Ewa Skibińska w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" opowiedziała o uzależnieniu alkoholowym, z którym zmagała się przez wiele lat. - Samo picie, nie ukrywajmy, było od zawsze. W teatrze też w pewien sposób było dozwolone. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce - wyznała aktorka.
Ewa Skibińska uważała, że alkohol to "eliksir jej talentu". - Był pobudzaczem, a ja dzięki niemu czułam się odważniejsza i bardziej twórcza - wyjaśniła Skibińska w rozmowie, która ukazała się na portalu "Wysokie Obcasy" 5 kwietnia. - Co ciekawe, gdy zaczęłam przyznawać się do uzależnienia, wielokrotnie słyszałam, że nikt nie wiedział, że nałogowo piję - dodała.
Abstynentką Skibińska została dziesięć lat temu. Wcześniej "piła od zawsze". Jako najgorsze wskazała ostatnie osiem lat przed rzuceniem alkoholu, czyli okres po tym, jak jej były już partner, Krzysztof Mieszkowski, objął funkcję dyrektora teatru we Wrocławiu. To miało narzucić niego, a przy okazji na nią, presję, której "dała się ponieść".
- Samo picie, nie ukrywajmy, było od zawsze. Przez lata w teatrze też w pewien sposób było dozwolone. To, że alkoholu nie ma na planie albo na scenie, to zdobycz ostatnich czasów. (…) Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce - podkreśliła Skibińska.
Alkohol miał być "eliksirem talentu"
O tym, że procenty wcale nie podnoszą jej artystycznych możliwości, aktora przekonała się, gdy nagrany przez nią pod wpływem alkoholu monolog do "Poczekalni" reżysera Krystiana Lupy został odrzucony. - Nigdy mi nie powiedział (Lupa - red.) dlaczego, ale ja wiem, że na tym filmie byłam w pewien sposób nieprzytomna, jakby za szybą. A to znaczy, że jednak byłam mało twórcza po alkoholu - przyznała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Skibińska.
Wspominała też, że w rzuceniu alkoholu pomogła jej przyjaciółka, która wprost spytała ją, czy nie ma problemu alkoholowego. - Ona powiedziała też o tym mojej rodzinie, a potem córka przejęła pałeczkę. I dalej już poszło. Przestałam pić. Dla swojej kondycji w pracy, dla siebie i przede wszystkim dla córki - zaznaczyła aktorka, dodając, że w najgorszym okresie to córka, już wtedy pełnoletnia, była za nią odpowiedzialna.
Kim jest Ewa Skibińska?
Urodzona w 1963 roku Skibińska karierę aktorki teatralnej zaczynała na deskach wrocławskiego Teatru Polskiego, w ciągu następnych kilkudziesięciu lat występowała również w innych teatrach w tym mieście. Na kinowym ekranie debiutowała w 1986 roku u boku Ewy Kasprzyk, niewielką rolą w melodramacie "Głód serca". Większą rozpoznawalność zapewnił jej występ w filmie "Wszystko, co najważniejsze..." z 1992 roku. Skibińska grała też w popularnych serialach, m.in. "Na dobre i na złe", "Pierwszej miłości", "Plebanii", "Barwach szczęścia" czy "Na Wspólnej".
Przez 34 lata, do 2017 roku, związana była z Krzysztofem Mieszkowskim, dziennikarzem, krytykiem teatralnym i politykiem. Nigdy nie wzięli ślubu, mają córkę Helenę.
Źródło: "Wysokie Obcasy"