Koncert legendarnej grupy hardrockowej AC/DC miał być ukoronowaniem "rumuńskiego Woodstock". Zamiast niego jest osiem tysięcy oszukanych ludzi i międzynarodowa kompromitacja.
Australijski zespół został przedstawiony jako gwiazda dwudniowego plenerowego festiwalu Bucharest Rock Arena, okrzykniętego przez media "rumuńskim Woodstock".
Po tym, jak grupa zamieściła na stronie dementi, próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami PlayCool, ale już nie odbierali telefonu. Andrei Tuturuga, Ticketpoint
- Chodzi o bezprecedensową w Rumunii próbę oszustwa - ocenił przedstawiciel One Event, firmy, która miała uczestniczyć w organizacji festiwalu.
Jak podają rumuńskie media, spółka PlayCool została zarejestrowana w marcu tego roku w Bukareszcie przez obywatela Izraela.
Zwrot pieniędzy i... zawód
Firma sprzedająca bilety - Ticketpoint - musiała zwrócić pieniądze i ogłosić, że festiwal nie odbędzie się.
- Jeśli powiódłby się plan PlayCool, firma nieuczciwie zarobiłaby 3 mln euro - przyznał przedstawiciel Ticketpoint Andrei Tuturuga. Jak zapowiedział, około 8 tys. osób, które kupiły bilety po 25-200 euro, dostanie z powrotem pieniądze.
Nikt nie zwróci im jednak show australijskiej grupy z charakterystycznym, "podskakującym" (wykonujacym tzw. duck-walk) gitarzystą Angusem Youngiem w roli głównej.
Źródło: PAP