Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (KO) mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 o sporze w sprawie uprawnień szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza. Rząd oraz Pałac Prezydencki prezentują odmienne interpretacje tego, czy ma on dostęp do informacji niejawnych.
W czwartek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał, że ABW będzie wyjaśniać udział Cenckiewicza w zastrzeżonym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
"To kwestia odpowiedzialności za państwo"
Na pytanie, czy rządzący "machną" ręką, by zakończyć spór, Kierwiński odparł, że "absolutnie nie". - To jest kwestia fundamentalna, kto ma poświadczenie bezpieczeństwa, kto może dysponować danymi wrażliwymi z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Jeżeli ABW, czyli organ właściwy do wydania certyfikatu, nie wydaje tego certyfikatu, to tutaj nie ma żadnego odstępstwa - mówił.
Dopytywany, czy nie będzie "cichego porozumienia" i odpuszczenia kwestii certyfikatu w zamian za uznanie przez prezydenta nominacji ambasadorskich, zapewniał, że "na sto procent nie będzie".
- To jest kwestia odpowiedzialności, odpowiedzialności za państwo. Pan Cenckiewicz ma proces, jest oskarżony o to, że ujawnił informacje wrażliwe. Jak takiej osobie można przekazywać dane wrażliwe? Ja rozumiem, że ośrodek prezydencki, BBN, musi być informowany także o takich informacjach, ale będą te pisma kierowane nie do pana Cenckiewicza, tylko na tych, którzy takie do dopuszczenia mają - oznajmił.
Kierwiński straci stanowisko? "To będzie decyzja Donalda Tuska"
Kierwiński, który jest także sekretarzem generalnym Platformy Obywatelskiej i szefem warszawskich struktur partii, odniósł się do medialnych doniesień, że po jesiennym kongresie, który ma być spotkaniem zjednoczeniowym w ramach szerszego grona formacji, straci swoją funkcję w ugrupowaniu.
Na pytanie, czy pozostanie sekretarzem generalnym, odparł, że "to będzie decyzja Donalda Tuska". - Ale mogę powiedzieć, że od czterech lat ciągle, co miesiąc, jestem dymisjonowany zdaniem mediów, więc podchodzę do tego spokojnie - dodał.
- Statut Platformy Obywatelskiej mówi jasno: sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej wskazuje Donald Tusk - powtórzył.
Na uwagę, że po zjednoczeniu raczej powstanie nowy statut, gość TVN24 przekazał, że "statut nowej formacji oparty będzie na dotychczasowym statucie Platformy Obywatelskiej".
CZYTAJ TAKŻE: "Platforma zniknie". Co przyniesie polityczna jesień?
A czy będą wybory nowego przewodniczącego PO? - Tak, taki jest plan. Zresztą kadencja tych władz Platformy Obywatelskiej kończy się w tym roku - przypomniał. - Nie chcę powiedzieć, że to będzie listopad, grudzień czy styczeń, luty, bo to będzie decyzja kongresu tej nowej partii, ale wybory będą - powiedział.
Dodał, że "jest spokojny o przyszłość premiera Donalda Tuska i przewodniczącego Donalda Tuska".
Dopytywany zaś o nazwę nowej formacji, przekazał, że będzie ona podana dopiero po oficjalnym powstaniu ugrupowania.
Autorka/Autor: Aleksandra Koszowska/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24