Mój ojciec, Edward Lodewijk Van Halen, przegrał dziś rano swoją długą i żmudną walkę z rakiem - przekazał we wtorek wieczorem jego syn, Wolfgang Van Halen. "Moje serce jest rozdarte i nie sądzę, abym w pełni wydobrzał po jego stracie" - napisał. Muzyk i gitarzysta rockowy lepiej znany jako Eddie Van Halen, miał 65 lat.
"Nie mogę uwierzyć, że muszę to napisać, ale mój ojciec, Edward Lodewijk Van Halen, przegrał dziś rano swoją długą i żmudną walkę z rakiem" - przekazał we wtorek na Twitterze syn muzyka, Wolfgang Van Halen.
Edward Lodewijk Van Halen, znany lepiej jako Eddie Van Halen, był gitarzystą i założycielem odnoszącego ogromne sukcesy zespołu rockowego Van Halen.
"Każda chwila, którą dzieliłem z nim na scenie i poza nią, była darem"
Syn muzyka przekazał w opublikowanym oświadczeniu kilka osobistych słów. "Był najlepszym ojcem, jakiego mogłem sobie życzyć. Każda chwila, którą dzieliłem z nim na scenie i poza nią, była darem" - napisał.
"Moje serce jest rozdarte i nie sądzę, abym w pełni wydobrzał po jego stracie" - dodał.
"Na nowo zdefiniował brzmienie i możliwości gitary elektrycznej"
Jak podaje "Los Angeles Times", gitarzysta zmagał się z nowotworem krtani. Dziennik opisuje go jako artystę, który wraz ze swoją formacją "na nowo zdefiniował brzmienie i możliwości gitary elektrycznej w latach 70. i 80.".
O śmierci muzyka jako pierwszy poinformował portal TMZ.
Van Halen pochodził z rodziny imigrantów, która w dzieciństwie przeprowadziła się z Holandii do Pasadeny w amerykańskim stanie Kalifornia. W swojej grze inspirował się Jimim Hendrixem. W 2011 roku znalazł się na 8. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu "Rolling Stone".
"Ed jest typem faceta, który pojawia się raz lub dwa razy w stuleciu" - powiedział w styczniu 2019 roku jego przyjaciel, gitarzysta Jerry Cantrell z zespołu Alice in Chains.
Źródło: tvn24.pl, "Los Angeles Times", "Rolling Stone"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock