Miotacz ognia, samolot i legendy na scenie. Iron Maiden dziś wracają do Warszawy

Źródło:
TVN24
Legendarny zespół Iron Maiden zagra na PGE Narodowym
Legendarny zespół Iron Maiden zagra na PGE Narodowym
Jurica Galoic/PIXSELL/PAP/TORBEN CHRISTENSEN/EPA/PAP
Legendarny zespół Iron Maiden zagra na PGE NarodowymJurica Galoic/PIXSELL/PAP/TORBEN CHRISTENSEN/EPA/PAP

Przyjeżdża teatr. Gigantyczne heavymetalowe przedstawienie. Będzie miotacz ogniem, oryginalnej wielkości samolot Spitfire, którym polscy piloci walczyli o Anglię. Będzie pojedynek szermierki z kilkumetrową maszkarą o wdzięcznym imieniu Eddie i chóralne okrzyki "wolność". I będzie muzyka, bardzo dużo świetnej muzyki. Iron Maiden przyznają, że to ich największe koncertowe przedsięwzięcie. Legendy rocka zagrają dziś na PGE Narodowym.

"W Monachium ubrany w mundur (pilota - red.) czekałem na przystanku dla załogi na autobus, który miał nas zabrać do hotelu. Kątem oka dostrzegłem fana Iron Maiden. On też mnie widział. Cały w naszywkach, ubrany w katanę i koszulkę Maidenów. Podbiegł do mnie. Popatrzył na mnie i powiedział: Przepraszam… czy z tego przystanku odjeżdża autobus do Monachium? Yy, nie. Z tamtego. Odwrócił się i odszedł. Nie miał pojęcia - nikt nie miał, poza mną samym - że byłem pilotem rejsowym. Niesamowite".

Tak wspomina w swojej biografii "Do czego służy ten przycisk?" wokalista legendarnego zespołu heavymetalowego Iron Maiden Bruce Dickinson. Wspomniany wielbiciel ich muzyki nie rozpoznał idola w białym mundurze pod krawatem. To nie jedyna twarz muzyka, której nie rozpoznałoby wielu jego fanów. Dickinson bowiem to człowiek orkiestra, eksplozja wielu talentów. Nauczyciele z jego szkoły nie postawiliby zapewne nawet pensa, że ten niski i bezczelny młodzian z długimi włosami tak się rozwinie.

Fani znają jego wizerunek szalejącego po scenie dzikusa z głosem jak dzwon. Ale ambicje Dickinsona od lat sięgają znacznie dalej. Z powodzeniem brał udział w międzynarodowych zawodach szermierki. Także w czasie podróży po świecie z koncertami. W wolnych chwilach po prostu chwytał za szpadę.

Z czasem jego zainteresowania rozszerzyły się na pilotaż. Zaczynał od awionetek, ale sprawy zaszły tak daleko, że doczekał się stanowiska pierwszego pilota liniowego Boeinga 737. Pracował jako pilot rejsowy między innymi wiozący brytyjskich turystów na wakacje w Afryce. Jego umiejętności wykorzystał zespół, który tnąc koszty chciał dotrzeć do fanów w najdalszych częściach globu. Wymyślili, że będą podróżować niezależnie własnym jumbo jetem, w którym wymontowali część siedzeń, żeby zapakować konieczny do koncertowania sprzęt. Maszyna została ochrzczona "Ed Force One" wzorem maszyny amerykańskiego prezydenta (Ed od imienia maskotki grupy, Eddiego), a pilotował sam Dickinson.

- Mieliśmy wymarzone miejsca, do których chcieliśmy pojechać z koncertami, ale księgowi mówili: nie da rady, to za dużo kosztuje. A właśnie, że możemy. Mamy nasz zaczarowany latający dywan - opowiadał muzyk wskazując na wielki samolot z wymalowaną nazwą zespołu w dokumentalnym filmie "Flight 666".

Dzięki takiej niezależności zespół odwiedził w niewielkim odstępie czasu m.in. Indie, Australię, Japonię, Brazylię, Kolumbię czy Meksyk. Kiedy kilka lat później podróżowali po Europie, świat obiegło zdjęcie samolotu Iron Maiden stojącego na lotnisku tuż obok samolotów ówczesnej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel i francuskiego prezydenta Francois Hollande’a.

