Jasiek Mela: Wszystko jest po coś. Nawet największe nieszczęścia

Zwiastun filmu "Mój biegun"
Zwiastun filmu "Mój biegun"
ITI Cinema
Jasiek Mela i Maciej Musiał odtwórca jego roli w filmie "Mój biegun"ITI Cinema

- Jestem dziś człowiekiem szczęśliwym, do tego w pełni sprawnym - psychicznie, bo nie mam żadnej zadry po tym, co przeszedłem i również fizycznie. I wiem, że to od nas samych zależy to, jak chcemy postrzegać pewne sprawy. Jeżeli chcesz się czuć kaleką, ofiarą, wolno ci, ale możesz też zawalczyć o siebie. "Kalectwo nie tkwi w nodze czy ręce, ale w głowie". To słowa mojego taty, które stały się dla mnie motorem do działania – mówi tvn24.pl Jasiek Mela, bohater filmu "Mój biegun", od wczoraj obecnego na ekranach kin.

Tvn24.pl: Ponoć niechętnie zareagował Pan na wiadomość, że ma się stać bohaterem filmu.

Jasiek Mela: To prawda. Na samym początku, gdy dowiedzieliśmy się z rodzicami o samej idei powstania tego film, byliśmy temu przeciwni. Obawialiśmy się, że taka produkcja może się okazać wyłącznie ckliwą, banalną historyjką, jakich dziś mnóstwo w kinach. A nasz wizerunek to dla nas rzecz istotna, wykorzystujemy go przecież bardzo otwarcie do wielu działań. Po spotkaniu ze scenarzystami, i po wypracowaniu warunków współpracy, które pozwalały nam współtworzyć ostateczny kształt scenariusza, daliśmy się jednak przekonać.

- Nie mamy tu do czynienia z dokumentem, nie ma więc mowy o odwzorowywaniu zdarzeń - w skali 1:1. Fabuła rządzi się swoimi prawami - dla jej spójności trzeba coś dodać i coś pominąć. Na ile jest to opowieść wierna waszej historii?

J.M. Muszę przyznać, że jak na film fabularny, jest on wyjątkowo wierny wydarzeniom rzeczywistym. Niewiele z tego, co widzimy na ekranie to fikcja. Jedynym istotnym wątkiem, który nie pokrywa się z faktami, jest sugestia, że to mój tata zwrócił się do Marka Kamińskiego z prośbą o zorganizowanie wyprawy na biegun. W rzeczywistości rodzice zainicjowali kontakt z Markiem – zaprosili go do mnie do szpitala, ale pomysł wspólnej wyprawy wyszedł od niego samego. I był on równie szokujący dla mnie, jak dla rodziców. Okazał się najbardziej skuteczna formą rehabilitacji, jaką mógłby ktokolwiek wymyślić. Motywował mnie do ćwiczeń i treningów. O treningach można było zresztą mówić dopiero po pewnym czasie - na początku była to wyłącznie żmudna i ciężka rehabilitacja, zwłaszcza, że sport nigdy nie był moją domeną.

- Ten zabieg scenarzystów był potrzebny dla podkreślenia zaangażowania ojca w Pana rehabilitację. Bo wypada wyjaśnić, że to wątek konfliktu między ojcem i synem, a nie zgodnie z tytułem wyprawa na biegun, jest pierwszoplanowym.

Kadr z filmu "Mój biegun"ITI Cinema

J.M. To prawda - sama wyprawa na biegun została tu potraktowana zdawkowo. Pojawia się epizodycznie w finale i mnie to bardzo odpowiada. Bo nie jest to film przygodowy o zdobywaniu biegunów, to opowieść o tym, co dzieje się przedtem, nim do wyprawy dochodzi. Trochę tak, jak w świetnych moim zdaniem "Dziennikach motocyklowych" Sallesa. Tam w ogóle nie ma nic o tym, z czym kojarzony jest bohater Ernesto Che Guevara - z rewolucją na Kubie. Mamy opowieść o szalonej podróży, która stała się potem etapem do jego dalszych poczynań. Z filmem "Mój biegun" jest podobnie. Historię zdobywania bieguna i przygotowań do wyprawy, zna wielu ludzi w Polsce, ale o tym skąd wziął się we mnie ten upór, ta zawziętość,z jaką walczyłem podczas wyprawy, nikt nie wiedział. Prawdopodobnie gdyby nie ta trudna szkoła, jaką dawał mi mój tata, a przeciw czemu się buntowałem, nie znalazłbym w sobie tyle siły, by potem porwać się na taki wyczyn. Może widzowie, którzy spodziewają się opowieści o wielkiej przygodzie, poczują się zawiedzeni, ale dostaną za to historię uniwersalną, ten najważniejszy przekaz, który może być dla nich źródłem siły, nadziei. Mało teraz w kinach opowieści o cierpieniu, o walce z własnymi słabościami, w mainstreamowym nurcie mamy całkiem inne kino. A ludzie potrzebują takich historii, jak moja, z happy endem.

