"To właśnie miłość" 14 lat później. Ciąg dalszy popularnej komedii

"To właśnie miłość" w 2003 roku stała się jedną z najpopularniejszych komedii romantycznych
"To właśnie miłość" w 2003 roku stała się jedną z najpopularniejszych komedii romantycznych
Źródło: | materiały prasowe

Co po 14 latach słychać u bohaterów filmu "To właśnie miłość" ("Love Actually") - jednej z najpopularniejszych komedii romantycznych świata? Ciekawość może zaspokoić "Red Nose Day Actually", krótki film telewizyjny wyprodukowany w związku z akcją charytatywną Red Nose Day (Dzień Czerwonego Nosa).

Bożonarodzeniowa brytyjska komedia romantyczna Richarda Curtisa z 2003 roku szybko podbiła serca kinomaniaków na świecie, stając się jednym ze świątecznych klasyków.

Spekulacje o tym, że przygotowywana jest jej druga część pojawiły się już kilkanaście miesięcy temu.

10-minutowa "wersja charytatywna"

Tym razem nie będzie to jednak opowieść pełnometrażowa, kinowa. "Red Nose Day Actually" - bo tak się nazywa sequel - pojawi się w 10-minutowej, telewizyjnej wersji w Wielkiej Brytanii 24 marca. Wszystko w związku z Red Nose Day - Dniem Czerwonego Nosa. To finał wielkiej zbiórki pieniędzy na rzecz brytyjskiej organizacji charytatywnej Comic Relief. Dzień Czerwonego Nosa organizowany jest co dwa lata, a rozmachem przypomina finały polskiej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jak donosi "The Guardian", w filmie pojawi się wiele znanych z oryginału twarzy, w tym: Hugh Grant, Martine McCutcheon, Keira Knightley, Andrew Lincoln, Colin Firth, Lucia Moniz, Liam Neeson, Thomas Brodie-Sangster, Olivia Olson, Bill Nighy, Marcus Brigstocke oraz Rowan Atkinson.Nie będzie Emmy Thompson, której filmowego niewiernego męża grał zmarły w styczniu 2016 roku Alan Rickman; prawdopodobnie właśnie w związku z jego śmiercią twórcy postanowili całkowicie pominąć ten wątek. - Nie marzyłem o tym, żeby stworzyć sequel "To właśnie miłość". Ale pomyślałem, że realizacja 10-minutowego spojrzenia na to, jak się miewają obecnie bohaterowie, może być niezłą zabawą - powiedział Curtis. - Kto najlepiej się zestarzał? Myślę, że to ważne pytanie... Czy to oczywiste, że Liam (Neeson)? - dodał.

- Byliśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni, że tylu członków oryginalnej obsady wyraziło gotowość do wzięcia w tym udziału. Będzie to na pewno nostalgiczny moment, gdy spotkamy się wszyscy razem i oni odtworzą swoje postacie po 14 latach - zaznaczył.

Autor: tmw//rzw / Źródło: The Guardian, The Independent

Czytaj także: