"Koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzo"

Źródło:
tvn24.pl
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi

Myślę, że każdy z nas czuje się czasem bardzo samotny, nawet jeśli jesteśmy otoczeni ludźmi. Zwłaszcza w ostatnim czasie - mówi Jamie Cullum, brytyjski wokalista w rozmowie z TVN24. - To potworny czas dla artystów, zespołów, jak również wszystkich technicznych. Mam nadzieję, że ludziom brakuje sztuki; artystom brakuje ludzi. Naprawdę nam ich brakuje, bo to działa w dwie strony - dodaje Gary Barlow, piosenkarz między innymi z grupy Take That. 

Gary Barlow znany jest milionom fanów na świecie jako wokalista jednego z najbardziej rozpoznawalnych boysbandów z Wielkiej Brytanii, czyli grupy Take That. Trafił do zespołu w 1990 roku, mając dziewiętnaście lat. Sześć lat później, po odejściu Robbiego Williamsa, gdy grupa zakończyła działalność, próbował sił jako solista. Porównywano go do George'a Michaela. Jednak wtedy się nie udało i w 1999 roku Barlow zrezygnował z kariery scenicznej. Przez następne lata pracował jako producent muzyczny innych artystów.

Take That powróciło na scenę w 2005 roku w czteroosobowym składzie, ciągle bez Williamsa, który zdobył ogromną popularność jako solista. Po kolejnych pięciu latach, ku radości fanów, Barlow i Williams wydali singiel "Shame", w którym opowiedzieli o swoim konflikcie i drodze do zgody. Niedługo później, podczas konferencji prasowej, Take That poinformowało, że Robbie powróci do składu, aby nagrać płytę "Progress". Od tego czasu idole lat dziewięćdziesiątych znów żyją w zgodzie, mimo że obecnie Take That występuje w zaledwie trzyosobowym składzie, bo z grupy odszedł Jason Ornage. Gary Barlow został też jurorem angielskiego programu "X Factor", a jego solowa kariera nabrała tempa. Najnowszym rezultatem jego pracy jest album "Music Played by Humans", który ukazał się 27 listopada 2020 roku.

Jamie Cullum rozpoczął karierę muzyczną dziewięć lat później niż Barlow. Zadebiutował w 1999 roku samodzielnie wyprodukowaną płytą "Heard It All Before" , która ukazała się w zaledwie pięciuset egzemplarzach. Trzy lata później - gdy Cullum ukończył z wyróżnieniem Reading University, gdzie studiował literaturę angielską oraz film - ukazał się jego drugi album "Pointless Nostalgic". To wydawnictwo zapewniło mu kontrakt na kolejne trzy płyty, który opiewał na kwotę miliona funtów.

Grając przede wszystkim jazz, Cullum dał się poznać szerokiej publiczności w 2003 roku, gdy jego piosenka "Everlasting Love" znalazła się na ścieżce dźwiękowej filmu "Dziennik Bridget Jones". Kolejnym mainstreamowym sukcesem była nagrana sześć lat później jego wersja przeboju Rihanny "Don't Stop the Music". Artysta kontynuował nagrywanie coverów utworów innych twórców w ramach projektu "The Song Society". Przez 20 lat kariery otrzymał wiele nagród, w tym British Jazz Award oraz New York Festival Radio Award. Wydał dziesięć płyt studyjnych, a ostatnia z nich, "The Pianoman at Christmas", ukazała się 20 listopada tego roku.

Estera Prugar: W trudnym czasie pandemii utrzymujecie kontakt z fanami poprzez social media. Gary, nagrywałeś specjalne koncerty online, między innymi z Robbiem Williamsem.

Gary Barlow: Jest tak wiele rzeczy, których można nie lubić w social mediach. Ale jedną rzecz naprawdę uwielbiam: jako artysta nigdy wcześniej nie byłem tak blisko ze swoją publicznością. Oni są żywymi ludźmi, ze swoimi rodzinami, z całego świata i to, co powodowało, że angażowałem się w życie na portalach społecznościowych, to fakt, że oni potrzebowali rozrywki. Czegoś, co pozwoliłoby im oderwać się od tego świata, choćby na kilka minut.