- Tragedie scalają ludzi, ale bywa, że po nich chcą się od siebie uwolnić. Los doświadczył was wyjątkowo dotkliwie - przed Pańskim wypadkiem utopił się przecież młodszy brat. Film pokazuje, jak oskarżaliście się o tę śmierć, jak trudne było wspólne życie. Zwłaszcza ojciec nie radził z sobie z sytuacją, a wy nie mogliście z nim wytrzymać. Kochając bardzo.

W roli Jasia Meli zobaczymy Macieja Musiała, znanego z serialu "Rodzinka.pl"ITI Cinema

J.M. Chyba prawdziwe jest powiedzenie, że miłość i nienawiść to dwa najbliższe sobie uczucia. Dlatego najbardziej ranimy tych, których najbardziej kochamy. Historia naszego życia jest jednak dowodem na to, że z najbardziej patowej sytuacji można wyjść zwycięsko. I że nawet największy dramat da się przeżyć. Jako nastoletni chłopak marzyłem przez jakiś czas, by nasza rodzina się rozpadła - byłem przekonany, że będzie nam o wiele lepiej bez taty, że damy sobie bez niego radę. No i w filmie jest to pokazane. Życie pokazało, jak bardzo się myliłem, a jego odejście na jakiś czas uświadomiło nam wszystkim, że nie umiemy bez niego żyć. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że to dzięki niemu nie poddam się, nie uwierzyłbym. Ja mam taką naturę, że jeśli ktoś na mnie nie tupnie nogą, nie będzie naciskał, będę siedział w miejscu. A właśnie tata to robił. Tak naprawdę zawziąłem się nie dlatego żeby zdobyć ten biegun, ale by jemu pokazać, na jak wiele mnie stać. Dziś jestem najszczęśliwszy z tego powodu, że ta rodzina się nie rozpadła, choć był czas, że to wisiało na włosku.

- I pan i rodzice jesteście ludźmi głęboko wierzącymi. "Wiara w Boga pomaga oswoić nieszczęście" – napisał pan w swojej książce "Poza horyzonty". Czy to znaczy, że pozwala uwierzyć, że nawet nieszczęście jest "po coś"?

J.M. Właśnie tak. Wszystko jest po coś, nawet największe nieszczęścia. Ale ja to wszystko mówię jako człowiek wciąż wątpiący, nie jestem typem wzorcowego katolika. Z jednej strony na spotkaniach inspiruję ludzi do wiary, jestem dumny z tego, że noszę na szyi medalik, a z drugiej strony mam mnóstwo związanych z wiarą dylematów. Żyję w strasznym dysonansie. Nie jestem kimś kto z pokorą podchodzi do niej. W ogóle jestem człowiekiem niepokornym.

Kadr z filmu "Mój biegun"ITI Cinema

- Podobno tylko głupcy nie mają wątpliwości… Zakładam, że ktoś, kto tyle przeszedł i jest człowiekiem wierzącym, na pewno zadał pytanie: "Czemu ja? Dlaczego mnie to spotkało?".

J.M. Oczywiście, krótko po wypadku, gdy cierpiałem najbardziej, traktowałem to jako dowód na okrucieństwo Boga. Takiego Starotestamentowego Boga, który jak się zdenerwuje, to wali gromy z nieba. Trochę czułem się… no może przesadzę, że Hiobem, bo naszej historii sporo do hiobowej brakuje, ale podobnie. Ale po pewnym czasie nabrałem dystansu, zacząłem widzieć szklankę do połowy pełną, nie do połowy pustą. Zacząłem myśleć nie o tym, że Bóg jest zły, bo zabrał mi rękę i nogę, ale że choć przez moje ciało przepłynęło 15 tysięcy volt, ja żyję!. Jest w filmie scena – autentyczna, gdy lekarz mówi o tym i dodaje, że prawdopodobnie mam zniszczone wszystkie organy wewnętrzne. Daje rodzicom 2 dni na pożegnanie się z synem. Wydaje już wyrok. I to, że potem okazuje się, że organy nie zostały uszkodzone, spalone, to jeden wielki cud. Potrzebowałem czasu by zrozumieć, że dotknąłem wtedy Boga. Przeszedłem kilkadziesiąt operacji a skończyło się tylko - dziś już wiem, że to tylko, na amputacji ręki i nogi. W dodatku jestem człowiekiem szczęśliwym, w pełni sprawnym - psychicznie, bo nie mam żadnej zadry po tym, co przeszedłem i również fizycznie. I wiem, że to od nas samych zależy to, jak chcemy postrzegać pewne sprawy. Jeżeli chcesz się czuć kaleką, ofiarą, tkwić w życiowym marazmie, wolno ci, ale możesz też zawalczyć o siebie. Mówi o tym grający w filmie ojca Bartek Topa.

- "Kalectwo nie tkwi w nodze czy ręce ale w głowie"…

J.M. To autentyczne słowa mojego taty, które stały się dla mnie motorem do działania. Kalectwo polega na przekonaniu, że jesteśmy do niczego i z góry powinniśmy odpuścić. Na początku też tak miałem, ale tak nie wolno myśleć. Prowadząc dziś fundację "Poza horyzonty" często docieram do osób niepełnosprawnych, załamanych, które nawet nie chcą podjąć walki o powrót do normalnego życia. Moim zadaniem jest przekonać ich, że to możliwe, a ja sam jestem tego najlepszym żywym przykładem. Więc to działa. Tłumaczę im, by nie usprawiedliwiali własnej bezczynności swoim kalectwem, bo... no właśnie, ono tkwi wyłącznie w ich głowie.

W roli rodziców głównego bohatera (Maciej Musiał) zobaczymy Magdalenę Walach i Bartłomieja TopęITI Cinema

Autor: Justyna Kobus//gak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: ITI Cinema

Pozostałe wiadomości

Sytuacja w Szprotawie (Lubuskie) jest coraz trudniejsza. Ze względów bezpieczeństwa zakończono umacnianie wałów. Jak informuje burmistrz Mirosław Gąsik, połowa miasta jest już pod wodą. Na razie wody jest do kostek, a w niektórych miejscach jej poziom sięga już do kolan. 

Fala na Bobrze przepływa przez Szprotawę. Połowa miasta jest pod wodą

Fala na Bobrze przepływa przez Szprotawę. Połowa miasta jest pod wodą

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Mieszkańcy Wrocławia przyglądają się poziomowi wody w Odrze. Ci, którzy doświadczyli powodzi z 1997 i 2010 roku obserwują również mniejsze rzeki, bojąc się cofki.

Cofka wody we Wrocławiu? "Jest kilka newralgicznych miejsc"

Cofka wody we Wrocławiu? "Jest kilka newralgicznych miejsc"

Źródło:
tvn24.pl

W Kłodzku policjanci zatrzymali dwóch szabrowników, którzy okradli jedną ze stacji benzynowych. To mieszkańcy Kłodzka w wieku 29 i 41 lat.

Okradli opuszczoną stację paliw. Dwaj szabrownicy zatrzymani

Okradli opuszczoną stację paliw. Dwaj szabrownicy zatrzymani

Źródło:
tvn24.pl

Fala powodziowa przesuwa się przez Odrę. Przez ostatnią noc poziom rzeki podniósł się w Oławie o 1,5 metra. Za kilkanaście godzin fala ma być najwyższa. Mieszkańcy miasta przygotowują worki z piaskiem, potrzebne do zabezpieczenia wałów.

Wielka mobilizacja mieszkańców Oławy przed nadejściem fali powodziowej

Wielka mobilizacja mieszkańców Oławy przed nadejściem fali powodziowej

Źródło:
TVN24

Po wielu ulewnych dniach nastanie spokój w pogodzie. Aurę w Polsce kształtował będzie rozległy, stabilny wyż, do kraju napłynie ciepłe powietrze. W weekend termometry pokażą miejscami 23 stopnie.

