13 września był dniem, w którym każdy mógł zadać pytanie kuratorowi z wybranego przez siebie muzeum. Dyskusję wywołał komentarz londyńskiego British Museum, którego kuratorka negowała potrzebę używania zbyt wielu azjatyckich nazw w opisach informacyjnych, bo "mogą być dezorientujące". Placówka przeprosiła za tę wypowiedź.
"Ask A Curator Day" jest międzynarodową inicjatywą zapoczątkowaną na Twitterze w 2010 roku. W tym roku, 13 września każdy mógł zadać pytanie kuratorowi wystawy ze swojego ulubionego muzeum.
W akcji brały udział nie tylko muzea naukowe, ale także historyczne, artystyczne, a także te poświęcone grom wideo i... krykietowi. Łącznie w wydarzeniu wzięło udział ponad 700 placówek. W ramach wydarzenia istniała rzadka okazja, by zadać pytanie kadrze Wersalu czy Pałacu Buckingham.
Aby zadać pytanie, wystarczyło użyć hashtagu #AskACurator w serwisie Twitter. Z tej okazji skorzystało Muzeum Sztuki Użytkowej i Nauki (Museum Of Applied Arts And Sciences) z Sydney. Zapytali o to, jak muzea projektują opisy informacyjne, które mają dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców.
"Mogą dezorientować"
Odpowiedzi, która wzbudziła najwięcej emocji, udzieliło British Museum w Londynie, którego kuratorka stwierdziła, że starają się ograniczać podczas wystaw nazwy azjatyckie, aby były łatwiejsze do zrozumienia przez między innymi nastoletnich odbiorców.
"Azjatyckie nazwy mogą dezorientować" - napisała opiekunka departamentu azjatyckiego na profilu śledzonym przez ponad 1,5 mln osób.
Odpowiedź zbulwersowała wielu użytkowników. Kurator została skrytykowana za "zabijanie historii". "Jeśli europejczycy potrafią wymówić imię i nazwisko Arnolda Schwarzeneggera, powinni także nauczyć się nazw azjatyckich" - komentowali internauci.
Muzeum natychmiast odpowiedziało na zarzuty, tłumacząc między innymi, że istota Bodhisattwa, wywodząca się z kultury buddyjskiej, ma inną nazwę w Indiach (Avalokitesvara), w Chinach (Guanyin), a także w Korei (Kwanum) i Japonii (Kannon).
Przeprosiny
Muzeum w odpowiedzi na lawinę negatywnych komentarzy wystosowało oświadczenie, w którym przeprosiło za wszelkie nieporozumienia.
"Nie zawsze jesteśmy w stanie kompleksowo opisać nazewnictwo w różnych językach na kartach informacyjnych. Głębiej jest to wyjaśnione w audio przewodnikach, ulotkach i podczas zwiedzania" - wyjaśniano.
Zobacz również:
Pary prezydencka i książęca w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego
Autor: akw//ŁUD
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | British Museum