Rusza 37. festiwal polskich filmów w Gdyni. Potrwa do 12 maja. Wśród 13 tytułów wybranych do głównego konkursu, jest nominowany do Oscara obraz Agnieszki Holland "W ciemności", ale również filmy debiutantów. Jury przewodniczy reżyser Dorota Kędzierzawska.
Ponad 30 filmów fabularnych zgłoszono do konkursu głównego 37. Gdynia Film Festival. Metodą ostrej selekcji, którą wprowadzono dopiero przed rokiem, wyłoniono 13 zdaniem komisji najciekawszych tytułów. Aż siedem z wybranych filmów to premiery, trzy są debiutami, a jeden drugim filmem reżysera.
Festiwal otworzy film ubiegłorocznego debiutanta Leszka Dawida „Jesteś Bogiem”. W konkursie głównym obok filmu Agnieszki Holland, który wydaje się być faworytem imprezy, są takie tytuły jak: „80 milionów” Waldemara Krzystka, „Baby są jakieś inne” Marka Koterskiego, „Mój rower” Piotra Trzaskalskiego, „Sponsoring” Małgośki Szumowskiej, czy debiut fabularny „Bez wstydu” Filipa Marczewskiego. Zwycięzcę poznamy 12 maja podczas uroczystej gali.
Kino wyselekcjonowane
- Nie chcę, żeby w Gdyni pojawiły się filmy nieudane, nieskłaniające do dyskusji - uzasadniał decyzję o selekcji filmów trafiających do głównego konkursu przed rokiem nowy dyrektor artystyczny festiwalu Michał Chaciński. I rzeczywiście selekcja wyszła festiwalowi na dobre, bowiem przez lata obok filmów bardzo dobrych, do konkursu głównego trafiały absolutne „knoty”, wywołujące zażenowanie wśród krytyków i widzów.
W pamiętnym 1996 roku jury festiwalu z Wojciechem Marczewskim na czele nie przyznało w ogóle nagrody głównej, uzasadniając swoją decyzję „zatrważająco niskim poziomem prezentowanych produkcji”. Za to dziennikarze przyznali wówczas nagrodę Złotego Pawia najgorszemu filmowi, wywołując lawinę dyskusji i protesty.
Prawie wyłącznie nowości
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom i planom organizatorów, w konkursie głównym zobaczymy nie tylko premiery. Gdynia pozostaje więc festiwalem najlepszych polskich filmów roku, niezależnie od tego, czy miały one już premierę, czy nie.
Obok pokazów filmów konkursowych odbędzie się mająca już swoją tradycję Panorama kina polskiego, w której pojawią się zarówno znane już, jak i zupełnie nowe tytuły. Trafiły do niej między innymi: kontrowersyjny obraz „Big Love” Barbary Białowąs, „Być jak Kazimierz Deyna” Anny Wieczur-Bluszcz, „Listy do M.” Mitii Okorna (wielki kasowy sukces minionego roku) oraz najnowszy film Leszka Wosiewicza „TANIEC ŚMIERCI. Sceny z Powstania Warszawskiego”.
Obok twórczyni „Wron” Doroty Kędzierzawskiej w jury oceniającym filmy zasiadają także: operator filmowy Adam Sikora, aktorka Ewa Wiśniewska, scenograf Waldemar Kalinowski, montażysta Michał Leszczyłowski, selekcjonerka festiwalu w Sundance Caroline J. Libresco, pisarz Zygmunt Miłoszewski oraz znakomity irlandzki aktor Stephen Rea, najbardziej znany z głośnej „Gry pozorów”. Życiorys Rei (aktor spędził kilka lat w więzieniu za udział w zamachu bombowym zorganizowanym przez IRA) i jego status gwiazdy sugeruje, że tym razem liczyć się może tzw. kino społecznie zaangażowane.
Nie tylko konkurs główny
Bieżąca edycja gdyńskiego festiwalu to pierwsza odbywająca się pod nową nazwą: Gdynia Film Festival. Dyrektor Artystyczny festiwalu Michał Chaciński tłumaczył tę zmianę faktem, że i tak niewiele mediów używa pełnej nazwy imprezy, a wszyscy posługują się czytelnym skrótem „Festiwal w Gdyni”. Nazwa festiwalu została więc skrócona, i stąd na plakacie tym razem hasło: „Gdynia Film Festival”. Nie zmienia to jednak nic w formule imprezy.
Jak zwykle towarzyszą jej inne filmowe atrakcje. Między innymi Przegląd kina niezależnego, Retrospektywa filmów przewodniczącego jury Doroty Kędzierzawskiej, ciekawy, zwłaszcza dla młodej widowni cykl „Czysta klasyka” prezentujący głośne tytuły sprzed lat. Ponadto tzw. Pokazy specjalne, wśród których w br. znalazł się m.in. wyprodukowany w 2011 roku we Francji nieznany u nas dokument Laurenta Bouzereau „Roman Polański”. Ten film to niezwykła spowiedź artysty, człowieka wrażliwego i pełnego skrajnych emocji, które nagromadziły się podczas jego barwnego życia.
Warto wspomnieć także o wyjątkowym cyklu „Dzieła nieznane”, w którym znalazły się faktycznie niemal w ogóle nieznane szerokiej widowni, obrazy najwybitniejszych polskich filmowców. W br. będą to m.in. film „Piwo” Stanisława Różewicza, „Urząd” – adaptacja głośnej powieści Tadeusza Brezy oraz „Wśród nocnej ciszy” Tadeusza Chmielewskiego.
Festiwal filmowy w Gdyni to największa i zarazem najstarsza impreza filmowa w Polsce, prezentująca dorobek rodzimego kina.
Zmiana terminu
Przez lata festiwal gdyński odbywał się jesienią – najpierw w październiku, potem we wrześniu, co wydawało się uzasadnione, gdyż większość filmów swój okres zdjęciowy ma latem, (z powodu najdłuższych dni) i do konkursu trafiały jeszcze gorące, świeżo zmontowane tytuły. Przed dwoma laty imprezę przeniesiono na czerwiec, a w tym roku odbywa się ona miesiąc wcześniej z uwagi na Euro 2012.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe