Werdykt pełen kompromisów, polityka i wycięty Smarzowski

[object Object]
Nagrodzony przez publiczność i dziennikarzy "Kler" Smarzowskiego Jury uhonorowało Nagrodą Specjalnątvn24
wideo 2/12

Złote Lwy na festiwalu filmowym w Gdyni dla "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego zadowoliły chyba wszystkich. Nie było filmu, który dorównywałby temu obrazowi wirtuozerią znaczoną autorskim stemplem. Zdumienie wzbudził brak nagrody za kreację aktorską dla rewelacyjnej Joanny Kulig i za reżyserię dla Pawlikowskiego. Dzieląc nagrody, jurorzy bardzo starali się docenić każdy ciekawy tytuł. Nagrodzony przez publiczność i dziennikarzy "Kler" Smarzowskiego jury uhonorowało Nagrodą Specjalną. A telewizja publiczna wycięła jego komentarz z transmisji.

Nie było chyba festiwalu w Gdyni po 1989 roku tak nabuzowanego politycznymi nastrojami. Po pokazach, w kuluarach i na konferencjach prasowych filmowcy, dziennikarze i publiczność wyrażali opinie na temat obecnej rzeczywistości w mniej lub bardziej zawoalowany sposób. Podczas gali komentarze padały już wprost ze sceny.

- Niech żyje wolność w polskim kinie - mówił w sobotę reżyser Jerzy Skolimowski, odbierając Platynowe Lwy za całokształt artystycznych dokonań. Olgierd Łukaszewicz nagrodzony za drugoplanową rolę w filmie "Jak pies z kotem" oświadczył: - My żyjemy w naszym kraju jak pies z kotem, więc kochajmy się jak bracia i rozpowszechniajmy tę miłość w całej Unii Europejskiej.

Kompozytor Antoni Komasa-Łazarkiewcz nagrodzony za muzykę do "Kamerdynera" i "Wilkołaka" wszedł na scenę ze znaczkiem z napisem "Konstytucja" wpiętym w klapie marynarki i zaapelował o solidarność z głodującym w rosyjskim łagrze ukraińskim reżyserem Ołehem Sencowem.

Nagrody Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
Nagrody Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

Zwycięstwo "Zimnej wojny" w głównej kategorii tak naprawdę było formalnością. Obraz Pawlikowskiego doceniony już w Cannes, wymieniany jest pośród kandydatów do przyszłorocznych Oscarów - także w głównej kategorii z filmami amerykańskimi - to dzieło spełnione i perfekcyjne, któremu nie dorównuje żadna z pozostałych, choć interesujących i udanych rodzimych produkcji.

Tomasz Kot o nagrodzie i Pawle Pawlikowskim
Tomasz Kot o nagrodzie i Pawle PawlikowskimTVN24 | tvn24

Pomysł, by z uwagi na ważny temat Złote Lwy przypadły "Klerowi", forsowany przez część dziennikarzy, wydawał się karkołomny. Festiwale nagradzają artystyczne walory dzieł, zaś brawurowy, mocny i niewątpliwie bardzo ważny film Smarzowskiego z pewnością nie dorównuje obrazowi Pawlikowskiego, który już zachwycił świat.

Jurorzy dokonali optymalnego wyboru - Złote Lwy nie mogły trafić do innego filmu. Obraz, o którym pisaliśmy wielokrotnie, nagrodzono także za montaż i dźwięk.

Pawlikowski nieobecny na uroczystym rozdaniu nagród. Zaskoczony Woronowicz
Pawlikowski nieobecny na uroczystym rozdaniu nagród. Zaskoczony Woronowicztvn24

Wycięty Smarzowski, odwołana Nagroda Klakiera

Jak wiadomo, że filmem najbardziej oczekiwanym i budzącym największe emocje był właśnie "Kler" Wojciecha Smarzowskiego. I było jasne, że podzieli publiczność i recenzentów. Tak też się stało, w dodatku, gdy nagrodzony przez dziennikarzy obraz, wybrany także najlepszym filmem przez głosującą publiczność, prowadził w wyścigu o Nagrodę Klakiera, przyznawaną przez Radio Gdańsk w oparciu o pomiar czasu trwania oklasków po każdym filmie, pojawił się mocno zgrzyt, według części komentatorów zahaczający wręcz o skandal.

Wypowiedź Smarzowskiego wycięto z transmisji wręczania nagród FPFFRafał Placek | Gildia Reżyserów Polskich

W tym roku nieoczekiwanie prezes radia ogłosił, że Nagroda Klakiera nie zostanie w ogóle przyznana z powodu "sytuacji uniemożliwiającej obiektywną ocenę prawidłowości przeprowadzonych pomiarów długości po poszczególnych pokazach filmów prezentowanych podczas FPFF w Gdyni". Po projekcji "Kleru", który - co warto podkreślić - doczekał się 11-minutowej owacji na stojąco nastąpiło zamieszenie i prezenterka zapowiedziała spotkanie z twórcami w trakcie pomiaru oklasków. Po jej wypowiedzi publiczność klaskała dalej.

Sam reżyser odbierając Nagrodę Publiczności w trakcie szalonych owacji, zażartował, że "nie warto tyle klaskać, bo ktoś to zmierzy", co było wyraźną aluzją do nieprzyznanej ostatecznie nagrody.

Wczorajsza gala transmitowana była w publicznej telewizji z niemal półgodzinnym poślizgiem. Widzowie nie zobaczyli jednak wypowiedzi Smarzowskiego, który odbierając Nagrodę Specjalną Jury, ponownie zażartował, tym razem odnosząc się do prezesa stacji z Woronicza.

- W swojej pysze myślałem sobie, że tym razem nagrodę wręczy mi prezes TVP - powiedział reżyser "Kleru". W ten sposób nawiązał do przyznanej mu właśnie przez Jacka Kurskiego w 2016 roku nagrody za film "Wołyń", którą odebrał już po festiwalu. Odmówił natomiast wówczas przyjęcia jej w Gdyni, w kuluarach, gdy "na szybko" zdecydowano o jej wręczeniu.

"Kler". Smarzowski mówi o tym, jak powstał film
"Kler". Smarzowski mówi o tym, jak powstał filmTVN24 | tvn24

Smarzowski to twórca, który nie boi się przełamywać tabu, a jak wiadomo, nikt dotąd nie odważył się opowiedzieć o patologiach polskiego Kościoła. Projekt filmu o skandalu pedofilskim w poznańskim chórze "Słowiki" przygotowywali Joanna i Krzysztof Krauze, ale choroba Krauzego wymusiła przerwanie pracy. Ich film byłby zapewne zupełnie inny. Reżyser "Kleru" nie silił się na wyrafinowanie. Jeśli użyć określenia wziętego ze świata sportu, wręcz "pojechał po bandzie". Nie udawał też, że interesuje go obiektywizm w pokazywaniu tytułowego kleru. Wybrał bohaterów zepsutych, świadomie żyjących w sprzeczności z Dekalogiem, łamiących nie tylko boskie przykazania, ale i takich, którym obca jest zwyczajna ludzka przyzwoitość.

To znak rozpoznawczy tego twórcy - w "Drogówce" nie pokazywał przecież całej policji, a w "Domu złym" całej Polski doby PRL-u. Zawsze brał pod lupę to, co go uwiera - i przedstawiał w wersji karykaturalnej. W "Klerze" te przerysowania są jeszcze dosadniejsze niż w jego wcześniejszych filmach, może nawet nazbyt dosadne, ale widać, że Smarzowskiemu zależało, by wstrząsnąć widzem. I to mu się udało.

Najmocniejszym punktem filmu jest wielka kreacja Arkadiusza Jakubika, jedynego pozytywnego bohatera, choć też niejednoznacznego, który przechodzi wielką przemianę i siebie samego składa w ofierze, w proteście przeciw złu, jakie widzi wokół. Wydawało się, że właśnie ta rola doczeka się nagrody za kreację męską, ale jury zdecydowało inaczej.

- Chcę, by wszyscy pedofile w sutannach trafili za kratki - mówił na konferencji reżyser. Czy jego obraz spełni podobną rolę, jak w Ameryce film "Spotlight" opowiadający o wielkim pedofilskim skandalu w Kościele w Bostonie - okaże się już wkrótce. 28 września "Kler" trafia do kin.

Festiwal (głównie) weteranów?

Tegoroczny festiwal w Gdyni, w przeciwieństwie do kilku ostatnich edycji tej imprezy, gdy ze Złotymi Lwami wyjeżdżali debiutanci, (w ubiegłym roku Piotr Domalewski nagrodzony za "Cichą noc", w 2016 roku Jan Matuszyński za "Ostatnią rodzinę"), okazał się, znacznym stopniu, imprezą "weteranów", z których kilku odzyskało szczyt formy.

Pawlikowski zajmuje obecnie miejsce najważniejszego obok Romana Polańskiego polskiego reżysera, a liczbą nagród mógłby obdzielić parę tuzinów filmowców. Smarzowski to jeden z ulubieńców polskiej publiczności, któremu jak dotąd nigdy jeszcze nie powinęła się noga. Filip Bajon nagrodzony drugą co do ważności nagrodą, Srebrnymi Lwami za epickiego "Kamerdynera", zachwyca jak za czasów "Magnata". Zdumiewająco aktualny okazał się jego film opowiadający półwiekową historię Pomorza - Polaków, Kaszubów i Niemców żyjących we wcale niełatwej wspólnocie, których losy splatają się z sobą, to znów rozdzielają. Nagrodzony za najlepszą rolę męską Adam Woronowicz w roli niemieckiego arystokraty, z pozoru bezdusznego patriarchy rodu, żądnego władzy egoisty, nareszcie miał okazję rozwinąć skrzydła. Film nagrodzono także za muzykę i charakteryzację.

Woronowicz o nagrodzie i swojej roli w "Kamerdynerze"
Woronowicz o nagrodzie i swojej roli w "Kamerdynerze" TVN24 | tvn24

I wreszcie Marek Koterski, po słabszym filmie "Baby są jakieś inne", nagrodzony ex aequo ze Smarzowskim Nagrodą Specjalną Jury, za znakomite "7 uczuć". To obraz stylistycznie dość ryzykowny, który mógł się nie udać, a okazał majstersztykiem. Sam reżyser mówił, że to najważniejszy film, jaki kiedykolwiek nakręcił. Tym razem Adaś Miauczyński (Marek Koterski), cofa się do czasów dzieciństwa, i próbuje dociec przyczyn nieradzenia sobie z własnymi emocjami. Nie zdradzając zbyt wiele, warto wspomnieć o pomyśle formalnym, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Obsadzeni w rolach dzieci najwybitniejsi polscy aktorzy - od Figury po Dorocińskiego i Więckiewicza, dają prawdziwy koncert gry. I choć finał trochę psuje zbędna deklaratywność, to jest to wciąż świetne, porywające kino.

Na osobny rozdział zasługuje trudne i ciężkie, ale niezwykle ciekawe "Ułaskawienie" Jana Jakuba Kolskiego nagrodzone za scenariusz, wyróżnione również nagrodą dla najlepszej aktorki za przejmującą kreację Grażyny Błęckiej-Kolskiej. Kolski wrócił do opowieści o swoich dziadkach i ich dramatycznych losach, i jak zawsze - gdy sięga do bliskich mu, osobistych wspomnień - stworzył kino przejmujące.

"Fuga" Agnieszki Smoczyńskiej potwierdziła wielki talent młodej reżyserkiKino Świat

Najlepszy debiut po raz drugi

Tyle o weteranach, którzy zdominowali ten festiwal. Co nie znaczy, że zabrakło ważnych głosów młodych. Bez wątpienia najmocniej wybrzmiał - dla niektórych numer jeden tego festiwalu - drugi film Agnieszki Smoczyńskiej "Fuga". Reżyserka, która w 2015 roku wyjechała z gdyńskiego festiwalu z nagrodą za kapitalny debiut - baśniowy musical "Córki dancingu", powróciła po trzech latach z przejmującą psychodramą. A mogła przecież pójść "za ciosem", skoro sprawdziła się w tak oryginalnym, nieczęsto przy tym realizowanym kinie. Zdobyła w Gdyni dokładnie to samo wyróżnienie, którego pełna nazwa brzmi "za najlepszy debiut lub drugi film".

Scenariusz do "Fugi" napisała odtwórczyni głównej roli Gabriela Muskała, która stworzyła w filmie fascynującą kreację. Opowieść o kobiecie, która traci pamięć, ponieważ cierpi na tak zwaną fugę dysocjacyjną i nie chce jej tak naprawdę odzyskać, to kino precyzyjne i przejmujące. Zostaje w nas na długo po seansie, stawia pytania o role przypisane nam przez otoczenie, rodzinę, wychowanie. I nie daje prostych odpowiedzi.

Wielka szkoda, że roli Muskały nie doceniło jury, była bowiem wraz z Joanną Kulig najważniejszą kandydatką do nagrody za główną rolę kobiecą. Z całą pewnością jednak przed filmem i młodymi artystkami jeszcze mnóstwo festiwali i kolejnych nagród.

Tegoroczne jury z Waldemarem Krzystkiem na czele nie miało łatwego zadania. Widać, że zapewne po burzliwych dyskusjach, wypracowano kompromis, próbując docenić każdy z naprawdę wielu interesujących tytułów. Mimo to pozostał żal, że "Zimna wojna", bez wątpienia najwybitniejszy film tegorocznej imprezy, nie została uhonorowana wydawało się pewnymi i i absolutnie zasłużonymi nagrodami - dla Pawlikowskiego za mistrzowską reżyserię i dla Kulig za główną rolę kobiecą.

Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium