Tym razem Janusz Kamiński nie opuści, niestety gali z kolejną statuetką za najlepsze zdjęcia. Cyfrowa doskonałość w baśniowej opowieści Martina Scorsese, która tak zachwyciła Allana Starskiego, znalazła uznanie również w oczach pozostałych Akademików. My jednak dobrze wiemy, że niebawem duet Kamiński-Spielberg znów da nam okazję, by zaciskać kciuki podczas oscarowej gali.
Operatorzy, którzy mierzyli się ze sobą w tym roku, to - prócz Kamińskiego - Emmanuel Lubezki (''Drzewo życia''), Guillaume Schiffman (''Artysta''), Jeff Cronenweth (''Dziewczyna z tatuażem'') i - nagrodzony Oscarem - Robert Richardson (''Hugo i jego wynalazek'').
Richardson dorobił się już siedmiu nominacji i dwóch Oscarów (za ''JFK'' z 1991 roku i ''Awiatora'' z 2004). ''Hugo'', jako chyba najładniejszy film w tegorocznej rozgrywce, może przypaść jurorom do gustu.
Siła różnorodności
Każdy z tych filmów nakręcony jest inaczej, dlatego członkowie Akademii będą mieli nie lada kłopot z decyzją. ''Dziewczyna z tatuażem'' kręcona była kamerą cyfrową, ''Czas wojny'' – na tradycyjnej taśmie. ''Hugo'' to cyfrowy film w 3D, który ma pokazać Paryż z wczesnych lat 30., a ''Artysta'' powstał na kolorowym filmie, z którego zrobiono później czarno-biały obraz rodem z wczesnych lat Hollywood. ''Drzewo życia'' nakręcono techniką mieszaną: część na taśmie, a część cyfrowo. I co tu wybrać?
Polski książę Hollywood
Wszyscy chcieliśmy, by Oscara dostał Kamiński, ulubiony operator Stevena Spielberga, z którym pracował przy wielu filmach (m.in. "Lista Schindlera", "Park Jurajski" czy "Raport mniejszości"). Kamiński to wielki przeciwnik cyfrowej techniki. Zwykł powtarzać: ''Po prostu nie mam dla niej szacunku''. Dla polskiego operatora tegoroczna nominacja była już piątą w karierze, Oscara otrzymał dwukrotnie (za ''Listę Schindlera'' i ''Szeregowca Ryana''). Czytaj więcej o "Czasie wojny"
Operator ''Drzewa życia'' Emmanuel Lubezki, nominowany był także piąty raz - do tej pory bez skutku. A zdjęcia do filmu Terrence'a Malicka są przepiękne. Lubezki, w odróżnieniu od Kamińskiego, jest zwolennikiem nowoczesnej techniki. - Można mieć taśmę 65 mm, 35, 16 i tak dalej, ale oprócz tego możesz użyć niesamowitych kamer cyfrowych i to pozwala stworzyć cudowne ujęcia – twierdzi.
Nowicjusz kontra weteran
Guillame Schiffman, autor zdjęć do ''Artysty'' chciał nakręcić film tak, by oddać wrażenie oglądania starego filmu (a nie nakręcić go w starym stylu). Dlatego użył kolorowej taśmy, przekształconej na czarno-białą dopiero na etapie postprodukcji. Dlaczego? Jak mówi, gama szarości okazała się szersza na kolorowej taśmie niż na monochromatycznej. Schiffman do tej pory nie był znany w Hollywood, pracował głównie z reżyserem ''Artysty'', Michelem Hazanaviciusem. To pierwsza nominacja w jego karierze. Za zdjęcia do filmu otrzymał w tym roku BAFTĘ.
Jeff Cronenweth w ''Dziewczynie z tatuażem'' także wykonał kawał dobrej roboty. Nominowany był w zeszłym roku za ''The Social Network'', również w reżyserii Davida Finchera. Zdjęcia Cronenwetha są zupełnie inne niż pozostałych nominowanych: dynamiczne i surowe.
Joanna Kocik, kob//kdj
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały dystrybutora