Zmarła aktorka Carrie Fisher. Informację przekazała mediom córka aktorki za pośrednictwem rzecznika rodziny. Odtwórczyni roli księżniczki Lei w serii "Gwiezdne wojny" miała 60 lat.
"Billie Lourd z głębokim smutkiem potwierdza, że jej ukochana matka Carrie Fisher odeszła dziś rano o godz. 8:55 (17:55 polskiego czasu)" - czytamy w oświadczeniu rzecznika rodziny Simona Hallsa. "Była kochana przez świat i będzie nam jej bardzo brakowało" - głosi oświadczenie.
60-letnia Fisher doznała 23 grudnia rozległego ataku serca podczas lotu transkontynentalnego z Londynu do Los Angeles.
Po wylądowaniu w Los Angeles natychmiast została przetransportowana do szpitala, gdzie trafiła na oddział intensywnej terapii. Było to około południa czasu lokalnego, czyli późnym wieczorem czasu polskiego w czwartek.
Niezapomniana księżniczka Leia
Carrie Fisher debiutowała w 1975 roku w filmie "Szampon" z udziałem Warrena Beatty. Fisher jest głównie znana z roli księżniczki Lei w sadze "Gwiezdne wojny", w którą po raz pierwszy wcieliła się jako 19-latka. Dzięki temu w 1977 roku stała się rozpoznawalna na całym świecie, choć zaczęła karierę na dużym ekranie zaledwie dwa lata wcześniej.
Po "Powrocie Jedi" z 1983 roku - gdzie pojawiała się w kultowym już, złotym metalowym bikini - została symbolem seksapilu. W 2015 roku zagrała w siódmej części "Gwiezdnych wojen" zatytułowanej "Przebudzenie Mocy".
Po pojawieniu się informacji o jej zawale, w Boże Narodzenie fani w Stanach Zjednoczonych masowo ruszyli do kin na projekcję najnowszej części serii zatytułowanej "Łotr1. Gwiezdne Wojny - historie".
"Nie mam słów"
Przyjaciel Fisher i jej były partner z "Gwiezdnych wojen", Mark Hamill (filmowy Luke Skywalker) napisał na Twitterze: "Nie mam słów. Zrozpaczony".
no words #Devastated pic.twitter.com/R9Xo7IBKmh
— Mark Hamill (@HamillHimself) December 27, 2016
Żal wyraził także m.in. William Shatner, najbardziej znany z roli w telewizyjnym serialu "Star Trek". "Zgasł cudowny talent" - napisał.
I\\\\\\\\\\\\\\\\\'m deeply saddened to learn of the death of Carrie Fisher. I will miss our banterings. A wonderful talent & light has been extinguished.
— William Shatner (@WilliamShatner) December 27, 2016
"Produkt chowu wsobnego Hollywood"
Fisher wystąpiła również w tak znanych filmach, jak "Blues Brothers" z 1980 roku, "Hannah i jej siostry" (1986), "Kiedy Harry poznał Sally" (1989), "Krzyk 3" (2000). Nie była pozbawiona autoironii, co pokazała w jednym z odcinków serialu "Seks w wielkim mieście", gdzie zagrała samą siebie.
Była również pisarką. Na podstawie jej autobiograficznej książki "Pocztówki znad krawędzi" w 1990 roku powstał film z udziałem Meryl Streep (która otrzymała nominację do Oscara). Jest to opowieść o relacjach Fisher z matką - legendą Hollywood - Debbie Reynolds.
Aktorka otwarcie mówiła o swoich zmaganiach z chorobą afektywną dwubiegunową i uzależnieniami - nie kryła, że przeszła uzależnienie od alkoholu i narkotyków.
Jej małżeństwo z legendą folk rocka Paulem Simonem trwało kilka miesięcy. Nazywała siebie "produktem chowu wsobnego Hollywood". Mówiła o tym, co przeżyła na własnej skórze: że ojciec, Eddie Fisher, opuścił jej matkę (odchodząc w ramiona Elizabeth Taylor), że jej partner zostawił ją dla innego mężczyzny, wreszcie, że obudziła się kiedyś w łóżku obok nieżywego przyjaciela, który przedawkował narkotyki.
Ostatnio Fisher promowała wspomnienia "The Princess Diarist", w których opisała m.in. kulisy pracy na planie pierwszej w kolejności powstawania części "Gwiezdnych wojen". Przy tej okazji o aktorce znów stało się głośno, wyjawiła bowiem, że miała wtedy romans z o czternaście lat od niej starszym Harrisonem Fordem.
Autor: tmw,kg//rzw / Źródło: Reuters, People, PAP