Nie tylko Gerard Depardieu. Także Fred Durst, frontman amerykańskiego zespołu Limp Bizkit, chciałby mieć rosyjski paszport. Jak powiedział agencji TASS, połowę swojego czasu zamierza spędzać właśnie w Rosji.
- Nie miałbym nic przeciwko posiadaniu rosyjskiego obywatelstwa - powiedział Durst w wywiadzie dla radia Rock FM.
Zachęcił też dziennikarza rozgłośni, aby podzielił się z nim kontaktem do odpowiednich służb, które pomogłyby mu zdobyć paszport.
- To, jak Rosję przedstawia się w mediach, jest dalekie od rzeczywistości i chcę udowodnić wszystkim, że tak na prawdę jest bardzo cool - dodał.
"Z amerykańskiego paszportu nie zrezygnuję"
Z kolei w rozmowie z agencją TASS Fred Durst powiedział, że czuje do Rosji "coś specjalnego" i myśli o zrobieniu filmu o tym kraju.
Jak stwierdził to właśnie dlatego chciałby mieć zarówno rosyjskie, jak i amerykańskie obywatelstwo.
Limp Bizkit są obecnie w miesięcznej trasie po Rosji. W weekend zagrali dwa koncerty w Moskwie.
Depardieu był pierwszy
W 2013 roku obywatelstwo Federacji Rosyjskiej uzyskał francuski aktor Gerard Depardieu, który chciał w ten sposób uniknąć płacenia wysokich podatków w swojej ojczyźnie. W sierpniu tego roku rosyjski paszport otrzymał też mistrz boksu, Roy Jones Jr. Sportowiec zachował przy tym obywatelstwo USA.
Limp Bizkit popularni już byli
Limp Bizkit stali się popularni w 1999 roku po wydaniu swojego drugiego albumu studyjnego - "Significant Other". Ich najbardziej znane piosenki to m.in. "Break Stuff", "Rollin'", "My Way", "My Generation" oraz "Boiler".
Autor: mart / Źródło: Bloomberg / Sputnik