"Diuna: Część druga" coraz bliżej. Ruszyła przedsprzedaż biletów

"Diuna: Część druga" to długo wyczekiwana kontynuacja filmu "Diuna" Denisa Villeneuve z 2021 roku. Pierwotnie do kin miała trafić w listopadzie ubiegłego roku, jednak data premiery została przesunięta ze względu na przedłużające się strajki związków zawodowych scenarzystów i aktorów w Hollywood. Najnowsza produkcja filmowa Warner Bros. Discovery (firmy, do której należy TVN Warner Bros. Discovery Polska w tym tvn24.pl) do polskich kin trafi w czwartek 29 lutego. Przedsprzedaż biletów na pierwsze pokazy ruszyła dzisiaj (9 lutego).

W Stanach Zjednoczonych film trafi do kin 1 marca. W czwartek w serwisie Deadline ukazał się tekst Anthony'ego D'Alessandra, który analizuje pierwsze, najbardziej powściągliwe szacunki spodziewanych wyników tej superprodukcji w premierowy weekend.

"Trzy tygodnie przed wejściem do kin wszyscy zaczynają wariować na punkcie tej projekcji" - pisze dziennikarz. A przewidywania co do wyników finansowych na starcie tego filmu są bardzo optymistyczne, ponieważ wskazują, że najnowszy projekt Villenueve tylko na rynku północnoamerykańskim (USA i Kanada) może zarobić 65 milionów dolarów. "Oznacza to, że będzie o 59-83 procent wyższy od wyniku otwarcia 'Diuny' w 2021 roku (45 mln dolarów)" - zauważa D'Alessandro. 

Zdaniem eksperta, zajmującego się analizą box office'u, "będzie świetnym startem w przymierającym otoczeniu". Wyjaśnia, że porównując wyniki rok do roku - w okresie 1.01.-04.02. - tegoroczny wynik jest o 13 proc. gorszy od tego z 2023 r. D'Alessandro pisze także, że są tacy, którzy uważają, że w premierowy weekend "Diuna: Część druga" zarobi na rodzimym rynku 75-80 mln dolarów.

"Diuna" to jedna z najsłynniejszych powieści sci-fi wszech czasów. Napisana przez Franka Herberta książka rozeszła się w ponad 20 milionach egzemplarzy. W 1984 roku do kin trafiła adaptacja "Diuny" nakręcona przez Davida Lyncha z Kylem MacLachlanem, Virginią Madsen i Francescą Annis w rolach głównych.

Denis Villeneuve - twórca takich klasyków jak "Pogorzelisko", "Sicario", "Nowy początek" czy "Blade Runner 2049" - w 2021 roku nakręcił "Diunę", która była adaptacją pierwszego tomu powieści Herberta. Jak wówczas tłumaczył, skupił się na tej części, czekając na reakcje, jakie wzbudzi film. W obsadzie znaleźli się: Timothee Chalamet, Zendaya, Rebecca Ferguson, Josh Brolin, Stellan Skarsgard, Dave Bautista, Charlotte Rampling oraz Javier Bardem. W części drugiej pojawią się także: Christopher Walken, Austin Butler, Florence Pugh oraz Léa Seydoux.

"Diuna" Villeneuve zarobiła do tej pory ponad 400 mln dolarów. Doceniona została blisko 300 nominacjami i 173 nagrodami. Na dziesięć nominacji oscarowych (w tym dla najlepszego filmu) w 2022 roku, Akademia Filmowa doceniła film w sześciu kategoriach: najlepsza muzyka, najlepszy dźwięk, najlepszy montaż, najlepsze zdjęcia, najlepsza scenografia oraz najlepsze efekty specjalne.

W ostatnim wywiadzie dla "Total Film Magazine" Villeneuve zapewnił, że druga część "Diuny" jest "bardziej muskularna". - Pierwsza część była bardziej refleksyjna, kontemplacyjna. Podążaliśmy za młodym mężczyzną, który odkrywa nową planetę, nową kulturę - wyjaśniał Villeneuve w "Total Film". - Druga część... jest przede wszystkim kinem akcji - dodał.

"Variety" sugeruje, że sam fakt, że druga część w całości nakręcona została przy użyciu kamer IMAX, pozwala podejrzewać, że będzie miała charakter kina akcji.

Reżyser w niedawnej rozmowie z "Empire" wyraził nadzieję na możliwość realizacji trzeciej części "Diuny". - Jeśli uda mi się stworzyć trylogię, będzie to spełnienie marzenia - wyznał. Zdradził, że ewentualna trzecia część ma już formę "słów na papierze". Jeśli dojdzie do realizacji kolejnej odsłony "Diuny", to scenariusz będzie bazować na powieści "Mesjasz Diuny" Herberta, która jest bezpośrednią literacką kontynuacją "Diuny".