Wyż Serkan przejmie stery w pogodzie

Wyż Serkan przejmie stery w pogodzie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Powódź w południowej i zachodniej Polsce może powstrzymać zbiornik Racibórz Dolny, który w niedzielę rano zaczął przejmować wodę z Odry. Do godziny 12 we wtorek zbiornik Racibórz Dolny zgromadził 147,9 miliona metrów sześciennych wody, co stanowi około 80 procent jego pojemności – przekazały Wody Polskie. Zgodnie z prognozami dopływ do niego będzie malał; zbiornik przechwycił falę wezbraniową na Odrze. Według wiceszefa MSWiA Czesława Mroczka, na tym etapie zbiornik może przyjmować wodę i wpływać na bezpieczeństwo takich miast, jak Wrocław czy Opole.

Zbiornik Racibórz Dolny zapełniony w 80 procentach. "Najgorsze mamy już za sobą"

Zbiornik Racibórz Dolny zapełniony w 80 procentach. "Najgorsze mamy już za sobą"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/RMF

Sala główna w Narodowym Forum Muzyki, wysoka na 20 metrów, jest w piwnicy. Muzycy już wynieśli instrumenty na wyższe piętra. Trwa rozkręcanie organów symfonicznych. W środę powstanie zapora wokół budynku. W czwartek przez Wrocław ma przechodzić fala powodziowa.

Ewakuacja organów w Narodowym Forum Muzyki

Ewakuacja organów w Narodowym Forum Muzyki

Źródło:
tvn24.pl

W sytuacji zagrożenia powodziowego strażacy oraz żołnierze pracują bez przerwy. Wszystko, by uchronić Wrocław przed żywiołem. Urząd Miejski we Wrocławiu opublikowali zdjęcia mundurowych w czasie odpoczynku.

Do ostatnich sił walczą z wielką wodą. Zdjęcia, które chwytają za serce. "Szacunek"

Do ostatnich sił walczą z wielką wodą. Zdjęcia, które chwytają za serce. "Szacunek"

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Zwały gruzu, asfaltu, śmieci i szlamu - tak wygląda krajobraz po przejściu wielkiej wody. Sytuacja powodziowa na południu Polski powoli się stabilizuje, ale dopiero teraz, gdy woda ustępuje, widać jak wiele miejsc zrujnowała.

Miasta zdewastowane przez wodę. Zobacz, jak się zmieniły

Miasta zdewastowane przez wodę. Zobacz, jak się zmieniły

Źródło:
TVN24, PAP

Dziennikarzowi TVN24 Janowi Piotrowskiemu udało się dotrzeć do Stronia Śląskiego. Miasto po tym, jak naporu wody nie wytrzymała tama, zostało kompletnie zrujnowane. Wiceburmistrz Lech Kawecki mówił, że zniknął komisariat policji, zniknęły skrzyżowania, a część budynków będzie musiała być rozebrana. Wstępne straty oszacowano na miliard złotych.

Stronie Śląskie zniszczone, straty szacowane są na ponad miliard złotych

Stronie Śląskie zniszczone, straty szacowane są na ponad miliard złotych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Pogoda w najbliższych dniach w Polsce nie będzie pogarszać sytuacji hydrologicznej w kraju. Nadal jednak sytuacja na rzekach na południu i południowym zachodzie kraju pozostaje niebezpieczna. Jak przekazał na antenie TVN24 rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, przemieszczająca się po Odrze wypłaszczona fala kulminacyjna może stwarzać zagrożenie dla szczelności wałów przeciwpowodziowych.

Wypłaszczona fala na Odrze. "To nie jest dobra informacja"

Wypłaszczona fala na Odrze. "To nie jest dobra informacja"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Ktoś wykopał koparką przepust w wale przeciwpowodziowym w Jeleniej Górze Cieplicach (woj. dolnośląskie), przez co zalane zostały pobliskie ulice i tereny mieszkalne. Jak informuje prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, miało to najprawdopodobniej na celu przekierowanie wody, która gromadziła się na terenie jednego z ośrodków wypoczynkowych. Sprawcy grozi od roku do 10 lat więzienia.

