Roman Honet i Jacek Podsiadło zostali ex aequo laureatami przyznanej po raz trzeci Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Nagrodę wręczono podczas uroczystej gali w sobotę wieczorem Centrum Kongresowym ICE Kraków.
Roman Honet został nagrodzony za wydany w zeszłym roku tomik "świat był mój", a Jacek Podsiadło za "Przez sen". Wartość nagrody to 200 tysięcy złotych. Zwycięzcy otrzymali także statuetki będące przestrzennym przedstawieniem wyklejanki Wisławy Szymborskiej.
Nagroda ex aequo
Jacek Podsiadło, nominowany za tom "Przez sen", to najstarszy spośród wybranych przez Kapitułę poetów. Ostatnie dwa lata należą do Podsiadły, który – po latach nieobecności w życiu literackim – wydał dwie świetne książki i otrzymał kilka nominacji do ważnych nagród poetyckich.
Cechą charakterystyczną tomiku jest kontrast, obecny zarówno na płaszczyźnie konstrukcyjnej, jak i treściowej poszczególnych liryków. Tendencje klasycyzujące, rymowane, ujęte w metrum strofy, przeplatają się z białymi, wolnymi wierszami, potoczną frazą i naturalistycznym wręcz obrazowaniem.
Roman Honet otrzymał nominację za swój szósty tom. To jeden z najbardziej znanych poetów średniego pokolenia, redaktor, animator literatury. W latach 1998-2005 redaktor dwumiesięcznika "Studium", w którym debiutowało wielu znanych poetów i prozaików.
Jednym z najważniejszych tematów, jakie porusza Honet w tomie "świat był mój", jest odchodzenie. Ma ono różne oblicza. Odeszła już przeszłość, wraz z całym bagażem wspomnień, doświadczeń i dzieciństwem. Wspomnieniem jest również kobieta, o której tak trudno mu zapomnieć. Mierzy się z miłością, która ich łączyła, z tym, że kiedyś do kogoś należał, z rozstaniem i z jej śmiercią, najbardziej ostateczną formą odejścia.
Cel: popularyzować poezję
Do nagrody nominowani byli autorzy pięciu tomów poetyckich wydanych w 2014 r. Oprócz laureatów nominowani byli: Jakobe Mansztajn za "Studium przypadku", Mirosław Mrozek za tom "Horyzont zdarzeń" oraz Maciej Robert za "Księgę meldunkową".
Kapituła dokonała wyboru spośród 214 zgłoszonych książek. Jak tłumaczą organizatorzy konkursu, celem Nagrody jest popularyzowanie coraz rzadziej spotykanej sztuki – poezji.
- Chcemy nie tylko przyciągnąć uwagę czytelników, ale też wydawców, zachęcić ich do drukowania polskich autorów oraz publikowania tłumaczeń poezji obcej, która dość słabo obecna jest na polskim rynku księgarskim - wyjaśnia Paulina Małochleb, sekretarz Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.
- Sprzeciwiając się powierzchownemu uczestnictwu w kulturze i dominacji literatury popularnej, pragniemy dowartościować poezję jako rodzaj sztuki trudnej, lecz ważnej. Nagradzamy twórców, którzy potrafią zachować niezależność, kreują swój własny, wolny od kontekstu polityczno-społecznego świat, operują mistrzowską dykcją - podkreśliła.
Laureaci dziękują Szymborskiej
- Ten dzień dzisiejszy, to wydarzenie, ta nagroda, to dla mnie niezmiernie ważna sprawa, zwłaszcza, że jest to pierwsza i jedyna nagroda tego rodzaju i kalibru, jaką otrzymałem - powiedział nagrodzony za tomik "świat był mój" Roman Honet.
Dodał, że chciałby zwrócić uwagę na pamięć o pani Wisławie Szymborskiej. - Pozostawiła nam piękne wiersze. Czytanie owych wierszy - to fakt - to radość z lektury. A po drugie pozostawiła pewien zapis, bez którego byśmy się tu dzisiaj nie spotkali i nie zobaczyli. I to również fakt - dodał poeta.
- Ja również bardzo dziękuję pani Wisławie, bardzo dziękuję czcigodniej kapitule, ale najbardziej dziękuję wydawcy tej małej książeczki, za którą dostaję taką dużą nagrodę, takie duże pół nagrody - powiedział po odebraniu statuetki drugi z laureatów, Jacek Podsiadło.
- Bardzo dziękuję, do zobaczenia za 10 lat - zakończył nagrodzony za tom "Przez sen".
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24