów, objętych wymogiem ograniczenia cen.

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Źródło:
PAP