Przerwanie wałów w Jeleniej Górze. Ktoś wykopał koparką przepust. Jest śledztwo 

Przerwanie wałów w Jeleniej Górze. Ktoś wykopał koparką przepust. Jest śledztwo 

Źródło:
tvn24.pl

Dramatyczne skutki powodzi w Lądku-Zdroju. Dziennikarz TVN24 Radomir Wit pokazał w mediach społecznościowych, jak wygląda jego rodzinny dom w tej miejscowości. "Przerażająca siła wody. Wymiotła wszystko. Dosłownie" - napisał.

Radomir Wit pokazał zniszczenia w swoim domu rodzinnym. "Przerażająca siła wody"

Radomir Wit pokazał zniszczenia w swoim domu rodzinnym. "Przerażająca siła wody"

Źródło:
tvn24.pl

Dwóch mężczyzn i kobieta wjechali samochodem do zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny, który zaczął już napełniać się wodą. W pewnym momencie jej poziom był już tak wysoki, że nie mogli wrócić. Strażacy popłynęli po nich katamaranem. Służby przestrzegają przed uprawianiem "turystyki powodziowej". 

Wjechali do zbiornika, w którym zbierała się woda. Strażacy zabrali ich katamaranem, auto zostało

Wjechali do zbiornika, w którym zbierała się woda. Strażacy zabrali ich katamaranem, auto zostało

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek to kolejny dzień zmagań służb i mieszkańców ze skutkami powodzi. Jak ostrzegał we wtorek rzecznik GIS Marek Waszczewski, powodzie zwiększają ryzyko wystąpienia różnych chorób. - Mówimy tutaj o salmonellozach, ale też o innych zakażeniach pokarmowych. Zagrożeniem jest czerwonka bakteryjna, dur brzuszny, a także wirusowe zapalenie wątroby typu A, czy na przykład tężec - wyjaśniał. Wcześniej we wtorek szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o dodatkowym wsparciu dla poszkodowanych gmin.

Powódź w Polsce. GIS: powodzie zwiększają ryzyko chorób

Powódź w Polsce. GIS: powodzie zwiększają ryzyko chorób

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

- Nikogo tu nie było, dopiero teraz przyjechała policja. Było pusto, ludzie przychodzili i płakali. Jesteśmy od piątku sami - relacjonowały w rozmowie z reporterem TVN24 poszkodowane przez powódź mieszkanki Stronia Śląskiego. - Były informacje, że rozszczelnia się tama, ale nie było nikogo, kto by miał ładować worki z piaskiem - mówiły.

"Od piątku jesteśmy sami", "ludzie przychodzili i płakali, bo nie wiedzą, co ze sobą zrobić". Liczą straty

"Od piątku jesteśmy sami", "ludzie przychodzili i płakali, bo nie wiedzą, co ze sobą zrobić". Liczą straty

Źródło:
TVN24

Do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nieprognozowany nagły zrzut wody ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna należąca do spółki Tauron - powiedziała podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" Joanna Kopczyńska. Dodała, że "ta woda idzie" na wrocławskie osiedle Marszowice. Premier Donald Tusk ocenił, że informacja "jest szokująca". Do tej sytuacji odniósł się zespół prasowy Tauronu w przesłanej tvn24.pl odpowiedzi.

"Nieprognozowany zrzut" ze zbiornika Tauronu. Tusk: szokująca informacja

"Nieprognozowany zrzut" ze zbiornika Tauronu. Tusk: szokująca informacja

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Noc i brak prądu nie będą waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi" - tymi słowami Sztab Generalny Wojska Polskiego zwrócił się w mediach społecznościowych do szabrowników, informując o "intensywnych działaniach prewencyjnych" na terenach dotkniętych powodzią.

"Widzimy wszystko". Wiadomość do szabrowników na terenach powodziowych

"Widzimy wszystko". Wiadomość do szabrowników na terenach powodziowych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez Bratysławę przechodzi fala wezbraniowa na Dunaju. Woda w nocy z poniedziałku na wtorek sięgnęła 9 metrów i 70 centymetrów, po czym zaczęła opadać. Służby meteorologiczne uspokoiły, że nie ma niebezpieczeństwa dla słowackiej stolicy.

Szczyt fali dotarł do Bratysławy

Szczyt fali dotarł do Bratysławy

Źródło:
PAP, Reuters

Warzywniak Rubin prowadzony w Kłodzku przez pana Mateusza został kompletnie zalany. Mężczyzna stracił środki do życia. - Jeśli sklep nie będzie funkcjonował, to nie będę zarabiał. Mam dwie pracownice, którym muszę płacić, przecież ich teraz nie zwolnię - mówi.

"Ze sklepu zostały tylko ściany". Obraz przed i po powodzi

"Ze sklepu zostały tylko ściany". Obraz przed i po powodzi

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach w Polsce dominować będzie słoneczna i ciepła aura. Jednak w środę na południu i południowym wschodzie kraju może pojawić się ryzyko burz. Jest prawdopodobne, że IMGW wyda dla części regionów ostrzeżenia pierwszego stopnia. W skrajnych regionach na północy oraz południowym zachodzie kraju ma pojawić się gęsta mgła. Sprawdź, gdzie aura może być niespokojna.

Ryzyko burz w kolejnych dniach. Kiedy i gdzie może zagrzmieć?

Ryzyko burz w kolejnych dniach. Kiedy i gdzie może zagrzmieć?

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Tragiczny wypadek w Toruniu. Samochód osobowy z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w drzewo. 20-letni kierowca zginął na miejscu, 19-letni pasażer walczy o życie w szpitalu. Obaj to brązowi medaliści zakończonych w sobotę w Toruniu młodzieżowych mistrzostw Polski w boksie.

Tragiczny wypadek młodych bokserów. Jeden zginął, drugi walczy o życie

Tragiczny wypadek młodych bokserów. Jeden zginął, drugi walczy o życie

Źródło:
tvn24.pl

Młody kierowca wjechał samochodem w wezbraną powodzią rzekę w Kłodzku i zginął - taki przekaz rozsyłają internauci w mediach społecznościowych. Rzekomym dowodem jest nagranie z tej sytuacji. Jednak nie jest to Polska, a zdarzenie nie skończyło się tragicznie. Przestrzegamy przez rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji tworzonych na bazie starych filmów, które w czasie obecnej powodzi są znowu publikowane.

"Sytuacja tragiczna, chłopak zginął"? Uwaga na fałsz o Kłodzku

"Sytuacja tragiczna, chłopak zginął"? Uwaga na fałsz o Kłodzku

Źródło:
Konkret24

Każdy poszkodowany przez powódź ma prawo do natychmiastowej pomocy doraźnej w wysokości 10 tysięcy złotych, do 100 tysięcy na remont, do 200 tysięcy na odbudowę domu. Bezzwrotnie. Możliwe będą także inne formy pomocy - oświadczył premier Donald Tusk w mediach społecznościowych. "Kto kłamie w tej sprawie, szkodzi powodzianom, nie rządowi" - ocenił.

Tusk o pomocy dla poszkodowanych. "Bezzwrotnie"

Tusk o pomocy dla poszkodowanych. "Bezzwrotnie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czeska straż pożarna opublikowała film z akcji, podczas której strażacy uratowali trójkę dzieci z wezbranej wody. Służby podkreśliły, że nieletni trzymali się "jedynie gałęzi drzewa". "Zastanawiacie się, w jaki sposób możecie pomóc w tych trudnych dniach? Postępujcie zgodnie z naszymi instrukcjami i nie ryzykujcie" - zaapelowali strażacy na portalu X.

Troje dzieci trzymało się "jedynie gałęzi drzewa". Nagranie z akcji ratowniczej

Troje dzieci trzymało się "jedynie gałęzi drzewa". Nagranie z akcji ratowniczej

Źródło:
tvn24.pl, CNN Prima News, PAP
Wrócił do zalanego domu, żeby posprzątać. Wtedy pękła zapora

Wrócił do zalanego domu, żeby posprzątać. Wtedy pękła zapora

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poziom wody w Wiśle powoli się stabilizuje. Choć w górnym biegu rzeki nadal przekroczone są stany ostrzegawcze i alarmowe, to pojawiają się pierwsze spadki. Fala wezbraniowa znajduje się w okolicach Sandomierza.

Co z falą kulminacyjną na Wiśle? Prognozy

Co z falą kulminacyjną na Wiśle? Prognozy

Źródło:
PAP, IMGW

Łamiąca serca akcja w Oławie (Dolny Śląsk). Przedstawiciele miejscowego przytuliska dla bezdomnych zwierząt zdecydowali się na ewakuację placówki w związku z niepewną sytuacją powodziową. Na jednym z portali społecznościowych umieścili wpis, informując że szukają osób, które zaopiekują się tymczasowo czworonogami. - Umówiliśmy się z ludźmi na godzinę 16, a po godzinie 17 już nie było ani jednego zwierzaka. Ludzie stali w kolejce, to było naprawdę wzruszające - skomentowała przedstawicielka przytuliska.

Nie minęła godzina, a wszystkie psy i koty zostały zabrane. "To było wzruszające"

Nie minęła godzina, a wszystkie psy i koty zostały zabrane. "To było wzruszające"

Źródło:
tvn24.pl

Najtrudniejsza sytuacja powodziowa wystąpiła w powiatach brzeskim i opolskim. Drogi do Lewina Brzeskiego zostały zalane ze wszystkich stron. Burmistrz zarządził dobrowolną ewakuację. W gminie Popielów został przerwany wał do polderu. Wojewoda opolski przekazał, że węzeł Opole jest zabezpieczony.

Wojewoda opolski: najtrudniejsza sytuacja w Lewinie Brzeskim i Popielowie. Węzeł Opole jest zabezpieczony

Wojewoda opolski: najtrudniejsza sytuacja w Lewinie Brzeskim i Popielowie. Węzeł Opole jest zabezpieczony

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Wrocławskie zoo zaapelowało o pomoc mieszkańców przy wypełnianiu i układaniu worków z piaskiem. W ten sposób zostanie zabezpieczona ta część ogrodu zoologicznego, która bezpośrednio przylega do wałów nadodrzańskich. - Odzew na apel był ogromny. W ciągu dosłownie kilku minut zjawiło się kilkanaście osób, ogólnie przyszło znacznie więcej niż 50 - mówi Joanna Rańda z wrocławskiego zoo.

Zoo Wrocław poprosiło o pomoc. "Odzew jest ogromny"

Zoo Wrocław poprosiło o pomoc. "Odzew jest ogromny"

"Właśnie po to Fundusz Sprawiedliwości wspierał ochotnicze straże pożarne", "dzięki moim decyzjom Fundusz sfinansował sprzęt dla strażaków" - tak politycy Suwerennej Polski podkreślają swój udział w finansowaniu ochotniczych straży pożarnych, które niosą pomoc powodzianom. Tylko że opozycja wprowadza opinię publiczną w błąd, jednocześnie próbując przykryć rzeczywiste zarzuty dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Wyjaśniamy.

Strażacy pomagają, bo "zadbał o to Fundusz Sprawiedliwości"? To manipulacja

Strażacy pomagają, bo "zadbał o to Fundusz Sprawiedliwości"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

Według Mariusza Błaszczaka żołnierzy "wprowadzono do tego całego procesu ochrony ludności dopiero w sobotę właśnie po południu", czyli "zdecydowanie zbyt późno". Jednak członkowie Wojsk Obrony Terytorialnej zostali postawieni w stan gotowości dużo wcześniej. A MON dementuje informacje Błaszczaka.

Błaszczak: "żołnierzy wprowadzono dopiero w sobotę". Dementi MON

Błaszczak: "żołnierzy wprowadzono dopiero w sobotę". Dementi MON

Źródło:
Konkret24

Mieszkańcy południowej Polski zmagają się z powodziami i ich dramatycznymi skutkami. Wiele miejscowości zostało zniszczonych. Woda nie oszczędziła infrastruktury, budynków użyteczności publicznej i domów mieszkalnych. Tysiące ludzi potrzebują pomocy. O tym, co jest teraz najbardziej niezbędne i jak skutecznie pomagać, mówiła w rozmowie z tvn24.pl Helena Krajewska, rzeczniczka Polskiej Akcji Humanitarnej.  

