Kazik schodzi ze sceny

 
Kazik przedwcześnie opuścił scenę
Źródło: TVN24

Niezbyt szczęśliwe okazały się Łódzkie Juwenalia dla lidera Kultu Kazika Staszewskiego. Zły stan zdrowia nie pozwolił mu na dokończenie koncertu.

Występ zespołu rozpoczął się zgodnie z planem, niewiele po północy. Niestety, po kilkudziesięciu minutach koncertu musiał pożegnać się z publicznością ze względu na złe samopoczucie. - Przerywamy koncert. Bardzo źle się czuję - powiedział Kazik po jedenastym utworze i Kult opuścił scenę.

Kult gra bez Kazika

Muzycy zespołu po kilkunastu minutach powrócili na estradę. Miejsce lidera grupy - jednak bez powodzenia - zajął Janusz Grudziński, który już wcześniej na wielu koncertach wykonywał "Totalną stabilizację".

Z pozostałymi piosenkami było jednak gorzej. "Po prostu nie jestem Kazikiem" - powiedział Grudziński. W takiej sytuacji zespół postanowił wykonać większość piosenek w wersji instrumentalnej.

Zawiedziona publiczność

Nie tylko dla samego Kazika, ale i dla publiczności koncert nie należał do najbardziej udanych. Kult miał być największą gwiazdą piątkowego koncertu odbywającego się na terenie Politechniki Łódzkiej. Liczący na dwugodzinny występ zgromadzeni czują się usatysfakcjonowani tylko w niewielkim stopniu.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: