"Koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzo"

Źródło:
tvn24.pl
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi
Gary Barlow: mam nadzieję, że ludzie tęsknią za sztuką, bo sztuka tęskni za ludźmi

Myślę, że każdy z nas czuje się czasem bardzo samotny, nawet jeśli jesteśmy otoczeni ludźmi. Zwłaszcza w ostatnim czasie - mówi Jamie Cullum, brytyjski wokalista w rozmowie z TVN24. - To potworny czas dla artystów, zespołów, jak również wszystkich technicznych. Mam nadzieję, że ludziom brakuje sztuki; artystom brakuje ludzi. Naprawdę nam ich brakuje, bo to działa w dwie strony - dodaje Gary Barlow, piosenkarz między innymi z grupy Take That. 

Gary Barlow znany jest milionom fanów na świecie jako wokalista jednego z najbardziej rozpoznawalnych boysbandów z Wielkiej Brytanii, czyli grupy Take That. Trafił do zespołu w 1990 roku, mając dziewiętnaście lat. Sześć lat później, po odejściu Robbiego Williamsa, gdy grupa zakończyła działalność, próbował sił jako solista. Porównywano go do George'a Michaela. Jednak wtedy się nie udało i w 1999 roku Barlow zrezygnował z kariery scenicznej. Przez następne lata pracował jako producent muzyczny innych artystów.

Take That powróciło na scenę w 2005 roku w czteroosobowym składzie, ciągle bez Williamsa, który zdobył ogromną popularność jako solista. Po kolejnych pięciu latach, ku radości fanów, Barlow i Williams wydali singiel "Shame", w którym opowiedzieli o swoim konflikcie i drodze do zgody. Niedługo później, podczas konferencji prasowej, Take That poinformowało, że Robbie powróci do składu, aby nagrać płytę "Progress". Od tego czasu idole lat dziewięćdziesiątych znów żyją w zgodzie, mimo że obecnie Take That występuje w zaledwie trzyosobowym składzie, bo z grupy odszedł Jason Ornage. Gary Barlow został też jurorem angielskiego programu "X Factor", a jego solowa kariera nabrała tempa. Najnowszym rezultatem jego pracy jest album "Music Played by Humans", który ukazał się 27 listopada 2020 roku.

Jamie Cullum rozpoczął karierę muzyczną dziewięć lat później niż Barlow. Zadebiutował w 1999 roku samodzielnie wyprodukowaną płytą "Heard It All Before" , która ukazała się w zaledwie pięciuset egzemplarzach. Trzy lata później - gdy Cullum ukończył z wyróżnieniem Reading University, gdzie studiował literaturę angielską oraz film - ukazał się jego drugi album "Pointless Nostalgic". To wydawnictwo zapewniło mu kontrakt na kolejne trzy płyty, który opiewał na kwotę miliona funtów.

Grając przede wszystkim jazz, Cullum dał się poznać szerokiej publiczności w 2003 roku, gdy jego piosenka "Everlasting Love" znalazła się na ścieżce dźwiękowej filmu "Dziennik Bridget Jones". Kolejnym mainstreamowym sukcesem była nagrana sześć lat później jego wersja przeboju Rihanny "Don't Stop the Music". Artysta kontynuował nagrywanie coverów utworów innych twórców w ramach projektu "The Song Society". Przez 20 lat kariery otrzymał wiele nagród, w tym British Jazz Award oraz New York Festival Radio Award. Wydał dziesięć płyt studyjnych, a ostatnia z nich, "The Pianoman at Christmas", ukazała się 20 listopada tego roku.

Estera Prugar: W trudnym czasie pandemii utrzymujecie kontakt z fanami poprzez social media. Gary, nagrywałeś specjalne koncerty online, między innymi z Robbiem Williamsem.

Gary Barlow: Jest tak wiele rzeczy, których można nie lubić w social mediach. Ale jedną rzecz naprawdę uwielbiam: jako artysta nigdy wcześniej nie byłem tak blisko ze swoją publicznością. Oni są żywymi ludźmi, ze swoimi rodzinami, z całego świata i to, co powodowało, że angażowałem się w życie na portalach społecznościowych, to fakt, że oni potrzebowali rozrywki. Czegoś, co pozwoliłoby im oderwać się od tego świata, choćby na kilka minut.

Wcześniej nie byłem tam szczególnie aktywny, ale nagle okazało się, że znalazłem w nich (mediach społecznościowych - red.) sens i cel. A kiedy już zacząłem, to nie mogłem przestać, bo pojawiała się interakcja z odbiorcami, dzięki której wiedziałem, że sprawia im to przyjemność. Sprawiało ją również mnie, ponieważ pomagało mi przejść ten czas. Jako muzyk nie mam wielu innych umiejętności. Nie jestem szczególnie dobry w robótkach ręcznych. W większości spraw jestem bezużyteczny, ale jeśli chodzi o muzykę, to nie jestem najgorszy. I jeśli powodem mojego istnienia ma być to, że wywołam uśmiech na twarzach kilku osób, które przechodzą trudny czas, to jestem tym zachwycony, bo kocham to robić.

Gary Barlow: teraz mamy urządzenia, dzięki którym możemy mówić bezpośrednio do naszej publiczności
Gary Barlow: teraz mamy urządzenia, dzięki którym możemy mówić bezpośrednio do naszej publiczności

Kiedy zaczynałeś swoją karierę z grupą Take That, social media nie istniały.

Gary Barlow: Tak, ale lubię to, bo zawsze byłem wielbicielem technologii. Ona też zawsze pomagała mi z muzyką. Dobrze radzę sobie z komputerami i dzięki temu mogę tworzyć na tylnym siedzeniu samochodu czy w samolocie.

Jedna rzecz, którą pokochałem od początku, to zmniejszenie dystansu. Kiedy myślę o latach dziewięćdziesiątych, to przypominam sobie, że jeśli chcieliśmy porozmawiać z naszymi fanami, musieliśmy to robić za pośrednictwem gazety. A to niekoniecznie były nasze słowa, bo ktoś je poprzestawiał, a jeszcze dziennikarze dodawali coś od siebie… Dlatego nigdy nie czuliśmy się tak, jakbyśmy mogli mówić do naszej publiczności. Jedynym miejscem, gdzie mogliśmy to robić, była scena. Teraz to się zmieniło, bo mamy urządzenia, które pozwalają nam mówić bezpośrednio do naszych słuchaczy, nawet indywidualnie. To naprawdę bardzo mi się podoba.

Kontakt działa w obie strony. Na pewno otrzymaliście wiele wiadomości, co wasza muzyka znaczy dla odbiorców.

Jamie Cullum: To jest naprawdę miłe, chociaż dla takich postaci jak Justin Bieber może być przytłaczające ze względu na ilości takich wiadomości. Natomiast ja nie jestem sławny w taki sposób i prowadzę raczej prywatne życie. Natomiast sam również jestem fanem innych artystów. Mam takie doświadczenia z utworami Nicka Cave'a, Boba Dylana, Toma Waitsa i wielu innych. Dużą część mojego życia można by zmierzyć albumami, które pokochałem, artystami, których uwielbiam czy piosenkami, które stały się bliskie mojemu sercu, ponieważ przemówiły do mnie w odpowiednim momencie. Wiem, jakie to uczucie, i jeśli ktoś odnajduje je w moich utworach, to czuję się prawdziwie wdzięczny.

Jamie Cullum: muzyka i sztuka są niezwykłym zbiornikiem dla naszych, często bardzo złożonych, uczuć Universal Music Polska

Te urządzenia są obecnie jedyną formą, która pozwala na kontakt ze sztuką. Macie wrażenie, że ludzie bardziej doceniają kulturę teraz, gdy mają do niej ograniczony dostęp, czy są zbyt zestresowani tym, co dzieje się na świecie, aby mogła mieć ona znaczenie?

Jamie Cullum: Muzyka i sztuka to przestrzeń, gdzie w niezwykły sposób kumulują się nasze, często bardzo złożone, uczucia. Myślę, że to jest jedna z najważniejszych funkcji kultury.

Czasami przeczytam świetną powieść lub usłyszę piękną piosenkę i one sprawiają, że czuję się lepiej, bo wiem, że nie tylko ja przeżywam konkretne emocje. Myślę, że każdy z nas czuje się czasem bardzo samotny, nawet jeśli jesteśmy otoczeni ludźmi. Zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy naprawdę można było odczuć tę samotność. Chociaż widujemy się na ekranach komputerów, to jednak nie jest prawdziwe spotkanie. To właśnie jest ta funkcja i wartość sztuki, którą powinniśmy doceniać. I nawet nie mówię tutaj o sobie, ale po prostu o tym, jak ja się odnoszę do twórczości innych.

Gary Barlow: Wydajemy nową muzykę i oddajemy ją światu. Od tego momentu nie wiadomo, co się z nią stanie. Nie mogę być pewnym, że poruszy słuchaczy, bo może zostanie zapomniana w ciągu tygodnia. To również stanowi piękno tworzenia  – wypuszczamy naszą sztukę na wolność i to ludzie decydują, co się wydarzy. Ekscytujący fragment układanki, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

To, na co ja zawsze najbardziej czekam, to chwila, gdy stoję na scenie i słyszę moją piosenkę zaśpiewaną przez publiczność. To jest ten znak, który dla mnie oznacza, że się udało – gdy grupa ludzi wspólnie śpiewa słowa, które napisałem. Niesamowite.

Gary Barlow: koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzoUniversal Music Polska

Pandemia zmieni oblicze kultury?

Jamie Cullum: Kiedy to wszystko się skończy, będziemy mieli do czynienia z zupełnie nowym pejzażem w świecie sztuki. Wiele osób nie będzie stać na uczestniczenie w kulturze i na tworzenie jej. Zostaną tylko ci, którzy będą mogli sobie na to pozwolić finansowo. Obawiam się, że jeśli nie będziemy ostrożni, to do czasu zakończenia pandemii sztuka może stracić wiele ze swoich barw.  

Gary Barlow: To potworny czas dla artystów, zespołów, jak również wszystkich technicznych. Mam nadzieję, że ludziom brakuje sztuki. Artystom brakuje ludzi. Naprawdę nam ich brakuje, bo to działa w dwie strony.

Promyk nadziei, którego bardzo mocno się trzymam, to wiara w to, że kiedy to wszystko się skończy – a skończy się – i będziemy znowu czuć się na tyle pewnie, aby wrócić na koncerty, to przeżyjemy piękne, nowe doświadczenia, słuchając muzyki na żywo. Mówię to do wszystkich artystów: bądźcie gotowi, bo to będą występy dla najlepszej publiczności, dla jakiej kiedykolwiek graliście. Ludzie oszaleją. Ja oszaleję. Koniec pandemii będzie świętem wszystkich rzeczy, które kochamy, ale nie wiedzieliśmy, jak bardzo. To będą wspaniałe dni.

Gary Barlow: chcę, aby ludzie poczuli się szczęśliwi, żeby mieli ochotę tańczyć w słuchawkach na uszachUniversal Music Polska

Po powrocie na scenę obaj będziecie mieli do zaprezentowania zupełnie nowy materiał. Gary, Twoja nowa płyta "Music Played by Humans" ukazała się 30 października i, podobnie jak zapowiadający ją singiel "Elita", z udziałem Michaela Bublé oraz Sebastiána Yatry, jest niezwykle taneczna i radosna.

Gary Barlow: Dziwną rzeczą w związku z tą płytą jest to, że kiedy patrzę wstecz na decyzje, które podjąłem na wczesnych etapach pracy nad nią, widzę, że naprawdę chciałem, aby była ona pozytywna. W zeszłym roku razem z Take That skończyliśmy dużą trasę koncertową, podczas której zagraliśmy w stu dziesięciu miastach. Trwało to naprawdę długo i kiedy zbliżaliśmy się ku końcowi, zaczął we mnie kiełkować pomysł na album. Chciałem, żeby w jego nagrywaniu wzięło udział jak najwięcej muzyków - z sześciu nagle zrobiło się sześćdziesięciu. Chciałem wypełnić go występami najlepszych muzyków na świecie, ale również moimi kolaboracjami z innymi wokalistami. Chciałem, żeby ta płyta brzmiała jak wielka bardzo radosna impreza.

Jak niewiele wtedy wiedziałem – ostatnią sesję z orkiestrą nagraliśmy dwa tygodnie przed ogłoszeniem lockdownu. Ale udało nam się skończyć, choć – kiedy teraz o tym myślę – to było szaleństwo. Ten czas nagrywania, kiedy wszyscy wspólnie pracowaliśmy, grając tak blisko siebie, dzisiaj jest dla mnie czymś szczególnym, bo trudno sobie teraz nawet wyobrazić tamten świat, sprzed kilku miesięcy. Słuchając albumu, cieszę się myślą o tym, że mieliśmy szczęście współpracować z grupami pięknych i utalentowanych ludzi.

Okładka płyty "Music Played by Humans" Gary'ego Barlowa

Karnawał w środku pandemii?

Gary Barlow: Chcę, aby ludzie poczuli się szczęśliwi, żeby mieli ochotę tańczyć w słuchawkach na uszach. Przy tych nagraniach pracowało tak wiele osób, które wniosły w nie tak wiele serca oraz emocji. Również dla mnie, jako dla autora piosenek, najlepszy czas na pisanie to ten, gdy kończę trasę koncertową. Wtedy czuje się niezwykle pozytywne emocje, które pozostają w człowieku po koncertach z niesamowitą publicznością, która bawi się pod sceną. Dlatego nic dziwnego, że po takich doświadczeniach napisałem radosną muzykę, ale jestem również przekonany, że teraz jest też czas na tę pozytywną energię.

Pozytywna energia na pewno charakteryzuje również Take That, chociaż zespół cały czas przechodzi zmiany. W jakim miejscu jesteście teraz?

Gary Barlow: Mamy ekscytujący zespół, nigdy nie wiemy, co się w nim wydarzy. Przeżyliśmy razem szaloną podróż, ale myślę, że jedna rzecz, która trzyma nas razem, to przyjaźń. Zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi. Wielokrotnie słyszałem o grupach, w których ludzie się nie dogadują i zawsze są w związku z tym jakieś problemy. U nas nigdy tego nie było i chyba dlatego ciągle chcemy to robić.

Obecny trzyosobowy skład jest najmniejszym, jaki do tej pory mieliśmy, ale wspaniałe jest to, że do tego zespołu zawsze można wrócić. Jeśli Robbie (Williams – red.) będzie chciał nagrać z nami płytę, to absolutnie będzie mógł to zrobić. Jeśli Jason (Orange – red.) postanowi wrócić, również będzie mógł. Take That jest naszym bezpiecznym miejscem. Mamy swoją cudowną publiczność, która idzie za nami bez względu na to, gdzie gramy lub co im przekazujemy w naszej muzyce – oni zawsze dla nas byli i są. To jedna z tych rzeczy, która zawsze będzie, i to jest piękne.

Jamie Cullum: gdy zacząłem pracę nad płytą, nie sądziłem, że dzisiaj jeszcze ciągle będziemy rozmawiać o pandemiiUniversal Music Polska

Jamie, twoja pierwsza świąteczna płyta "The Pianoman at Christmas" trafiła na trudny czas, można powiedzieć, że mało świąteczny.

Jamie Cullum: Miałem na nią pomysł przez kilka lat, a do jej stworzenia przekonywała mnie również żona. W końcu w zeszłym roku, współpracowałem z Robbiem Williamsem przy jego świątecznej płycie i wtedy poczułem, że naprawdę chciałbym dodać coś od siebie do tej tradycji. Zwłaszcza że uwielbiam święta i sam sięgam po świąteczną muzykę, więc chciałem dołączyć do rozmowy.

Zacząłem pisać chyba w marcu tego roku, więc dziewięćdziesiąt pięć procent płyty powstało w trakcie lockdownu, a nagrania odbyły się pod koniec czerwca. Sophie (Dahl, żona muzyka – red.) dała mi pewność siebie, abym mógł uwierzyć, że mogę to zrobić. Zwłaszcza że popularnych piosenek świątecznych jest kilka i są ku temu dobre powody, ale są one też tak głęboko w nas osadzone, że próba dodania do nich czegoś nowego wymaga odwagi.

Jak komponuje się świąteczne piosenki wiosną?

Jamie Cullum: Zabawne jest to, że tak naprawdę niewiele z tych płyt powstaje w okresie świąt. Natomiast jako autor i kompozytor musisz umieć przenieść się głową do chwil i sytuacji, o których piszesz. Tak samo było w tym przypadku. Nie musiałem wyciągać światełek i rozkładać świątecznych dekoracji, starałem się po prostu poczuć tę atmosferę w sobie.

Również lockdown sprawił, że miałem w głowie więcej przestrzeni na kreatywność i mogłem pozwolić swojej wyobraźni biegać wolno. Myślę, że pierwszy raz od dawna nie musiałem myśleć o tym, że zaraz muszę gdzieś pójść czy polecieć na koncert, układać kalendarz, dzieląc czas na pracę, tworzenie i dom. Dlatego o ile pierwszy moment zamknięcia był naprawdę bardzo stresujący, o tyle z czasem, gdy już się uspokoiłem, zyskałem dodatkowe miejsce na stworzenie tego albumu.

Normalnie komponowałbym i nagrywał ją w studiu, które znajduje się w naszym ogrodzie, ale z powodu lockdownu pracowałem nad materiałem przy pianinie w domu, tak że wszystkie utwory napisałem, siedząc przy nim na środku holu. W czasie kiedy moja żona i dzieci co chwilę tamtędy przechodzili. Każde nagranie głosowe, jakie mam z tamtego czasu, zawiera głos dziecka proszącego mnie o soczek lub przekąskę. Mam nagrane także komentarze żony, która akurat przechodziła obok i powiedziała coś na temat pomysłu, nad którym właśnie pracowałem. To było całkiem romantyczne. Bardzo kochane, rodzinne i domowe.

Okładka płyty "The Pianoman at Christmas" Jamiego Culluma

Przygotowując materiał, zastanawiałeś się nad tym, jak będą wyglądać tegoroczne święta w związku z pandemią?

Jamie Cullum: Gdy zacząłem pracę nad płytą, nie sądziłem, że dzisiaj jeszcze ciągle będziemy rozmawiać o pandemii w ten sam sposób. A teraz… To jest tak, że święta mają oczywiście wymiar religijny, ale poza nim są również wszystkie przyjęcia, zimowe bale, spotkania, które pomagały wyrwać nas z ciemności zimy. Mieliśmy czego wypatrywać, ciesząc się przytulną atmosferą i czasem spędzonym razem. Dzisiaj myślę, że święta ciągle będą w stanie nam to dać, chociaż będziemy musieli to wszystko robić w zupełnie innym wymiarze i w mniejszym gronie. Na świątecznych stołach może pojawić się więcej telefonów i komputerów zamiast ludzi, więc na pewno będą miały słodko-gorzki posmak. Natomiast mam też nadzieję, że moja płyta nie będzie grała tylko w te święta, ale również podczas kolejnych.

Autorka/Autor:Estera Prugar

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Universal Music Polska

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Źródło:
Reuters, PAP, Globo

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Pięciodniowy protest pracowników personelu naziemnego doprowadził do odwołania kilkudziesięciu lotów w Portugalii. Chaos potęgują utrzymujące się nad Maderą wichury, które utrudniają lądowanie i start maszyn na lotnisku w Funchal, głównym mieście tej wyspy.

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Donald Trump zagroził przejęciem kontroli nad Kanałem Panamskim. W Finlandii odbył się szczyt Północ-Południe. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć poniedziałek 23 grudnia.

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Źródło:
PAP, TVN24

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

IMGW ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami związanymi z intensywnymi opadami śniegu. W kilku powiatach na południu Polski obowiązują żółte alarmy.

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

W Białymstoku odbyła się w niedzielę akcja solidarnościowa z aktywistami więzionymi przez białoruski reżim. Dziennikarz i działacz polskiej mniejszości Andrzej Poczobut, a także inni więźniowie polityczni, spędzą kolejne święta w białoruskich więzieniach - powiedział wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Kolejne święta Andrzeja Poczobuta w białoruskim więzieniu. "Nic się nie zmienia"   

Kolejne święta Andrzeja Poczobuta w białoruskim więzieniu. "Nic się nie zmienia"   

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24