Tak bardzo się bałam... Myślałam, że jeśli zrobię cokolwiek złego, to znaczy, że jestem strasznym człowiekiem - wspomina swoje dzieciństwo Hailie Jade Mathers. 26-letnia dziś córka Eminema zdecydowała się opowiedzieć o dorastaniu w podcaście nagranym wspólnie z przyjaciółką. Dużo miejsca poświęciła w nim wieloletniemu lękowi przed alkoholem i narkotykami, od których uzależniony był ojciec.
Amerykański raper Eminem od lat otwarcie mówi o swojej walce z uzależnieniem od alkoholu i innych używek. W 2018 roku świętował 10 lat trzeźwości. Artysta wielokrotnie w twórczości nawiązywał również do swojego trudnego dzieciństwa i młodości.
Teraz jego 26-letnia córka Hailie Jade Mathers opowiedziała o tym, jak wyglądało jej dzieciństwo ze sławnym ojcem, publikując w piątek w swoich mediach społecznościowych długą rozmowę z przyjaciółką.
Córka Eminema o dzieciństwie
W pierwszym odcinku podcastu "Just A Little Shady", nagranym razem z Brittany Ednie, z którą przyjaźni się od najmłodszych lat, wspomina beztroskie chwile, które z dzisiejszej perspektywy wydają jej się "surrealistyczne", ale wówczas uznawała za coś zupełnie normalnego.
Hailie Jade Mathers przyznała, że choć dorastała, kiedy jej ojciec należał do czołówki największych gwiazd muzyki, to uważa swoje dzieciństwo za dość "normalne", chodziła do zwykłej, publicznej szkoły. Z wiekiem zaczęła jednak rozumieć, że jej dzieciństwo wcale takie nie było. Zdarzało jej się na przykład zapraszać przyjaciół do autobusu, którym jej ojciec odbywał trasy koncertowe - jako dziecko myślała, że każdy ojciec ma taki autobus.
26-latka wspominała też sytuację, gdy ojciec mimo natłoku pracy zorganizował dla niej i jej najlepszej przyjaciółki wycieczkę do Disneylandu. - Mój ojciec pracował nad czymś, bo on cały czas pracował, ale zorganizował nam limuzynę i zabrał do Disneylandu, gdzie miałyśmy imprezę księżniczek - powiedziała dodając, że na tę wycieczkę miały przygotowane też specjalne sukienki.
ZOBACZ TEŻ: Trwał "Halftime Show", Eminem ukląkł
Strach przed uzależnieniami
Hailie Jade Mathers opowiedziała również o swoim podejściu do alkoholu i innych używek. Kobieta bardzo długo miała z nich w ogóle nie korzystać. Jak wspomina, w liceum nie piła alkoholu i nie chodziła na imprezy. - Mam wrażenie, że wszyscy to robili, ale ja po prostu nie… Byłam tak naiwna w tym wszystkim - wspomina.
Jak stwierdziła, dorastała w silnym strachu przed choćby byciem w pobliżu narkotyków i alkoholu. Bała się, że nawet samo skojarzenie jej z kimkolwiek pijącym może wpędzić ją w kłopoty. Z tego powodu miała unikać też meczów futbolu amerykańskiego, poszła na takie wydarzenie tylko raz. - Jeden z moich przyjaciół podszedł do mnie i mówił prosto w moją twarz, a ja pomyślałam: o mój Boże, pijesz - wspomina swoje przerażenie gdy była na meczu.
Córka Eminema stwierdziła, że w ten sposób "nigdy nie wpadła w kłopoty" w czasie dorastania, ponieważ "nigdy nie zrobiła niczego", co zasługiwałoby na karę. - Tak bardzo się bałam... Myślałam, że jeśli zrobię cokolwiek złego, to znaczy że jestem strasznym człowiekiem - wspomina. Podejście do używek miało u Hailie Jade Mathers rozluźnić się dopiero na drugim roku studiów, gdy dołączyła do stowarzyszenia studenckiego.
Córka inspiruje Eminema
Eminem w swoich utworach wielokrotnie wspominał o Hailie Jade. Ojcu i córce zdarzało się też razem nagrywać, na przykład kontrowersyjny utwór "97 Bonnie and Clyde", w którym Eminem rapuje o pozbyciu się martwego ciała Kim Scott, swojej partnerki i matki Hailie.
- Okłamałem Kim i powiedziałem jej, że tego dnia zabieram Hailie do Chuck E. Cheese (restauracji - red.). Ale zabrałem ją do studia. Kiedy dowiedziała się, że wykorzystałem naszą córkę do napisania piosenki o zabiciu jej, bardzo się zdenerwowała. Dopiero co wróciliśmy do siebie na kilka tygodni. Potem zagrałem jej tę piosenkę, a ona odleciała - wspominał raper cytowany na łamach magazynu "Rolling Stone".
Źródło: E! News, tvn24.pl, Rolling Stone
Źródło zdjęcia głównego: Kevin C. Cox/Getty Images