Wszystkie elementy, które konstytuują sukces, są na miejscu - mówi o "Zimnej wojnie" Jan A. P. Kaczmarek. W poniedziałek komisja Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej pod jego przewodnictwem wybrała film Pawła Pawlikowskiego na polskiego kandydata do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)
"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego (http://www.tvn24.pl)
- Film jest fenomenalny, i porywa serce, i też jest znakomicie zrobiony. Właściwie nie można się do niego przyczepić - mówił we "Wstajesz i wiesz" o "Zimnej Wojnie" kompozytor, twórca i dyrektor festiwalu "Transatlantyk" Jan A. P. Kaczmarek. Jak podkreślił, film już w tej chwili przeżywa na świecie "kolosalny sukces". - Wszystkie te elementy, które konstytuują sukces, są na miejscu. Plus mój osobisty zachwyt dla filmu sprawił, że to była przyjemność głosować i prowadzić te obrady - podkreślił Kaczmarek.
Pytany, czym film porwał go najbardziej, Kaczmarek odparł, że w filmie był "szereg elementów, które w sposób genialny zostały połączone". - Ja lubię love story, rzeczywiście, i bardzo mnie ta historia uwiodła - mówił.
Zdaniem Kaczmarka to, że Paweł Pawlikowski otrzymał już jednego Oscara za film "Ida", na pewno "nie przeszkadza". - Bo niektórzy spekulują, że ma jednego, to mu nie dadzą drugiego. Dadzą. To nie ma znaczenia. Głosują ludzie bardzo wyzwoleni z tego typu spekulacyjnego myślenia - przekonywał. Kaczmarek ocenił, że mechanika głosowania na filmy nieanglojęzyczne jest "bardzo szlachetna". - Jest pewien rodzaj otwartego serca i pasji. Jeżeli film wzrusza, porusza, uruchamia głowę, to się na niego głosuje - powiedział Kaczmarek.
"Ten film jest najlepszą reklamą Polski jako kraju"
- Ten film jest najlepszą reklamą Polski jako kraju, gdzie działy się te straszne rzeczy, ale działy się z blaskiem i działy się tak, że naprawdę nie jest to nudny kraj - ocenił Kaczmarek.
Przekonywał, że aktorzy, zwłaszcza odtwórczyni głównej roli Joanna Kulig, mają szanse na Oscara - Ona przekroczyła taką granicę, która w Ameryce rzadko jest niezauważona. Ona ma taki urok, i taką prostotę, i jednocześnie jest tak przekonywująca i z taką klasą zagrała, że to działa nieprawdopodobnie - mówił. Podkreślił, że Kulig ma również do dyspozycji "fenomenalnego agenta". - W każdym razie jest na samym szczycie tego świata w tej chwili i to jej daje szanse - ocenił Kaczmarek.
Opowieść o miłości niemożliwej
"Zimna wojna" to opowieść o miłości tak toksycznej, że aż niemożliwej. Wiktor (Tomasz Kot) poznaje Zulę (Joanna Kulig) w 1949 roku podczas przesłuchań do nowo powstającego zespołu ludowego "Mazurek". Grupa ma być peerelowską wizytówką kulturalną. Mężczyzna angażuje Zulę do zespołu. Nie ukrywa swoich intencji - ma zamiar ją uwieść. Rodzi się między nimi wieloletni romans.
Wydarzenia pokazane w "Zimnej wojnie" rozgrywają się w latach 50. i 60. XX wieku w Polsce i budzącej się do życia Europie. W ich tle wybrzmiewa wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami z paryskich barów minionego wieku.
Pawlikowski napisał scenariusz do filmu wraz z nieżyjącym już Januszem Głowackim, we współpracy z Piotrem Borkowskim. Ekipa kręciła "Zimną wojnę" w Polsce, we Francji i Chorwacji.
Autor: sno\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Opus Film | Łukasz Bąk