Książę Karol, następca tronu i ojciec księcia Williama, po raz pierwszy zabrał publicznie głos na temat drugiej ciąży synowej. - Jestem podekscytowany. Mam nadzieję, że tym razem będzie dziewczynka! - wyznał podczas wizyty na Uniwersytecie w Oksfordzie. Książę ujawnił też - z medycznymi szczegółami - jakie dolegliwości trapią ciężarną księżną Kate.
- To wspaniale być ponownie dziadkiem - książę Karol nie krył, że jest podekscytowany tym, że jego syn i synowa spodziewają się drugiego dziecka.
Przyznał również, że po dwóch synach i wnuku teraz liczy na księżniczkę: - Nie mogę się doczekać narodzin. Ale mam nadzieję, że tym razem to będzie dziewczynka!
Niewielkie są szanse, że przed porodem rodzina królewska zdradzi płeć czwartego w kolejności pretendenta do tronu. Poprzednim razem dowiedzieliśmy się, że to chłopiec, dopiero wtedy, gdy książę George przyszedł już na świat.
Wiadomo za to, że nie tylko dziadek marzy o małej księżniczce w rodzinie. Kate zdradziła już rok temu, że William też bardzo ucieszyłby się z córeczki.
Księżna jest pod opieką lekarzy
Karol ujawnił, że pierwsze tygodnie ciąży były dla jego synowej "trudne", ponieważ po raz kolejny cierpi na niepowściągliwe wymioty ciężarnych, czyli najcięższą postać występujących w ciąży nudności i wymiotów. Tak jak w przypadku pierwszej ciąży księżna jest pod opieką lekarzy Pałacu Kensington.
Objawy związane z tą dolegliwością rozpoczynają się zazwyczaj między 4. a 10. tygodniem ciąży, u większości ciężarnych same ustępują między 16. a 22. tygodniem. Wymioty i utrata apetytu mogą prowadzić do utraty masy ciała, odwodnienia, niedokrwistości, nagromadzenia toksyn w krwi lub moczu. W tym stanie wymagane są dodatkowe nawodnienie, leki i substancje odżywcze. W grudniu 2012 roku z powodu tej choroby księżna Kate czuła się tak źle, że trafiła do szpitala.
Pałac Kensington oświadczył, że obecnie księżna Cambridge przebywa w domu i jest pod stałą opieką dwóch ginekologów rodziny królewskiej. Nie będzie na razie towarzyszyć Williamowi podczas jego oficjalnych wystąpień i podróży.
Autor: am//rzw / Źródło: BBC, tvn24.pl