Jak pomagać poszkodowanym przez powódź? Czego teraz najbardziej potrzeba

Jak pomagać poszkodowanym przez powódź? Czego teraz najbardziej potrzeba

Źródło:
tvn24.pl

W tej chwili największy problem z telefonią komórkową nadal występuje w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie inżynierowie uruchamiają kolejne stacje pozbawione zasilania - przekazali we wtorek przedstawiciele T-Mobile. Nad przywróceniem zasięgu pracują także operatorzy komórkowi Play oraz Orange.

Duże problemy z łącznością komórkową. "Sytuacja jest bardzo wymagająca"

Duże problemy z łącznością komórkową. "Sytuacja jest bardzo wymagająca"

Źródło:
PAP

Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził udogodnienia dla osób dotkniętych powodzią. Na mocy podpisanego przez prezesa NFZ zarządzenia poszkodowani mogą korzystać z usług dowolnego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, nie zaś wyłącznie lekarza z placówki, do której są przypisani na co dzień. Pomoc w zlokalizowaniu działającej przychodni można uzyskać dzięki całodobowej infolinii.  

Osoby dotknięte powodzią z łatwiejszym dostępem do lekarza. Znamy szczegóły

Osoby dotknięte powodzią z łatwiejszym dostępem do lekarza. Znamy szczegóły

Źródło:
PAP

Do Polski wkracza nowa sieć handlowa - malezyjska MR D.I.Y. Firma planuje otwarcie swoich sklepów w Krakowie, Zabrzu oraz Piotrkowie Trybunalskim. W obecnych planach jest rozpoczęcie działalności w łącznie dziesięciu placówkach w naszym kraju. MR D.I.Y zmierzy się jednak z ostrą konkurencją ze strony takich gigantów jak Pepco czy Action.

Nowa sieć sklepów w Polsce. Zmierzy się z Pepco i Action

Nowa sieć sklepów w Polsce. Zmierzy się z Pepco i Action

Źródło:
tvn24.pl

Złoto sprzedawane Szwajcarii przez Uzbekistan i Kazachstan prawdopodobnie pochodzi z Rosji - podaje szwajcarski portal swissinfo.ch. Dane handlowe i celne pokazują, że oba kraje wysłały w ubiegłym roku więcej złota, niż uzyskały i sprzedały ze swoich rezerw.

Media: Szwajcaria kupuje złoto pochodzące prawdopodobnie z Rosji

Media: Szwajcaria kupuje złoto pochodzące prawdopodobnie z Rosji

Źródło:
PAP

Polski kandydat na komisarza Unii Europejskiej Piotr Serafin otrzyma tekę do spraw budżetu, zwalczania oszustw budżetowych i administracji publicznej - ogłosiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Polak ma podlegać jej bezpośrednio, co ma podnieść jego rangę wśród pozostałych komisarzy.

Piotr Serafin unijnym komisarzem do spraw budżetu. Został wyróżniony przez szefową KE

Piotr Serafin unijnym komisarzem do spraw budżetu. Został wyróżniony przez szefową KE

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do pięciu tysięcy złotych grzywny grozi tym osobom, które zdecydują się na poruszanie po wałach przeciwpowodziowych rzek. W Opolu bezwzględny zakaz obowiązuje do 20 września.

Surowe kary za wchodzenie na wały

Surowe kary za wchodzenie na wały

Źródło:
PAP

Na tereny powodziowe pojedzie 500 funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej - zapowiedział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Będziemy wyłapywać i surowo karać złodziei i szabrowników - zapewniał. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak przekazał, że do pomocy skierowano też 500 policjantów.

Dodatkowy tysiąc funkcjonariuszy skierowany na tereny powodziowe

Dodatkowy tysiąc funkcjonariuszy skierowany na tereny powodziowe

Źródło:
TVN24

Z utrudnieniami musieli się liczyć pasażerowie metra. Na stacji plac Wilsona doszło do awarii. Podziemna kolejka kursowała w dwóch pętlach.

Awaria urządzeń sterowania ruchem

Awaria urządzeń sterowania ruchem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom, którym zarzuca sie udział w gangu przemycającym ponad dwie tony narkotyków z Hiszpanii do Polski, trafił właśnie do sądu. Członkowie grupy, za zarzucane im czyny, mogą spędzić w więzieniu nawet 20 lat.

Przerzucili dwie tony narkotyków do Polski. Gang rozbiły służby

Przerzucili dwie tony narkotyków do Polski. Gang rozbiły służby

Źródło:
PAP