Maszyny polityków w porównaniu z molochem zespołu bardziej przypominały skromne awionetki.

Po krótkiej wizycie w Zurychu, Ed Force One poleciał do Berlinatwitter.com/Daily_Rock

Dickinsonowi zajęć najwyraźniej było mało, bo został współzałożycielem firmy zajmującej się serwisowaniem samolotów pasażerskich. Podjął też współpracę z browarem Robinsons Brewery, czego owocem jest piwo Trooper. Nazwa pochodzi od tytułu jednego z najgłośniejszych utworów Iron Maiden.

Jako wzięty przedsiębiorca Dickinson był też widziany podczas kongresu "590", gdzie gośćmi byli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło czy wicepremier Mateusz Morawiecki.

Dickinson natychmiast odnajduje się w nowych środowiskach. Podczas promocji swojej książki jeździł po świecie ze swoistym teatrem jednego aktora, przez blisko dwie godziny opowiadając o swoim życiu. Każde wystąpienie kończył popisem wokalnym, nie inaczej było w Warszawie tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa:

Krzyk Sarajewa

Dickinson jest niezniszczalny. Realizując swoją karierę solową, został poproszony o zagranie koncertu w Sarajewie. To był rok 1994, kiedy miasto było oblężone. Jak opisuje w swojej biografii to zdarzenie:

"W domu zadzwonił telefon. Co myślisz o zagraniu koncertu w Sarajewie? A czy tam czasem nie toczy się jakaś wojna? No tak, ale ONZ już się tym zajął. Będziesz miał pełną ochronę. Wszystko jest zaplanowane. Nie mieliśmy ochrony, ani żadnego planu, a naboje były jak najbardziej prawdziwe. Ale pieprzyć to - pojechaliśmy tam. Podobno Metallica i Motorhead odmówiły. Nie dziwię się. Też bym tak zrobił, gdybym był ich managerem. Swojemu nic nie powiedziałem".

Pojechał razem ze swoim zespołem niedaleko linii frontu. Zagrali koncert w oblężonym mieście, dając na dwie godziny poczucie jego uczestnikom, że wojna nie istnieje. Wydarzenie musiało być do ostatniej chwili trzymane w tajemnicy. Przejmujący jest obraz powracającego Dickinsona do Sarajewa po latach od tamtych wydarzeń w filmie "Scream for me Sarajevo", gdzie spotkał - w zupełnie innym już świecie - uczestników tamtego koncertu.

To niejedyne dramatyczne wydarzenia w jego życiu. Siedem lat temu stoczył zwycięską walkę z rakiem. Co więcej, choroba zaatakowała go podczas nagrań do płyty "The Book of Souls", na której jego głos brzmi świetnie.

Pół tuzina zakonnic i rachunek na 666 funtów

Doświadczony jako prowadzący radiowe audycje muzyczne w radiu (BBC) i telewizji (kanał Discovery), obecnie jest współautorem podcastu "Psycho, Schizo, Espresso", w którym regularnie, co tydzień, prowadzi dysputy z oksfordzkim psychologiem, doktorem Kevin Duttonem. Rozmawiali już o tym, czy może istnieć dobry psychopata oraz na czym polega tajemnica liczby 666 w Apokalipsie Św. Jana.

Ten ostatni wątek to niemal kluczowe zagadnienie w całej historii Iron Maiden. To bowiem wydany w 1982 roku album "The Number Of The Beast", pierwszy z Dickinsonem, przyniósł zespołowi międzynarodową sławę i jest uznawany za jeden z największych dzieł w swoim gatunku. Do dziś rozszedł się w nakładzie niemal 20 milionów egzemplarzy. Utwór tytułowy podejmował kwestię znaczenia liczby 666, liczba ta znana jest powszechnie jako "liczba bestii". Miejskie legendy mówią o zjawiskach nadprzyrodzonych, które spotkały muzyków podczas nagrań. Jak opowiada producent płyty Martin Birch:

"Pracowaliśmy nad kawałkiem 'The Number Of The Beast'. To była deszczowa noc, zderzyłem się z furgonetką. Taką z oknami. Spojrzałem w nie i zobaczyłem w środku pół tuzina zakonnic. Podnieśli samochód, wciąż pada, jestem na środku drogi, a facet zaczyna się za mnie modlić… Kilka dni później zawiozłem swojego Rangę Rovera do warsztatu, gdzie wystawili mi rachunek za naprawę w wysokości 666 funtów".

Koncert Iron Maiden w Berlinie z 4 lipcaStanisław Kornatowski

Mam wszystko. Co dalej?

Sukces zmienił sposób funkcjonowania zespołu. Członkowie dostali podwyżkę do 100 funtów tygodniowo od trzymającego kasę twardą ręką managera Roda Smallwooda, odebrali też pierwszą pokaźną premię, za którą kupili sobie domy. Był to też moment, kiedy pojawiły się znaczące różnice w podejściu do wykonywanej pracy. Dickinson wyzna zaskakująco po latach: "Byłem wtedy naprawdę zdołowany. Miałem wspaniały zespół, album na szczytach list, właśnie skończyliśmy światową trasę. Co jeszcze miałbym robić przez resztę swojego życia?".

Jednak to nie wokalista jest centralną postacią grupy. Iron Maiden założył w 1975 roku basista Steve Harris. On z kolei miał zupełnie inne podejście, jego sukces napędzał do działania: "Nigdy nie myślałem, że skoro jesteśmy na szczycie, to wystarczy. Chciałem więcej i więcej!".

Z Dickinsonem od początku współpracy toczyli wojny o miejsce w centralnym miejscu sceny. Po latach i burzliwych przejściach (Dickinson na kilka lat opuścił zespół) stanowią zgraną drużynę dzieląc się obowiązkami przy kompozycjach.

Harris może nie emanuje taką energią jak bardziej eksponowany kolega, ale sam nie zalicza się do leniwych. Regularnie gra w piłkę, drużyna złożona z muzyków i techników Iron Maiden rozgrywa mecze na całym świecie z lokalnymi drużynami, chociażby dziennikarzy.

Strach przed Kaczką

Harrisa wspomina Dickinson w swoim podkaście. Pozostając w konwencji żartu wokalista pyta doktora Duttona, czy wie, co to jest anatidefobia. Naukowiec zaprzecza. Otóż jest to strach przede byciem obserwowanym przez kaczkę bądź gęś. Chcąc zażartować z kolegów i przestraszyć Harrisa, Dickinson zamówił replikę kaczki wmawiając, że to żywe wcielenie zła. Stąd miał się wziąć termin "Fear Of The Duck" (strach przed kaczką). Wiedzieli jednak, że śpiewanie na taki temat nie spotkałoby się ze zrozumieniem. Ostatecznie jeden z największych przebojów zespołu jest zatytułowany "Fear Of The Dark" (strach przed ciemnością).

Nawet jeśli to tłumaczenie powstało po tym, jak utwór pojawił się na płycie, to wiele mówi o muzykach Iron Maiden. Otóż zespół, który swoje koncerty celebruje w sposób iście teatralny i odnosi się do wielu wzniosłych kwestii, nie jest pozbawiony poczucia humoru. Wręcz przeciwnie. Z natury podniosły "Fear Of The Dark" robi kolosalne wrażenie na koncertach. Strach przed ciemnością potrzebuje jednak odpowiedniej oprawy. Oczywistym jest, że będzie odgrywany po ciemku. Na początku lipca zespół grał na berlińskiej Waldbuhne, amfiteatrze umiejscowionym w lesie. Lokalne przepisy nakazują, żeby koncerty kończyły się najpóźniej o 22:00. Wszystko w trosce o okoliczne ptaki. Dlatego Iron Maiden, nawet zaczynając po 20, grali koncert przy dziennym świetle. Nie omieszkał skomentować tego Dickinson, który w momencie, kiedy miał zaśpiewać słowa "when it’s dark" (kiedy jest ciemno), zwrócił się do widowni: (hej Berlin, it’s not very dark) (ej Berlinie, nie jest zbyt ciemno). Dwa lata wcześniej w Krakowie wyglądało to znacznie lepiej.

Iron Maiden to z wielu powodów zespół nietypowy. Chociażby dlatego, że funkcjonuje w rzadko spotykanym zestawieniu trzech gitarzystów. Kiedy lata temu poszukując własnej drogi Adrian Smith rozstał się z kolegami, zastąpił do Janick Gers. Kiedy jednak później Smith wrócił do grupy, nikt nie chciał rezygnować z jego następcy. I tak zostało. Smith nadal realizuje się muzycznie poza grupą, ale pozostaje członkiem składu. Posiada także nietypową jak na muzyka rockowego pasję, mianowicie uwielbia łowić ryby. Kocha to tak bardzo, że nawet napisał o wędkowaniu książkę. Janick Gers inaczej woli spędzać czas. Ten potomek polskiego oficera marynarki mieszka w północnej Anglii i w wolnych chwilach po prostu przesiaduje w barze. Jak sam przyznaje: "Zapominam, że jestem w zespole, aż ktoś prosi mnie o autograf nad ranem w pubie". Równie spokojne życie wiedzie trzeci gitarzysta Dave Murray, który z kolei stawia na golfa.

Zespół regularnie wydaje płyty, każdą promuje trasą koncertową. Grają wtedy bardzo dużo najnowszej muzyki. Zanim wezmą się za nagrywanie kolejnego krążka, jadą w trasę z największymi przebojami - dla najwierniejszych fanów. Wtedy program koncertu wypełniony jest utworami z całego dorobku grupy, często bardzo starymi.

Obecnie trwająca trasa "Legacy Of The Beast World Tour" ucieka od tego schematu. Koncerty stanowią zamknięte przedstawienia. Każdy utwór ma specjalną oprawę graficzną. Często poruszanym tematem jest wojna i walka o wolność. Pierwsza część tournée odbywała się w 2018 roku, ale cieszyła się takim zainteresowaniem, że postanowiono zorganizować drugą serię koncertów. W przerwie między trasami zespół postanowił nagrać nowy album, który mógłby zostać wydany zaraz po zakończeniu trasy. Muzycy zrealizowali swój zamiar tylko połowicznie. Wiosną 2019 roku ponownie zaszyli się w paryskim studiu Guillaume Tell i nagrali nowy materiał. Nie wszyscy członkowie grupy byli z tej decyzji zadowoleni. Najstarszy członek Iron Maiden Nicko McBrain (w czerwcu skończył 70 lat) wiedzie spokojne i bogobojne życie z rodziną na Florydzie. Tymczasem na długie tygodnie musiał stawić się w Paryżu w studiu nagraniowym.

Plan z wydaniem płyty po zakończeniu trasy się posypał, gdy pojawił się koronawirus. Zespół miał przed sobą kilkadziesiąt zaplanowanych koncertów, które przynajmniej dwukrotnie musiał przekładać. Dzisiejszy koncert w Warszawie pierwotnie miał się odbyć 5 lipca 2020 roku.

Ostatecznie wspomniana płyta pojawiła się na rynku we wrześniu 2021 roku, a program przedstawienia został nieco zmieniony. Wykreślono kilka utworów granych wcześniej, a na ich miejsce wskoczyły trzy początkowe utwory z nowej płyty - w tym singlowy "Writing On The Wall". Zespół gra otoczony scenerią niemal z japońskiej wioski. Potem wraca do starszego repertuaru, choć prezentowanego w nieco innej kolejności. Uczestnicy koncertu w Krakowie w 2018 roku mogli zobaczyć pierwotnie wyreżyserowane show, kiedy przy pierwszym utworze "Aces High" (poprzedzony słynną odezwą Winstona Churchilla) nad muzykami pojawił się oryginalnej wielkości replika samolotu Spitfire. Teraz ten numer grany jest jako ostatni bis.

Zmiany dotyczą tylko kolejności niektórych utworów. To, co zostaje to fenomenalna forma zespołu i absolutnie oddana publiczność. Iron Maiden znany jest z przywiązania do tradycji. Obecnie zespoły rockowe bogato wykorzystują wielkie ekrany, na których przygotowane są filmy czy graficzne pokazy. Tego na dzisiejszym koncercie nie będzie. Dwa skromne telebimy po obu bokach sceny będą pokazywać zbliżenia grających muzyków, ale to wszystko. Zamiast tego będą samurajskie budowle i wielkie płachty, które w pewnym momencie wskazywałyby, że nie jesteśmy na rockowym koncercie, tylko w kościele.

Takie jest ich przedstawienie. Bardziej przypomina teatr, a nie film w 3D. Taka jest ich tradycja, że tuż przed wyjściem na scenę odgrywają z głośników słynny utwór UFO "Doctor Doctor". Jak mówi Dickinson: "Każdy wie, że gramy 'Doctor Doctor' przed wyjściem na scenę. Zanim więc poleci intro, jest pięć minut z 'Doctor Doctor'. Ludzie mówią wtedy "pośpiesz się", dopijają piwo i idą zająć swoje miejsca".

Potem nadchodzi show, które sami Iron Maiden nazywają największą produkcją, jaką kiedykolwiek zrobili. A gdy już zejdą ze sceny, zgodnie z tradycją - a jakże - z głośników wybrzmi słynna piosenka z Monty Pythona "Always Look On The Bright Side Of Life".

Tradycja pozostaje niezmienna.

Źródła: „Do czego służy ten przycisk? Bruce Dickinson, Autobiografia”, Sine Qua Non, Kraków 2017 „Classic Rock Platinium Series. Iron Maiden” „Teraz Rock Wydanie Specjalne: Iron Maiden” Teraz muzyka.pl

Autorka/Autor:Stanisław Kornatowski

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Odra nie tylko wróciła, ale rozlewa się szeroką falą. Najwięcej dzieci choruje w Warszawie i we Wrocławiu, ale wszędzie grupa ryzyka jest taka sama - to osoby niezaszczepione.

Ostrzeżenia WHO właśnie stały się faktem. Liczba zachorowań na odrę rośnie lawinowo

Ostrzeżenia WHO właśnie stały się faktem. Liczba zachorowań na odrę rośnie lawinowo

Źródło:
Fakty TVN

Co najmniej 47 Palestyńczyków, w tym dzieci, zginęło w izraelskich atakach na Strefę Gazy, przeprowadzonych w piątkowy wieczór oraz w nocy z piątku na sobotę - podaje CNN. W nalotach ucierpiały między innymi obozy dla uchodźców.

CNN: co najmniej 47 Palestyńczyków zginęło w ostatnich izraelskich atakach, część z nich to dzieci

CNN: co najmniej 47 Palestyńczyków zginęło w ostatnich izraelskich atakach, część z nich to dzieci

Źródło:
PAP

Najbardziej zawinili politycy, którzy zaniedbali priorytet wschodni w służbach specjalnych, w kontrwywiadzie wojskowym i cywilnym. Dla nich priorytetem była opozycja demokratyczna - mówił w "Faktach po Faktach" o sprawie Tomasza Szmydta generał Krzysztof Bondaryk, dyrektor biura szefa MSWiA, były szef ABW.

W sprawie Tomasza Szmydta "najbardziej zawinili politycy"

W sprawie Tomasza Szmydta "najbardziej zawinili politycy"

Źródło:
TVN24

Szwajcaria i Nemo wygrywają 68. finał Konkursu Piosenki Eurowizji w szwedzkim Malmö. Jury 37 krajów oraz eurowizyjna publiczność docenili piosenkę "Code".

Szwajcaria wygrywa konkurs Eurowizji

Szwajcaria wygrywa konkurs Eurowizji

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Szmydt jest podejrzany o szpiegostwo, grozi mu nawet dożywocie. Były już sędzia jest na Białorusi, gdzie poprosił o azyl. Jego zatrzymanie i przekazanie Polsce wydaje się zatem dość mało prawdopodobne. Dlaczego polski kontrwywiad nie wykrył działalności Szmydta? - Służby nie dotykały Szmydta, ponieważ traktowały go jako człowieka Ziobry i człowieka Piebiaka, czyli element układu politycznego - uważa Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej.

"Służby nie dotykały Szmydta, ponieważ traktowały go jako człowieka Ziobry"

"Służby nie dotykały Szmydta, ponieważ traktowały go jako człowieka Ziobry"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Eurowizja 2024 przeszła do historii w dość nietypowy sposób. Słowa oburzenia, a nawet antyizraelskie demonstracje na ulicach szwedzkiego Malmö, okazały się być jedynie ciszą przed burzą, jaka rozpętała się w sobotę na kilkanaście godzin przed wielkim finałem. W tym wszystkim trochę żal Nemo, których przebój "Code" wygrał 68. Konkurs Piosenki Eurowizji. - Mam nadzieję, że ten konkurs może nadal urzeczywistniać swoją obietnicę, żeby stać po stronie godności i pokoju na całym świecie - powiedzieli Nemo, odbierając statuetkę.

Eurowizja. Słodko-gorzkie zwycięstwo Nemo w cieniu kontrowersji

Eurowizja. Słodko-gorzkie zwycięstwo Nemo w cieniu kontrowersji

Źródło:
tvn24.pl

To opowieść o najstarszej pracującej osobie w Polsce, i to z najdłuższym, bo 84-letnim stażem. Pan Wacław ma 98 lat. To były mistrz Polski w wyścigach motocyklowych, który prowadzi warsztat mechaniczny w Poznaniu. Jego największym marzeniem jest pracować dalej, ile tylko sił wystarczy, co najmniej do setki. Historia samego warsztatu sięga 1945 roku.

Pan Wacław Milewski ma 98 lat i pracuje od 84 lat. "Dziadek jest ekstra, generalnie rzecz biorąc"

Pan Wacław Milewski ma 98 lat i pracuje od 84 lat. "Dziadek jest ekstra, generalnie rzecz biorąc"

Źródło:
Fakty TVN

W sobotni wieczór w szwedzkim Malmö odbywa się 68. finał Konkursu Piosenki Eurowizji. Tegoroczne europejskie święto muzyki przebiega w cieniu zamieszania związanego z udziałem w nim 20-letniej reprezentantki Izraela. Jak wypadła w konkursie?

Gwizdy podczas występu reprezentantki Izraela. Protesty i zamieszanie w trakcie finału Eurowizji

Gwizdy podczas występu reprezentantki Izraela. Protesty i zamieszanie w trakcie finału Eurowizji

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Szmydt dostał się na Białoruś "w najprostszy możliwy sposób", przez przejście graniczne Terespol-Brześć - pisze w sobotę "Rzeczpospolita". Dziennik dodał, że do tej pory "nie wprowadzono żadnych obostrzeń dla wyjazdów z Polski na Białoruś". "Wystarczy mieć ważny paszport i białoruską wizę" - czytamy.

Jak Szmydt dostał się na Białoruś? "W najprostszy możliwy sposób"

Jak Szmydt dostał się na Białoruś? "W najprostszy możliwy sposób"

Źródło:
"Rzeczpospolita", PAP, tvn24.pl

Rodzinna tragedia w pobliżu miejscowości Stary Raduszec niedaleko Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie). Małżeństwo zmarło po wjechaniu samochodem do rzeki Bóbr. Chwilę wcześniej para kłóciła się na oczach swoich dzieci.

Tragiczny finał małżeńskiej kłótni. Wjechali autem do rzeki

Tragiczny finał małżeńskiej kłótni. Wjechali autem do rzeki

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi i lekarz, który przyjmował kroplówkę w czasie pracy. Jest zwrot w sprawie bulwersującej sytuacji na SOR-ze w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie. Lekarz złożył wypowiedzenie i nie pracuje już w placówce. Sprawą zajmuje się prokuratura. Były już przeszukania w szpitalu i w mieszkaniu "osoby, która występuje w tej sprawie". Zabezpieczono dokumentację, wzywani są świadkowie. 

Lekarz ze Szpitala Żeromskiego w Krakowie, który mógł przyjmować fentanyl, złożył wypowiedzenie

Lekarz ze Szpitala Żeromskiego w Krakowie, który mógł przyjmować fentanyl, złożył wypowiedzenie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W związku z wymianą sieci ciepłowniczej nastąpi przerwa w dostawie ciepłej wody do okolicznych budynków - zapowiedział wykonawca inwestycji Budimex. Przerwa w dostawach potrwa od godziny 22 w niedzielę do godziny 18 dnia w czwartek 16 maja. Poniżej lista ulic wraz z numerami budynków.

Warszawa. Szereg ulic bez ciepłej wody przez cztery dni. Lista

Warszawa. Szereg ulic bez ciepłej wody przez cztery dni. Lista

Źródło:
tvn24.pl

Na Białorusi pozostało zaledwie kilkudziesięciu najemników grupy Wagnera, którzy po buncie i śmierci Jewgienija Prigożyna, masowo przenieśli się do tego kraju - podała rosyjska niezależna telewizja Nastojaszczeje Wriemia. Dlaczego?

Dlaczego niemal wszyscy wagnerowcy wyjechali z Białorusi

Dlaczego niemal wszyscy wagnerowcy wyjechali z Białorusi

Źródło:
Nastojaszczeje Wriemia, PAP

Mur przy granicy z Białorusią ma zostać, ale zakładamy też, że każdy mur bywa nieszczelny - mówiła w "Faktach po Faktach" Anna Maria Żukowska o słowach premiera Donalda Tuska, że istnieje "potrzeba wzmocnienia granicy". Michał Kobosko stwierdził, że "bezpieczeństwo granic nie może wykluczać człowieczeństwa".

"Podstawą absolutną funkcjonowania każdego państwa jest zapewnienie bezpiecznych granic"

"Podstawą absolutną funkcjonowania każdego państwa jest zapewnienie bezpiecznych granic"

Źródło:
TVN24

Nowe, wielofunkcyjne drony naziemne Machno mają chronić życie żołnierzy i skutecznie realizować zadania bojowe. Pokazała je i przetestowała 108. Samodzielna Brygada Wojsk Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy.

Ukraińska piechota nazywa ich "pomocnikami". 108. brygada pokazała drony Machno

Ukraińska piechota nazywa ich "pomocnikami". 108. brygada pokazała drony Machno

Źródło:
tvn24.pl

Zorza polarna była widoczna nad Polską w nocy z piątku na sobotę. Niebo rozświetliło się setkami barw. Czy i tej nocy jest szansa, że niezwykłe zjawisko pojawi się nad naszym krajem? "Sytuacja jest dynamiczna" - napisał w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, autor bloga "Z głową w gwiazdach".

Jaka jest szansa na pojawienie się zorzy polarnej?

Jaka jest szansa na pojawienie się zorzy polarnej?

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach

Najbliższe dni upłyną pod znakiem słonecznej aury. Temperatura w połowie tygodnia wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza. W czwartek tylko lokalnie może się chmurzyć i pojawi się deszcz.

Pogoda na pięć dni: Przed nami słoneczne chwile. Jak ciepło się zrobi?

Pogoda na pięć dni: Przed nami słoneczne chwile. Jak ciepło się zrobi?

Źródło:
tvnmeteo.pl
Co zrobić, jeśli plaża jest miejscem wojennej zbrodni? Nadal beztrosko pluskać się w wodzie?

Co zrobić, jeśli plaża jest miejscem wojennej zbrodni? Nadal beztrosko pluskać się w wodzie?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Imperium restauracyjne znanego prezentera Gordona Ramsaya potroiło straty aż do 3,4 miliona funtów w ubiegłym roku - pisze "The Guardian". Kosztów przybyło przede wszystkim w wyniku przygotowań do otwarcia pięciu nowych restauracji. Sam Ramsay przyznaje, że sytuacja branży jest niełatwa, a firmy toczą "walkę o utrzymanie się na powierzchni".

Słynny kucharz potroił straty. W branży "walka o utrzymanie się na powierzchni"

Słynny kucharz potroił straty. W branży "walka o utrzymanie się na powierzchni"

Źródło:
"The Guardian"

Nie ma limitów środków, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski, nie będzie także limitów, jeśli chodzi o zabezpieczenie granicy - oświadczył w sobotę premier Donald Tusk. - Rozpoczęliśmy intensywne prace nad nowoczesną fortyfikacją na całej polskiej granicy ze wschodu - oznajmił. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że budowanie umocnień i fortyfikacji na granicy polsko-białoruskiej jest wypełnianiem misji, jaką powierza nam NATO. Podkreślił, że będą one miały zadanie obronne i odstraszające.

Premier: rozpoczęliśmy prace nad nowoczesną fortyfikacją na wschodniej granicy

Premier: rozpoczęliśmy prace nad nowoczesną fortyfikacją na wschodniej granicy

Źródło:
PAP, TVN24

Setki aktywistów klimatycznych starły się w piątek z policją nieopodal podberlińskiej fabryki Tesli - podają zagraniczne media. Protestujący przeprowadzili nawet próbę szturmu, a części z nich udało się przedrzeć na teren zakładu. Interweniowała policja, kilka osób zostało rannych, w tym trzech funkcjonariuszy.

Szturm na fabrykę Muska. Kilka osób jest rannych

Szturm na fabrykę Muska. Kilka osób jest rannych

Źródło:
BBC

Mieszkaniec gminy Myślenice zgromadził w swoim domu pokaźną kolekcję broni z okresu II wojny światowej. Na jego posesji znaleziono między innymi 13 sztuk broni palnej, granatnik przeciwpancerny i materiały wybuchowe.

Arsenał z II wojny światowej na posesji w środku lasu

Arsenał z II wojny światowej na posesji w środku lasu

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w Zawierciu. Kierowca ciężarówki potrącił na przejściu na ulicy Paderewskiego kobietę. Życia 53-latki nie udało się uratować.

Kierowca ciężarówki potrącił kobietę na przejściu. Zginęła

Kierowca ciężarówki potrącił kobietę na przejściu. Zginęła

Źródło:
tvn24.pl

W odstępie kilku dni szczecińscy dyspozytorzy medyczni pomogli bezpiecznie odebrać poród dwójki dzieci. W pierwszym przypadku na numer alarmowy zadzwonił brat rodzącej, mówiąc: "siostra już rodzi, wychodzi główka, potrzebuję karetki". Przy drugim porodzie instruowana przez telefon była matka kobiety.

"Niech pan podtrzymuje główkę". Przez telefon pomogli odebrać dwa porody

"Niech pan podtrzymuje główkę". Przez telefon pomogli odebrać dwa porody

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Prokuratura Okręgowa w Tarnowie ujawniła szczegóły zbrodni, do której doszło w gminie Szczucin (woj. małopolskie). Śledczy podejrzewają Monikę B. o zabicie swoich córek.

Zwłoki Oliwii i Nadii w ognisku. Nowe informacje z prokuratury

Zwłoki Oliwii i Nadii w ognisku. Nowe informacje z prokuratury

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Holenderski artysta Joost Klein został zdyskwalifikowany z Konkursu Piosenki Eurowizji po skardze złożonej przez kobietę z ekipy produkcyjnej - podała w oświadczeniu Europejska Unia Nadawców (EBU), która organizuje wydarzenie.

Eurowizja 2024. Reprezentant Holandii zdyskwalifikowany

Eurowizja 2024. Reprezentant Holandii zdyskwalifikowany

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, BBC

Zorza polarna była widoczna w wielu regionach Polski minionej nocy. To, jak niesamowicie prezentowało się to zjawisko, można zobaczyć na nagraniu poklatkowym zarejestrowanym w województwie podlaskim przez Reportera 24. - To było coś niesamowitego - opisywał autor filmu.

"Zdecydowanie warto było zarwać nockę"

"Zdecydowanie warto było zarwać nockę"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka to zjawisko, które do centralnych regionów Europy sprowadza majowe przymrozki po okresie wiosennego ocieplenia. Gdzie tym razem mamy się ich spodziewać? Gdzie temperatura przy gruncie spadnie najmocniej? Sprawdź najnowszą aktualizację map.

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka tuż-tuż. Gdzie spodziewać się przymrozków

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka tuż-tuż. Gdzie spodziewać się przymrozków

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Wydział Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych organizuje aukcję "Private Case. Artystki i Artyści dla kobiet w Ukrainie". Do 22 maja można licytować 15 przedmiotów, między innymi ozdobione skrzyneczki, które służyły do przewozu amunicji w Ukrainie. Środki przeznaczone będą na walkę z kryzysem menstruacyjnym w Ukrainie oraz inne środki, niezbędne do życia.

Aukcja Akademii Sztuk Pięknych dla ukraińskich kobiet

Aukcja Akademii Sztuk Pięknych dla ukraińskich kobiet

Źródło:
tvn24.pl

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

"Precz z Zielonym Ładem" - krzyczeli rolnicy w Warszawie, ale na szubienicy powiesili nie Zielony Ład, tylko kukłę Donalda Tuska. Może zapomnieli, że to unijny komisarz z Prawa i Sprawiedliwości do Zielonego Ładu namawiał i podkreślał, że to program rolny PiS-u? Na miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na ulicach Warszawy można było usłyszeć, że Unia to "eurokołchoz".

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Źródło:
Fakty TVN

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl