U2 znowu na scenie. 55 tysięcy fanów oglądało w wtorek pierwszy występ zespołu po powrocie jego lidera. Bono musiał przerwać występy na cztery miesiące z powodu kontuzji kręgosłupa.
Koncert odbył się we Frankfurcie nad Menem w ramach trasy "360 stopni", którą w maju przerwał wypadnięty dysk Bono.
Z tego powodu nie odbyły się zaplanowane występy w Ameryce Północnej oraz podczas słynnego rockowego festiwalu Glastonbery.
"Gigantyczny" rozmach
U2 nie zawiodło swoich fanów. Bono podczas występu "wyglądał na zrelaksowanego" i w pełni sprawnego po przebytej kontuzji.
Wielka scena, dookoła której stoi widownia, ledwie zmieściła się na stadionie. - To było niesamowite. Nigdy czegoś nie widziałem, scena była gigantyczna - powiedział jeden z uczestników koncertu.
Ostatnią piosenkę pt. "Moment of Surrender" zespół zadedykował ludziom, którzy w lipcu zginęli podczas odbywającej się w Duisburgu Love Parade.
Źródło: Reuters