Wcześniej nie byłem tam szczególnie aktywny, ale nagle okazało się, że znalazłem w nich (mediach społecznościowych - red.) sens i cel. A kiedy już zacząłem, to nie mogłem przestać, bo pojawiała się interakcja z odbiorcami, dzięki której wiedziałem, że sprawia im to przyjemność. Sprawiało ją również mnie, ponieważ pomagało mi przejść ten czas. Jako muzyk nie mam wielu innych umiejętności. Nie jestem szczególnie dobry w robótkach ręcznych. W większości spraw jestem bezużyteczny, ale jeśli chodzi o muzykę, to nie jestem najgorszy. I jeśli powodem mojego istnienia ma być to, że wywołam uśmiech na twarzach kilku osób, które przechodzą trudny czas, to jestem tym zachwycony, bo kocham to robić.

Gary Barlow: teraz mamy urządzenia, dzięki którym możemy mówić bezpośrednio do naszej publiczności
Gary Barlow: teraz mamy urządzenia, dzięki którym możemy mówić bezpośrednio do naszej publiczności

Kiedy zaczynałeś swoją karierę z grupą Take That, social media nie istniały.

Gary Barlow: Tak, ale lubię to, bo zawsze byłem wielbicielem technologii. Ona też zawsze pomagała mi z muzyką. Dobrze radzę sobie z komputerami i dzięki temu mogę tworzyć na tylnym siedzeniu samochodu czy w samolocie.

Jedna rzecz, którą pokochałem od początku, to zmniejszenie dystansu. Kiedy myślę o latach dziewięćdziesiątych, to przypominam sobie, że jeśli chcieliśmy porozmawiać z naszymi fanami, musieliśmy to robić za pośrednictwem gazety. A to niekoniecznie były nasze słowa, bo ktoś je poprzestawiał, a jeszcze dziennikarze dodawali coś od siebie… Dlatego nigdy nie czuliśmy się tak, jakbyśmy mogli mówić do naszej publiczności. Jedynym miejscem, gdzie mogliśmy to robić, była scena. Teraz to się zmieniło, bo mamy urządzenia, które pozwalają nam mówić bezpośrednio do naszych słuchaczy, nawet indywidualnie. To naprawdę bardzo mi się podoba.

Kontakt działa w obie strony. Na pewno otrzymaliście wiele wiadomości, co wasza muzyka znaczy dla odbiorców.

Jamie Cullum: To jest naprawdę miłe, chociaż dla takich postaci jak Justin Bieber może być przytłaczające ze względu na ilości takich wiadomości. Natomiast ja nie jestem sławny w taki sposób i prowadzę raczej prywatne życie. Natomiast sam również jestem fanem innych artystów. Mam takie doświadczenia z utworami Nicka Cave'a, Boba Dylana, Toma Waitsa i wielu innych. Dużą część mojego życia można by zmierzyć albumami, które pokochałem, artystami, których uwielbiam czy piosenkami, które stały się bliskie mojemu sercu, ponieważ przemówiły do mnie w odpowiednim momencie. Wiem, jakie to uczucie, i jeśli ktoś odnajduje je w moich utworach, to czuję się prawdziwie wdzięczny.

Jamie Cullum: muzyka i sztuka są niezwykłym zbiornikiem dla naszych, często bardzo złożonych, uczuć Universal Music Polska

Te urządzenia są obecnie jedyną formą, która pozwala na kontakt ze sztuką. Macie wrażenie, że ludzie bardziej doceniają kulturę teraz, gdy mają do niej ograniczony dostęp, czy są zbyt zestresowani tym, co dzieje się na świecie, aby mogła mieć ona znaczenie?

Jamie Cullum: Muzyka i sztuka to przestrzeń, gdzie w niezwykły sposób kumulują się nasze, często bardzo złożone, uczucia. Myślę, że to jest jedna z najważniejszych funkcji kultury.

Czasami przeczytam świetną powieść lub usłyszę piękną piosenkę i one sprawiają, że czuję się lepiej, bo wiem, że nie tylko ja przeżywam konkretne emocje. Myślę, że każdy z nas czuje się czasem bardzo samotny, nawet jeśli jesteśmy otoczeni ludźmi. Zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy naprawdę można było odczuć tę samotność. Chociaż widujemy się na ekranach komputerów, to jednak nie jest prawdziwe spotkanie. To właśnie jest ta funkcja i wartość sztuki, którą powinniśmy doceniać. I nawet nie mówię tutaj o sobie, ale po prostu o tym, jak ja się odnoszę do twórczości innych.

Gary Barlow: Wydajemy nową muzykę i oddajemy ją światu. Od tego momentu nie wiadomo, co się z nią stanie. Nie mogę być pewnym, że poruszy słuchaczy, bo może zostanie zapomniana w ciągu tygodnia. To również stanowi piękno tworzenia  – wypuszczamy naszą sztukę na wolność i to ludzie decydują, co się wydarzy. Ekscytujący fragment układanki, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

To, na co ja zawsze najbardziej czekam, to chwila, gdy stoję na scenie i słyszę moją piosenkę zaśpiewaną przez publiczność. To jest ten znak, który dla mnie oznacza, że się udało – gdy grupa ludzi wspólnie śpiewa słowa, które napisałem. Niesamowite.

Gary Barlow: koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzoUniversal Music Polska

Pandemia zmieni oblicze kultury?

Jamie Cullum: Kiedy to wszystko się skończy, będziemy mieli do czynienia z zupełnie nowym pejzażem w świecie sztuki. Wiele osób nie będzie stać na uczestniczenie w kulturze i na tworzenie jej. Zostaną tylko ci, którzy będą mogli sobie na to pozwolić finansowo. Obawiam się, że jeśli nie będziemy ostrożni, to do czasu zakończenia pandemii sztuka może stracić wiele ze swoich barw.  

Gary Barlow: To potworny czas dla artystów, zespołów, jak również wszystkich technicznych. Mam nadzieję, że ludziom brakuje sztuki. Artystom brakuje ludzi. Naprawdę nam ich brakuje, bo to działa w dwie strony.

Promyk nadziei, którego bardzo mocno się trzymam, to wiara w to, że kiedy to wszystko się skończy – a skończy się – i będziemy znowu czuć się na tyle pewnie, aby wrócić na koncerty, to przeżyjemy piękne, nowe doświadczenia, słuchając muzyki na żywo. Mówię to do wszystkich artystów: bądźcie gotowi, bo to będą występy dla najlepszej publiczności, dla jakiej kiedykolwiek graliście. Ludzie oszaleją. Ja oszaleję. Koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzo. To będą wspaniałe dni.

Gary Barlow: chcę, aby ludzie poczuli się szczęśliwi, żeby mieli ochotę tańczyć w słuchawkach na uszachUniversal Music Polska

Po powrocie na scenę obaj będziecie mieli do zaprezentowania zupełnie nowy materiał. Gary, Twoja nowa płyta "Music Played by Humans" ukazała się 30 października i, podobnie jak zapowiadający ją singiel "Elita", z udziałem Michaela Bublé oraz Sebastiána Yatry, jest niezwykle taneczna i radosna.

Gary Barlow: Dziwną rzeczą w związku z tą płytą jest to, że kiedy patrzę wstecz na decyzje, które podjąłem na wczesnych etapach pracy nad nią, widzę, że naprawdę chciałem, aby była ona pozytywna. W zeszłym roku razem z Take That skończyliśmy dużą trasę koncertową, podczas której zagraliśmy w stu dziesięciu miastach. Trwało to naprawdę długo i kiedy zbliżaliśmy się ku końcowi, zaczął we mnie kiełkować pomysł na album. Chciałem, żeby w jego nagrywaniu wzięło udział jak najwięcej muzyków - z sześciu nagle zrobiło się sześćdziesięciu. Chciałem wypełnić go występami najlepszych muzyków na świecie, ale również moimi kolaboracjami z innymi wokalistami. Chciałem, żeby ta płyta brzmiała jak wielka bardzo radosna impreza.

Jak niewiele wtedy wiedziałem – ostatnią sesję z orkiestrą nagraliśmy dwa tygodnie przed ogłoszeniem lockdownu. Ale udało nam się skończyć, choć – kiedy teraz o tym myślę – to było szaleństwo. Ten czas nagrywania, kiedy wszyscy wspólnie pracowaliśmy, grając tak blisko siebie, dzisiaj jest dla mnie czymś szczególnym, bo trudno sobie teraz nawet wyobrazić tamten świat, sprzed kilku miesięcy. Słuchając albumu, cieszę się myślą o tym, że mieliśmy szczęście współpracować z grupami pięknych i utalentowanych ludzi.

Okładka płyty "Music Played by Humans" Gary'ego Barlowa

Karnawał w środku pandemii?

Gary Barlow: Chcę, aby ludzie poczuli się szczęśliwi, żeby mieli ochotę tańczyć w słuchawkach na uszach. Przy tych nagraniach pracowało tak wiele osób, które wniosły w nie tak wiele serca oraz emocji. Również dla mnie, jako dla autora piosenek, najlepszy czas na pisanie to ten, gdy kończę trasę koncertową. Wtedy czuje się niezwykle pozytywne emocje, które pozostają w człowieku po koncertach z niesamowitą publicznością, która bawi się pod sceną. Dlatego nic dziwnego, że po takich doświadczeniach napisałem radosną muzykę, ale jestem również przekonany, że teraz jest też czas na tę pozytywną energię.

Pozytywna energia na pewno charakteryzuje również Take That, chociaż zespół cały czas przechodzi zmiany. W jakim miejscu jesteście teraz?

Gary Barlow: Mamy ekscytujący zespół, nigdy nie wiemy, co się w nim wydarzy. Przeżyliśmy razem szaloną podróż, ale myślę, że jedna rzecz, która trzyma nas razem, to przyjaźń. Zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi. Wielokrotnie słyszałem o grupach, w których ludzie się nie dogadują i zawsze są w związku z tym jakieś problemy. U nas nigdy tego nie było i chyba dlatego ciągle chcemy to robić.

Obecny trzyosobowy skład jest najmniejszym, jaki do tej pory mieliśmy, ale wspaniałe jest to, że do tego zespołu zawsze można wrócić. Jeśli Robbie (Williams – red.) będzie chciał nagrać z nami płytę, to absolutnie będzie mógł to zrobić. Jeśli Jason (Orange – red.) postanowi wrócić, również będzie mógł. Take That jest naszym bezpiecznym miejscem. Mamy swoją cudowną publiczność, która idzie za nami bez względu na to, gdzie gramy lub co im przekazujemy w naszej muzyce – oni zawsze dla nas byli i są. To jedna z tych rzeczy, która zawsze będzie, i to jest piękne.

Jamie Cullum: gdy zacząłem pracę nad płytą, nie sądziłem, że dzisiaj jeszcze ciągle będziemy rozmawiać o pandemiiUniversal Music Polska

Jamie, twoja pierwsza świąteczna płyta "The Pianoman at Christmas" trafiła na trudny czas, można powiedzieć, że mało świąteczny.

Jamie Cullum: Miałem na nią pomysł przez kilka lat, a do jej stworzenia przekonywała mnie również żona. W końcu w zeszłym roku, współpracowałem z Robbiem Williamsem przy jego świątecznej płycie i wtedy poczułem, że naprawdę chciałbym dodać coś od siebie do tej tradycji. Zwłaszcza że uwielbiam święta i sam sięgam po świąteczną muzykę, więc chciałem dołączyć do rozmowy.

Zacząłem pisać chyba w marcu tego roku, więc dziewięćdziesiąt pięć procent płyty powstało w trakcie lockdownu, a nagrania odbyły się pod koniec czerwca. Sophie (Dahl, żona muzyka – red.) dała mi pewność siebie, abym mógł uwierzyć, że mogę to zrobić. Zwłaszcza że popularnych piosenek świątecznych jest kilka i są ku temu dobre powody, ale są one też tak głęboko w nas osadzone, że próba dodania do nich czegoś nowego wymaga odwagi.

Jak komponuje się świąteczne piosenki wiosną?

Jamie Cullum: Zabawne jest to, że tak naprawdę niewiele z tych płyt powstaje w okresie świąt. Natomiast jako autor i kompozytor musisz umieć przenieść się głową do chwil i sytuacji, o których piszesz. Tak samo było w tym przypadku. Nie musiałem wyciągać światełek i rozkładać świątecznych dekoracji, starałem się po prostu poczuć tę atmosferę w sobie.

Również lockdown sprawił, że miałem w głowie więcej przestrzeni na kreatywność i mogłem pozwolić swojej wyobraźni biegać wolno. Myślę, że pierwszy raz od dawna nie musiałem myśleć o tym, że zaraz muszę gdzieś pójść czy polecieć na koncert, układać kalendarz, dzieląc czas na pracę, tworzenie i dom. Dlatego o ile pierwszy moment zamknięcia był naprawdę bardzo stresujący, o tyle z czasem, gdy już się uspokoiłem, zyskałem dodatkowe miejsce na stworzenie tego albumu.

Normalnie komponowałbym i nagrywał ją w studiu, które znajduje się w naszym ogrodzie, ale z powodu lockdownu pracowałem nad materiałem przy pianinie w domu, tak że wszystkie utwory napisałem, siedząc przy nim na środku holu. W czasie kiedy moja żona i dzieci co chwilę tamtędy przechodzili. Każde nagranie głosowe, jakie mam z tamtego czasu, zawiera głos dziecka proszącego mnie o soczek lub przekąskę. Mam nagrane także komentarze żony, która akurat przechodziła obok i powiedziała coś na temat pomysłu, nad którym właśnie pracowałem. To było całkiem romantyczne. Bardzo kochane, rodzinne i domowe.

Okładka płyty "The Pianoman at Christmas" Jamiego Culluma

Przygotowując materiał, zastanawiałeś się nad tym, jak będą wyglądać tegoroczne święta w związku z pandemią?

Jamie Cullum: Gdy zacząłem pracę nad płytą, nie sądziłem, że dzisiaj jeszcze ciągle będziemy rozmawiać o pandemii w ten sam sposób. A teraz… To jest tak, że święta mają oczywiście wymiar religijny, ale poza nim są również wszystkie przyjęcia, zimowe bale, spotkania, które pomagały wyrwać nas z ciemności zimy. Mieliśmy czego wypatrywać, ciesząc się przytulną atmosferą i czasem spędzonym razem. Dzisiaj myślę, że święta ciągle będą w stanie nam to dać, chociaż będziemy musieli to wszystko robić w zupełnie innym wymiarze i w mniejszym gronie. Na świątecznych stołach może pojawić się więcej telefonów i komputerów zamiast ludzi, więc na pewno będą miały słodko-gorzki posmak. Natomiast mam też nadzieję, że moja płyta nie będzie grała tylko w te święta, ale również podczas kolejnych.

Autorka/Autor:Estera Prugar

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Universal Music Polska

Pozostałe wiadomości

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, tvn24.pl

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Trybunał Konstytucyjny uznał, że odsunięcie Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego było niezgodne z konstytucją. Do orzeczenia odniosła się rzeczniczka prokuratora generalnego i Prokuratury Krajowej, która oceniła, że budzi ono "pewne wątpliwości w kontekście zakresu rozstrzygnięcia". Prokurator Anna Adamiak zauważyła też, że w składzie orzekającym zasiadało dwoje sędziów, którzy podlegają z mocy prawa wyłączeniu.

Trybunał Konstytucyjny w sprawie Barskiego "wyszedł poza przysługującą mu kompetencję"

Trybunał Konstytucyjny w sprawie Barskiego "wyszedł poza przysługującą mu kompetencję"

Źródło:
TVN24, PAP

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

33-letni kierujący samochodem osobowym nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wjechał do sklepu. Jak informuje policja w Żorach (Śląskie), nikomu nic się nie stało, a mężczyzna został ukarany wysokim mandatem.

Stracił panowanie nad autem i wjechał do sklepu

Stracił panowanie nad autem i wjechał do sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Grupa saperów została wysłana na teren lotniska Gatwick pod Londynem po tym, gdy służby bezpieczeństwa zidentyfikowały w jednym z bagaży zakazany przedmiot. Wcześniej jeden z dwóch terminali lotniska został ewakuowany. Po zakończonej akcji policji został ponownie otwarty.

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

"Incydent zagrażający bezpieczeństwu". Terminal londyńskiego lotniska ewakuowany

Źródło:
Reuters, PAP

Ubiegłoroczna koronacja Karola III kosztowała Wielką Brytanię 72 miliony funtów - ujawniono w opublikowanym w czwartek rządowym raporcie. Była to największa uroczystość na Wyspach od 70 lat, której przebieg śledziły dwa miliardy osób na całym świecie. Władze opisały ją jako "moment, który zdarza się raz na pokolenie". Zdaniem przeciwników monarchii wydarzenie zorganizowano jednak zbyt wystawnie i oskarżają oni rząd o marnotrawienie publicznych pieniędzy "na paradę jednej osoby".  

Ujawniono koszt koronacji Karola III. "Nieprzyzwoity"

Ujawniono koszt koronacji Karola III. "Nieprzyzwoity"

Źródło:
PAP, The Guardian, BBC

Biznesmen z Sycylii odnalazł na terenie swojej posiadłości końską głowę. Przed wejściem do jego domu ułożono też fragmenty innych martwych zwierząt. Zdaniem lokalnych śledczych może to stanowić reakcję na jego odmowę współpracy z mafią, nawiązującą do sceny z filmu "Ojciec chrzestny" Francisa Forda Coppoli.  

Głowa konia w posiadłości sycylijskiego biznesmena. Sceny niczym z "Ojca chrzestnego"

Głowa konia w posiadłości sycylijskiego biznesmena. Sceny niczym z "Ojca chrzestnego"

Źródło:
Rai News, The Guardian

"Ogromny błąd", "wpadnięcie w pułapkę", "zdrada interesów" - tak oceniana jest pierwsza podróż zagraniczna nowego prezydenta Indonezji do Chin. W podpisanych wówczas dokumentach znalazł się zapis, który wskazuje na uznanie istnienia chińskich roszczeń terytorialnych. Eksperci nie mają wątpliwości: Pekin zyskał cenną amunicję do dalszego łamania prawa międzynarodowego, a cały region może z tego powodu ucierpieć.

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Wpadli w "pułapkę" zastawioną przez Chiny. Pekin zyskał w sporze cenną amunicję

Źródło:
tvn24.pl

Amerykański przedsiębiorca z Miami, Stephen P. Lynch, stara się kupić gazociąg Nord Stream 2, uszkodzony w 2022 roku w wyniku aktu sabotażu - powiadomił w piątek dziennik "Wall Street Journal". Lynch uważa, że przejęcie gazociągu odpowiada interesom USA w perspektywie długookresowej i zwiększa szanse na pokój w Ukrainie.

Przedsiębiorca z Miami chce kupić Nord Stream 2

Przedsiębiorca z Miami chce kupić Nord Stream 2

Źródło:
PAP

Na drodze ekspresowej S12 na Lubelszczyźnie kierująca samochodem osobowym przeoczyła zjazd na węźle Nałęczów. Najpierw zatrzymała się na pasie awaryjnym, a następnie zaczęła cofać, doprowadzając do kolizji z nadjeżdżającym pojazdem. Nagranie ku przestrodze opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Przeoczyła zjazd i zaczęła cofać. Szokujące nagranie z drogi ekspresowej

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, mBank, Bank Pocztowy i Velo Bank - klienci tych banków muszą się przygotować na utrudnienia z powodu prac serwisowych zaplanowanych na najbliższe dni. W niektórych przypadkach pojawią się trudności z aplikacją, płatnościami, a także wypłatą pieniędzy z bankomatów.

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Utrudnienia w bankach. "Płatność nie będzie możliwa"

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podpisał rozporządzenie wprowadzające obowiązek stosowania czujek pożarowych w lokalach mieszkalnych. "Nadrzędnym celem tej zmiany jest ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych i osób rannych w pożarach oraz zatruć tlenkiem węgla, czyli czadem" - napisano w uzasadnieniu rozporządzenia.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

88-latek z Białegostoku w niekonwencjonalny sposób oszukał przestępców. Zamiast 40 tysięcy złotych włożył do reklamówki chusteczki, okładając je banknotami o niskich nominałach. Przywiązał też sznurek, który trzymał w dłoni i czekał, aż po drugiej stronie drzwi ktoś przyjdzie po pakunek. Gdy to nastąpiło, szarpnął. Oszust uciekł. W związku z tą nietypową, choć skuteczną akcją zapytaliśmy policję o to, jak powinny zachować się ofiary tego typu oszustw, by nie narazić się na niebezpieczeństwo.

Senior przechytrzył oszusta. Policja radzi, jak zachować się w takiej sytuacji. "Lepiej od razu do nas zadzwonić"

Senior przechytrzył oszusta. Policja radzi, jak zachować się w takiej sytuacji. "Lepiej od razu do nas zadzwonić"

Źródło:
tvn24.pl

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

To są ludzie, którzy naprawdę poświęcają swoje życie dla dzieci - mówił o nauczycielach premier Donald Tusk na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przeprosił środowisko oświaty za "agresywne podejście" poprzedniej władzy, podziękował za misję, którą spełniają w szkołach i obiecał przyspieszenie prac nad projektem nowelizacji Karty Nauczyciela.

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Tusk przeprasza, dziękuje i obiecuje nauczycielom "przyspieszenie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wykształcony, wierny tradycji i niezależny wobec partii politycznej – taki zdaniem uczestników najnowszego sondażu dla Radia ZET powinien być idealny kandydat na prezydenta. W badaniu zapytano Polaków też o preferowane wiek, płeć, orientację oraz wyznanie głowy państwa.  

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Idealny kandydat na prezydenta. Tych cech oczekują Polacy

Źródło:
Radio ZET

Jedna osoba zginęła w karambolu siedmiu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus. Autostrada jest zablokowana w obu kierunkach.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

Nie mam za co przepraszać - tak na pytania o swoją wypowiedź dotyczącą Pawła Cz. odpowiada prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wcześniej w wywiadzie sugerował, że były rektor Collegium Humanum miał oskarżyć prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, by wyjść z aresztu. Wspomniał przy tym o jego domniemanej orientacji seksualnej. - Przeprosić to bardzo mało - uważa Ryszard Kalisz, obrońca Pawła Cz. Według działaczy Kampanii Przeciwko Homofobii wypowiedzi Jaśkowiaka są dyskryminujące i stygmatyzują społeczność LGBT+.

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Jaśkowiak: nie mam za co przepraszać. Kalisz: przeprosić to bardzo mało

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, TOK FM, Radio Poznań

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl