Nie było mocnych na "Bogów" Łukasza Palkowskiego na 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Tomasz Kot w roli Zbigniewa Religi też okazał się bezkonkurencyjny. Największym zaskoczeniem była natomiast Nagroda Specjalna Jury dla łopatologicznego, zwyczajnie słabego "Obywatela" Jerzego Stuhra, chłodno przyjętego przez krytyków. Brak wśród laureatów głównych nagród "Miasta 44" przyjęto z niedowierzaniem. Opinia, że skrzywdzono przejmujące kino Komasy, zdominowała kuluarowe dyskusje po gali w Teatrze Muzycznym.
- Gdyby "Bogowie" nie tryumfowali, fani filmu, którzy zgotowali filmowi sześciominutową owację na stojąco, prawdopodobnie roznieśliby jurorów – żartowali dziennikarze akredytowani na 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Taka sama feta w trakcie ogłaszania na gali werdyktu była tego najlepszym dowodem.
Decyzja o przyznaniu Złotych Lwów filmowi Łukasza Palkowskiego, jak zdradził przewodniczący jury Ryszard Bugajski, była jednogłośna. Obraz zaliczano do grona faworytów od czwartkowych pokazów, a kreacja Tomasza Kota jako Zbigniewa Religi wyrastała mocno ponad pozostałe role pierwszego planu. (O filmie obszernie pisaliśmy tuż po gdyńskiej premierze.)
Film nagrodzono także za scenariusz Krzysztofa Raka, ponadto za scenografię i charakteryzację. Sześć ważnych nagród - z taką liczbą statuetek dawno nie opuszczał gali żaden film konkursu głównego w Gdyni.
Idol uczłowieczony i jasna strona świata
Z życiorysu profesora Religii łatwo można było zrobić śmiertelnie poważną opowieść o pomnikowym bohaterze, zmagającym się z nieprzychylnym mu światem. Twórcy nie poszli jednak w tę stronę. Prócz wielkiej kreacji Tomasza Kota, kluczem do sukcesu opowieści o 3 latach z życia Zbigniewa Religi w siermiężnych latach 80. okazał się zabieg pokazania tego okresu w wersji przerysowanej, na wpół groteskowej.
- Chcieliśmy na przekór wszystkiemu zrobić film jasny – mówił na konferencji Palkowski. I tacy właśnie są "Bogowie". Ta opowieść - znaczona klęskami profesora Religi, które doprowadzić miały go do sukcesu i pierwszych przeszczepów serca w Polsce - sprawdza się na wszystkich poziomach. Jako film obyczajowy, biograficzny, po części już też historyczny, a nade wszystko - jako opowieść o człowieku zmagającym się z nieprzychylnym jego marzeniom systemem i z własnymi słabościami. O człowieku padającym i podnoszącym się za każdym razem, w przekonaniu, że musi dać radę.
Palkowski już w debiutanckim „Rezerwacie” pokazał, że woli pokazywać szklankę do połowy pełną, niż jej pustą połowę. Tym razem także świetnie to zadziałało.
Swoją nagrodę filmowi przyznali też dziennikarze akredytowani na festiwalu. "Bogowie" odebrali ponadto nagrodę publiczności - Złoty Klakier - dla najdłużej oklaskiwanego filmu w konkursie głównym (ponad 6 minut) i całą serię innych nagród pozaregulaminowych.
Skrzywdzone "Miasto 44" i przeceniony Stuhr
O ile Złote Lwy dla "Bogów" i zwycięstwo twórców tego filmów przyjęto z zadowoleniem, o tyle już kolejne z ważnych nagród wzbudziły burzliwą dyskusję. Zwłaszcza - przyznawana zwykle za artystyczne wyrafinowanie Nagroda Specjalna Jury, którą uhonorowano film Jerzego Stuhra "Obywatel", wzbudziła zaskoczenie. Tym bardziej, że chłodno przyjęty przez krytyków, łopatologiczny, szkicowany grubą kreską i zwyczajnie słaby film miał konkurentów godnych tej nagrody.
Uzasadnienie jury "za odwagę podjęcia trudnych tematów" brzmiało ogólnikowo i nie trafiło do przekonania dziennikarzom. Do tego, by skrytykować ludzi ogarniętych obsesjami antysemickimi i szowinistycznymi nie potrzeba nadzwyczajnej odwagi - nie brakuje takich publikacji w opiniotwórczej prasie. Jeśli zaś uznano mentorski ton twórcy za przejaw "artystycznego wyrafinowania", gusta krytyków i jurorów wyraźnie się rozminęły. Czym kierowało się jury - nie wiemy, bo do dyskusji, jaka zwykle ma miejsce po wręczeniu nagród w Gdyni, wyjątkowo nie było okazji.
Spośród filmów godnych nagrody jurorów warto wymienić choćby świetnego "Fotografa" Waldemara Krzystka - pominiętego całkowicie, czy "Miasto 44" Jana Komasy, najbardziej oczekiwany film roku, który prócz nagrody aktorskiej dla 19-letniej Zofii Wichłacz został doceniony wyłącznie za... dźwięk.
Powstanie "zbyt widowiskowe"?
Brak liczących się nagród dla poruszającego dzieła Komasy, by za to tematem numer jeden kuluarowych rozmów po gali. Nie wiemy, czy jurorom nie przypadł do gustu fakt, że reżyser stosując oryginalną poetykę dzieła, odciął się od rodzimego "powstańczego kina", czy zdecydowały inne powody.
Nie tylko w Gdyni można było spotkać bardzo młodych widzów, wychodzących z projekcji głęboko poruszonymi, a to do nich głównie adresował reżyser swoje dzieło. Wielu spośród żyjących jeszcze powstańców uznanie wyrażało już po pierwszych pokazach.
Śmiesznie brzmią argumenty o przytłaczającej widowiskowości dzieła, na które twórcy dostali budżet, jakim dotąd mógł się poszczycić wyłącznie Wajda przy "Katyniu". Czy byłoby lepiej, gdyby zrobił kameralny obraz, posługując się metaforami i symboliką, zamiast stworzyć widowisko? Kino jest sztuką obrazu, a udana próba rekonstrukcji dramatycznych zdarzeń przemawia silniej do wyobraźni (zwłaszcza młodego) widza niż najlepsze dialogi.
Jeśli jednak nawet jurorzy "nie kupili" wizji Powstania wpisanego w popkulturowa poetykę, mogli byli docenić film za genialną scenografię, charakteryzację, kostiumy. Jeden z naszych oscarowych twórców w luźnej, nieoficjalnej rozmowie opowiadał w sobotę, że praca twórców "Miasta 44" wielokrotnie przewyższała poziomem trudności tę, którą wykonał w "Pianiście" Roman Polański. Niedocenienie jej wydaje się być potwornie krzywdzące dla artystów.
Miejmy nadzieję, że festiwale zagraniczne, na które już niebawem film wyrusza, dojrzą w nim to wszystko, na co niewrażliwi okazali się jurorzy gdyńskiej imprezy.
Lista laureatów 39. festiwalu w Gdyni:
ZŁOTE LWY "Bogowie"
SREBRNE LWY "Pod mocnym aniołem"
NAGRODA SPECJALNA JURY Jerzy Stuhr - "Obywatel"
REŻYSERIA Władysław Pasikowski - "Jack Strong"
PIERWSZOPLANOWA ROLA MĘSKA Tomasz Kot - "Bogowie"
PIERWSZOPLANOWA ROLA KOBIECA Zofia Wichłacz - "Miasto 44"
DRUGOPLANOWA ROLA MĘSKA Dawid Ogrodnik - "Obietnica"
DRUGOPLANOWA ROLA KOBIECA Elena Babenko - "Fotograf"
DEBIUT AKTORSKI Sebastian Fabijański - "Jeziorak", "Miasto 44" Jaśmina Polak - "Hardkor Disko"
SCENARIUSZ Krzysztof Rak - "Bogowie"
PLATYNOWE LWY ZA DZIEŁO ŻYCIA Sylwester Chęciński
ZDJĘCIA Kacper Fertacz - "Hardkor Disko"
MUZYKA Mikołaj Trzaska - "Pod mocnym aniołem"
MONTAŻ Paweł Laskowski - "Pod mocnym aniołem"
SCENOGRAFIA Wojciech Żogała - "Bogowie"
DŹWIĘK Bartosz Putkiewicz - "Miasto 44"
CHARAKTERYZACJA Agnieszka Hodowana i Aneta Brzozowska - "Bogowie"
EFEKTY SPECJALNE - nagroda pozaregulaminowa "Miasto 44
Autor: Justyna Kobus//rzw / Źródło: tvn24