Nigeryjczyk, który chciał się kochać z jury, znajoma flecistka Estera, łódzki walczyk i "It's a wonderful world", który wzruszył "nawet takiego troglodytę" jak Kuba Wojewódzki - to najszybszy skrót drugiego odcinka X-Factora.
W eliminacjach pojawił się kolejny, po Matsie, uczestnik spoza Polski – Nigeryjczyk John Egwu-James. Uprzedził jury, że niezbyt dobrze mówi po polsku, więc Kuba Wojewódzki ochoczo zgłosił się do tłumaczenia. – Mam 27 lat, właśnie skończyłem studia i zajmuję się muzyką – przedstawił się po angielsku uczestnik programu. - Zakończyłem małżeństwo z białą kobietą, zjadłem ją – „przetłumaczył” Kuba. – Nie zwracaj na niego uwagi, on tak mówi „witaj w Polsce” – przytomnie wtrącił Czesław Mozil.
Egwu-James zaśpiewał „I’ll make love to you” w taki sposób, że Maję Sablewską “ciarki przeszły”. A jego polski przyjaciel, za kulisami kiwający się w rytm muzyki w braterskim uścisku z Jarosławem Kuźniarem, wyznał: - Kocham go. Chociaż normalny jestem, hetero – zastrzegł. Nigeryjczyk dostał trzy tak od jurorów.
Piknik country na tak, flecistka na nie
Kuba Nycz, który trenuje z mikrofonem w piwnicy, zaśpiewał już na scenie „Up and down” i przeszedł dalej. Potem płakał za kulisami.
Estera Marszewska z Wałcza natomiast ogłosiła ze sceny, że kiedyś „miała okazję z Czesławem", oraz że z zawodu jest nauczycielką muzyki i uczy grać na flecie. - Pamiętam! – przypomniał sobie Czesław. Jednak tylko on był na tak – siła wspomnień? - i Estera odpadła.
Gabrysia Mycielska zaśpiewała „That’s what I like about you”. – To jest piknik country – zaprotestował Kuba. - Może i tak, ale mi się podobało – odparł Czesław. Gabriela dostała drugą szansę, a jej wykonanie „Simply the best” bardziej spodobało się jurorom. Przeszła dalej. Następnie filmowo się popłakała i jeszcze bardziej filmowo przytuliła córeczkę, która wybiegła zza kulis. – Totalnie rozwalająca, dla takich emocji warto robić takie rzeczy – ocenił Wojewódzki.
"Ja lubię takie pyzy"
Janusz Czerwik porwał publiczność, jednak jury było sceptyczne i odpadł. Marta Podulka z Poznania natomiast pokazała kawał głosu w piosence „Crazy”. – Podobało mi się, z jaką lekkością to śpiewałaś – podzieliła się refleksją Maja. Reszcie jury też się podobało. – Ja lubię takie pyzy – dodał Kuba - i Marta przeszła.
Wojciech Strzelecki z Łodzi zaśpiewał walczyka, czym zachwycił Czesława, a potem, na prośbę Mai, „coś operowego”. – Będziesz na okładce „Gali” - prognozował Kuba. Jurorzy byli na tak.
- Studiuję, nie mam Facebooka, jestem z Gruszczyna – przedstawił się Jacek Czerwiński. Zaśpiewał „Walking in Memphis”. – Laski szaleją, masz Factor X – oceniła Maja. Brak FB nie przeszkodził, kandydat przeszedł.
Także Anna Dudek swoim wykonaniem „It’s a wonderful world” podbiła serce jury. - Tyle było programów muzycznych, gdzieś Ty się wcześniej podziewała? Ja się wzruszyłem, po raz pierwszy. Taki troglodyta jak ja... – rozczulił się Kuba.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn