Fundacja ITAKA i Player we wspólnej kampanii społecznej o osobach zaginionych. "Te opuszczone pokoje są symbolem ogromnej nadziei"

Źródło:
tvn24.pl
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Piotr Głowacki
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Piotr GłowackiTVN Grupa Discovery
wideo 2/3
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Piotr GłowackiTVN Grupa Discovery

- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby rodzice dziecka zaginionego byli w stanie wyrzucić jego rzeczy - mówi Izabela Jezierska-Świergiel, dyrektorka działu PR i fundraisingu Fundacji ITAKA. 15 kwietnia ruszyła nowa odsłona akcji społecznej Playera i Fundacji ITAKA, której celem jest zwrócenie uwagi na skalę zaginięć w Polsce.

Według oficjalnych danych w 2021 roku w Polsce było blisko 13 000 osób zaginionych. Fundacja ITAKA wspólnie z Playerem zainicjowały w grudniu 2020 roku kampanię społeczną "Nieobecni są wśród nas", która towarzyszyła premierze serialu "Nieobecni" z Justyną Wasilewską, Danutą Stenką oraz Piotrem Głowackim w rolach głównych. 15 kwietnia wystartowała nowa odsłona tej kampanii, zatytułowana "W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie". Ramach kampanii w portalach społecznościowych oraz na antenach kanałów TVN Grupa Discovery emitowane są trzy spoty, w których gwiazdy "Nieobecnych" przytaczają wspomnienia rodzin trzech osób zaginionych. Celem współpracy Playera i Fundacji ITAKA jest zwrócenie uwagi na ogrom skali zaginięć w Polsce.

Fundacja ITAKA prowadzi Telefon w Sprawie Zaginionego Dziecka i Nastolatka, jest to całodobowy numer: 116 000. Działa on w 32 krajach Europy. Do niedawna również w Ukrainie. Pod tym numerem można zgłaszać zaginięcie osób poniżej 18. roku życia oraz przekazywać anonimowo informacje o losach zaginionych dzieci i nastolatków.

OGLĄDAJ SERIAL "NIEOBECNI" NA PLATFORMIE PLAYER.PL

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Ile w Polsce jest osób zaginionych?

Izabela Jezierska-Świergiel: W 2021 roku według oficjalnych danych w Polsce było prawie 13 tysięcy osób zaginionych. Z czego blisko dwa tysiące to osoby poniżej 18. roku życia. 

Wśród osób niepełnoletnich, szczególnie w grupie 13-17 lat, ginie więcej dziewcząt niż chłopców. Jest to jedyna grupa wiekowa, w której widzimy tak dużą dysproporcję. W przypadku osób dorosłych, większość zaginionych stanowią mężczyźni. 

Obok wieku, wskaźnikiem klasyfikującym zaginionych jest przyczyna zaginięć. W przypadku dzieci są to: nieodpowiednia opieka ze strony dorosłych - tutaj konsekwencją może być nieszczęśliwy wypadek bądź zgubienie dziecka  w miejscach publicznych,  na przykład w galerii handlowej, w lesie czy na plaży. Na szczęście te ostatnie bardzo często trwają krótko i mają swój szczęśliwy finał. W młodszej grupie wiekowej mamy również do czynienia z porwaniami rodzicielskimi. Najczęstszą przyczyną zaginięć wśród nastolatków są ucieczki - częściej uciekają dziewczyny, stąd też pojawia się ta dysproporcja wśród zaginionych ze względu na płeć. 

W przypadku dorosłych jedną grupę stanowią osoby w wieku od 18 do 60 kilku lat, które przede wszystkim mierzą się z różnymi trudnościami życiowymi, skomplikowaną sytuacją rodzinną, z zaburzeniami psychicznymi, w tym depresją. Te osoby giną, bądź świadomie podejmują decyzję o porzuceniu dotychczasowego życia. Odrębną grupą są seniorzy, czyli osoby po 65 roku życia, których zaginięcie związane jest najczęściej z wiekiem i kłopotami mu towarzyszącymi, takimi jak: choroby somatyczne, demencja bądź dezorientacja

Dochodzi również do zaginięć związanych z wydarzeniami kryminalnymi, które stanowią niewielki procent wszystkich zaginięć. 

Jak wiele osób udaje się odnaleźć?

W blisko 95 procent przypadków udaje się odnaleźć osobę zaginioną, dowiedzieć się, co się wydarzyło bądź odnaleźć ciało. Co ważne, są lata, w których odnotowuje się więcej odnalezień niż zaginięć, co wynika z tego, że sprawy co prawda rozwiązywane są często na bieżąco, ale bywa tak, że udaje się odnaleźć osoby, której zaginięcie zgłoszono we wcześniejszych latach. Czasem informacje o losach osoby zaginionej trafiają do nas z policji, gdy prowadzą zupełnie inną sprawę. 

Obecnie grupę osób trwale zaginionych stanowi około cztery tysiące osób. To jest spora  grupa ludzi, co do której nie wiemy, co się wydarzyło, nie mamy o nich żadnych zweryfikowanych informacji. Co ciekawe, podobna liczba dotyczy osób pochowanych jako "NN" - czyli osób o nieustalonej tożsamości. 

Wspólnie z serwisem Player.pl Fundacja Itaką przygotowała akcję społeczną, w której pokazane zostały wizerunki trzech osób. Czy są to osoby trwale zaginione?

O osobach trwale zaginionych mówimy, gdy od jej zaginięcia minęło przynajmniej kilka lat. Do tej odsłony naszej kampanii społecznej zaprosiliśmy rodziny trzech osób zaginionych. Tylko jedna z tych osób, jest trwale zaginiona: Anna Jałowiczor zaginęła 24 stycznia 1995 roku. W jej przypadku wykorzystaliśmy w spocie progresję wiekową, wykonaną przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Progresja wiekowa to tworzenie wizerunku osoby z uwzględnieniem mijającego czasu. Publikując informację o Ani, zdecydowaliśmy się pokazywać fotografię z progresją wiekową, bo trudno oczekiwać, żeby ktoś mógł rozpoznać w dorosłej już kobiecie postać dziesięcioletniej dziewczynki ze zdjęcia. 

"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Danuta Stenka
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Danuta StenkaTVN Grupa Discovery

Pozostałe dwa spoty dotyczą dziewcząt, które zaginęły odpowiednio dwa i trzy lata temu. Rzadko decydujemy się na  to, by do tego typu kampanii wykorzystywać tak nieodległe sprawy. Liczymy jednak, że być może w pamięci osób, które mogły je widzieć, te wizerunki są obecne i uda się w ten sposób uzyskać jakieś informacje o ich losie lub być może któraś z tych dziewcząt zobaczy siebie w spotach i zdecyduje się na nawiązanie kontaktu z rodziną. 

W akcji wykorzystano pokoje osób zaginionych, jako pewnego rodzaju symbol zatrzymanego przez zaginięcie czasu. Zdaża się państwu często współpracować z rodzinami, które utrzymują takie pokoje w niezmienionym stanie?

Nie każdy ma taką możliwość, aby zamknąć w mieszkaniu jeden pokój na klucz. Ale to się zdarza i w szczególności dotyczy to zaginięć dzieci. Bywa tak, że przez bardzo długi czas pokoje są utrzymywane w takim stanie, w jakim były w momencie zaginięcia tej osoby: obok łóżka leży książka z zakładką na stronie, na której ktoś przerwał czytanie, lalki stoją na półce, na ścianach wiszą plakaty. Wszystko ma być gotowe na moment, gdy ta osoba wróci do domu. 

Zaginięcie to bardzo  trudna sytuacja. Nasi psychologowie twierdzą, że rodziny osób zaginionych często żyją podwójnym życiem:  jednym "tutaj i teraz", codziennym, w którym muszą chodzić do pracy, niejednokrotnie troszczyć się o pozostałe dzieci i drugim, sprzed zaginięcia: nie zmieniają numeru telefonu, jeśli mogą to nie decydują się na przeprowadzkę. Pewne decyzje podejmowane są z ogromnym trudem, gdyż cały czas te rodziny mają nadzieję, że osoba zaginiona wróci. Czekają na ten moment i chcą być na niego przygotowani. Bo kiedy zaginiona osoba wróci powinna mieć swój kąt, swój pokój, swoje rzeczy. Zaginięcie jest dla rodzin  ogromnym dramatem, którego doświadczamy razem z nimi. 

Te opuszczone pokoje są symbolem nadziei, która jest niezniszczalna. Pomimo upływu wielu lat, co może również sugerować, że stało się coś złego i ta osoba już nie wróci, w rozmowach z rodzinami, zawsze pojawia się pewnego rodzaju element zawieszenia: "a jak wróci, to co wtedy będzie?", "a jak wróci, to czy wybaczy mi, że wyrzuciłam jej/jego rzeczy?", "a jak wróci, to czy wybaczy mi, że uznałam/uznałem tę osobę za zmarłą?". W Polsce można uznać osobę zaginioną za zmarłą po upływie dziesięciu lat i spora część rodzin się na to decyduje.

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby rodzice zaginionego dziecka byli w stanie wyrzucić wszystkie jego rzeczy. Zawsze zostają jakieś pamiątki, zdjęcia, ukochane pluszaki, ulubione książki. Trzeba pamiętać, że na ten okres zaginięcia wspomnienia o danej osobie są wszystkim, co pozostaje tej rodzinie. Dlatego te pokoje są w pewnym sensie symbolem, dowodem pamięci. 

A czy utrzymywanie takiego pokoju nie stanowi przeszkody w przeżyciu pełnego procesu żałoby?

Nie jestem psychologiem, jednak na podstawie historii i doświadczeń fundacji wiem, że z tym bywa bardzo różnie. Trzeba pamiętać, że ta żałoba jest ciągle niedomknięta. Nie można jej przeżyć w sposób całkowity, nie ma momentu pożegnania, nie ma grobu, na którym można zapalić znicz. 

W trakcie naszej rozmowy odwołuję się często do rodzin zaginionych dzieci i bardzo młodych osób, bo to one są bohaterami naszej kampanii. Bardzo często zdarza się, że po zaginięciu dziecka następuje rozpad rodziny. Bywa tak, że jedno z rodziców nie jest w stanie psychicznie ruszyć z miejsca, jest ciągle w żałobie, a drugi rodzic chce, potrzebuje jakoś żyć. Oczywiście nie można się odciąć od takiego doświadczenia, od wspomnień. Natomiast są osoby, które próbują zawalczyć o siebie, próbują po latach żyć normalnie. W trakcie poszukiwań rodzin do udziału w tej kampanii, kontaktowałam się z również z innymi, którzy nie wzięli udziału ostatecznie w akcji. Od kilku rodzin dostałam informację, że rodzice zaginionego dziecka się rozstali. To jest tak ogromna trauma i stres, że czasem trudno przeżywać to wspólnie. Małżonkowie obwiniają się nawzajem o to, że ktoś nie dopilnował dziecka, że ktoś spędzał w domu mniej czasu, że zawinił w tym czy innym obszarze. Ponadto w tych związkach są często inne dzieci, którymi trzeba się opiekować. Czasem to rodzeństwo żyje w cieniu doświadczenia zaginięcia.

Te sytuacje rodzinne są bardzo trudne i nie wszystkim udaje się to wspólnie przejść. My - jako fundacja – poza poszukiwaniami oczywiście, możemy tylko starać się wspierać psychicznie rodziny osób zaginionych, być dla nich, słuchać ich, ale nie  jesteśmy w stanie dać żadnej recepty na to, jak sobie z tym wydarzeniem poradzić, nawet po latach. W grę wchodzą silne emocje, z którymi musimy obchodzić się z ogromną wyrozumiałością. 

Wydaje mi się także, że tu nie ma większego znaczenia, czy w domu pozostał pokój, czy to są rzeczy zgromadzone w jakimś pudełku. Najważniejsze są wspomnienia przechowywane w głowie i w sercu. Każdy z nas radzi sobie z nimi na swój indywidualny sposób. 

Rozmawiamy o zaginięciach osób nieletnich. Wśród przyczyn zaginięć wspomniała pani o porwaniach rodzicielskich. Jak dużo tych spraw się udaje się rozwiązać?

Te sprawy są trudne, ponieważ dotyczą sytuacji, które rozgrywają się pomiędzy współmałżonkami. Porwaniami rodzicielskimi zajmujemy się od wielu lat. Długo lobbowaliśmy, żeby to określenie trafiło do języka prawnego, a ten rodzaj zdarzenia został uwzględniony w zarządzeniu Komendanta Głównego Policji. 

O tym czym dokładnie są porwania rodzicielskie i jak są definiowane, a także jak pomagamy rodzinom zagrożonym tym zjawiskiem, można przeczytać na naszej stronie porwaniarodzicielskie.pl. Najczęściej rodzice, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, nie posiadają wcześniej uregulowanej prawnie opieki nad dzieckiem i oboje posiadają pełnię władzy rodzicielskiej. W takich sytuacjach policja ma całkowicie związane ręce i od połowy 2018 roku zgłoszenia w takich przypadkach nie są przyjmowane. Wcześniej rejestrowano około 700 przypadków rocznie. O porwaniu rodzicielskim mówimy w sytuacjach, gdy jeden z rodziców lub opiekunów posiadających władzę rodzicielską bez woli i wiedzy drugiego z nich pod pretekstem krótkotrwałego pobytu wywozi lub zatrzymuje osobę małoletnią na stałe, pozbawiając tym samym drugiego rodzica lub opiekuna prawnego posiadającego władzę rodzicielską możliwości utrzymywania kontaktu z małoletnim w przysługującym mu zgodnie z prawem zakresie.

W związku z tym, że ilość zgłaszanych do nas sprawy konfliktów okołorozstaniowych stale wzrasta, od stycznia tego roku uruchomiliśmy Centrum Wsparcia i Mediacji, w którym zgłaszające się rodziny trafiają pod opiekę prawników i psychologów. Poza wsparciem prawnym i psychologicznym staramy się informować rodziców o mediacji, jako formie polubownego ustalenia zasad opieki nad dziećmi. Moment, w którym dochodzi do porwania rodzicielskiego, to jest etap, w którym czasem jest niemożliwe bądź bardzo trudne porozumienie się rodziców. Wcześniej, w sytuacji, w której zaczynają się zaostrzać sytuacje konfliktowe jest jeszcze szansa na wskazanie rodzicom, czy opiekunom, celu nadrzędnego: dobra dziecka. Dlatego po pomoc profesjonalistów warto sięgnąć jak najwcześniej.

Zjawisko porwań rodzicielskich nasila się z każdym rokiem. Teraz mierzymy się coraz częściej z porwaniami rodzicielskimi dzieci ukraińskich. Tuż po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej, przez polską granicę mogli przechodzić rodzice z dziećmi bez zgody drugiego rodzica i docierają do nas informacje o zaginięciach dzieci, które prawdopodobnie są ofiarami porwania rodzicielskiego.

Większość zgłaszanych do nas zaginięć dzieci z porwań rodzicielskich to trudne sprawy, a ponieważ nie możemy publikować ich zdjęć, nie możemy ich też realnie poszukiwać. Wynika to z faktu, że od 2018 r. policja nie przyjmuje takich zgłoszeń.

Od prawie trzech miesięcy trwa nowa odsłona wojny w Ukrainie. Czy Fundacja Itaka otrzymuje już zgłoszenia dotyczące zaginięć osób uchodźczych z Ukrainy?

Tak, dlatego w ciągu kilku dni od momentu wybuchu wojny stworzyliśmy specjalną stronę: ukraina.zaginieni.pl. Całość jest w języku ukraińskim, znajduje się tam również uproszczony formularz zgłoszeniowy. Dlaczego uproszczony? Nasza działalność jest sformalizowana, a to dlatego, że publikujemy wizerunki osób zaginionych i nie możemy tego zrobić bez wcześniejszego zgłoszenia przez rodzinę takiego zaginięcia na policji.  Żeby zgłosić do nas zaginięcie, trzeba mieć potwierdzenie zgłoszenia zaginięcia z policji - to jest warunek konieczny, którego konsekwentnie się trzymamy. W normalnej procedurze, zgłoszenia można dokonać online, ale nasi poszukiwacze i tak poproszą również o skan podpisanego odręcznie zgłoszenia. W przypadku osób z Ukrainy nie wymagamy podpisów i udostępniliśmy skróconą wersję naszego formularza. Można ją wypełnić na smartfonie i przesłać do nas elektronicznie.. 

"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Justyna Wasilewska
"W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie" - Justyna WasilewskaTVN Grupa Discovery

Od 24 lutego prowadziliśmy poszukiwania pięciorga dzieci, większość z nich się odnalazła i są całe i zdrowe. Obecnie mamy trzy sprawy aktywne, a kolejne 14  nieaktywne, które czekają na uzupełnienie dokumentów, chociażby potwierdzeń zgłoszenia zaginięcia z policji. 

Fundacja Itaka zajmuje się poszukiwaniem obywateli polskich zaginionych w kraju, obywateli polskich zaginionych za granicą oraz obywateli innych krajów, którzy zaginęli na terenie Polski. Nie szukamy osób zaginionych w Ukrainie - nie mamy takich możliwości. Z tego co wiem, liczba spraw zgłoszonych policji jest podobna, co może sugerować, że obywatele Ukrainy otrzymują od policjantów informację, że mogą się do nas zwrócić. 

A jak dużo dzięki fundacji mieszkańców tych symbolicznych pokoi wróciło do domu?

W ciągu 23 lat działalności fundacji udało się odnaleźć 16 513 osób. Nie wszyscy wrócili do domu, bo nie każde zaginięcie ma szczęśliwy finał. Nie zawsze mamy pewność, że to działania fundacji odegrały kluczową rolę. Jest to jednak liczba spraw przez nas zarejestrowanych, w których albo udało się odnaleźć osoby zaginione, albo ustalić co się z nimi wydarzyło, że zdecydowały się na taki a nie inny krok bądź padły ofiarami przestępstwa. A wiemy, ile te informacje znaczą dla rodzin.

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fundacja ITAKA/Player

Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN