"Nomadland" Chloé Zhao tryumfował podczas niedzielnego rozdania nagród BAFTA w aż czterech kategoriach. Oprócz najważniejszych dla najlepszego filmu i za reżyserię, statuetki otrzymali Frances McDormand, odtwórczyni głównej roli oraz Joshua James Richards za zdjęcia. Nagrodę za najlepszą rolę męską odebrał Anthony Hopkins.
Wielki sukces filmu "Nomadland" Chloé Zhao nie był zaskoczeniem. Nazywane "brytyjskimi Oscarami" nagrody BAFTA od dekad traktowane są jako najważniejszy "sprawdzian" przed oscarową galą. Ta odbędzie się 25 kwietnia. Cztery nagrody dla filmu od miesięcy typowanego na głównego faworyta mijającego sezonu potwierdziły tylko jego wyjątkową pozycję.
Najlepszym filmem brytyjskim okrzyknięto debiutancki obraz aktorki Emerald Fennell "Obiecująca. Młoda. Kobieta". Fennell jest także autorką scenariusza, za który nagrodzono ją kolejną BAFTĄ.
Za najlepszą pierwszoplanową rolę męską uhonorowano Anthony'ego Hopkinsa, który stworzył wielką kreację w filmie "Ojciec" Floriana Zellera. Reżysera i zarazem współscenarzystę obrazu nagrodzono też za najlepszy scenariusz adaptowany.
Sprawiedliwie i poprawnie
Trzeba przyznać, że wybory Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych, w najważniejszych kategoriach, okazały się w tym roku optymalne. Pozostaje życzyć sobie i twórcom, by również Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej doceniła właśnie te produkcje, bo są zwyczajnie najlepsze.
"Nomadland" Chloe Zhao ma już na koncie Złotego Lwa w Wenecji, główną nagrodę festiwalu w Toronto, Złoty Glob dla najlepszego dramatu oraz nagrody gildii amerykańskich producentów i gildii reżyserów. Po BAFCIE kropkę nad i postawi zapewne Hollywood.
Ta skromna opowieść o kobiecie, która po śmierci męża i utracie pracy zaczyna wieść życie współczesnego nomada, idealnie zaspakaja też potrzebę różnorodności, której po ubiegłorocznym skandalu #BAFTASoWhite, domagano się od członków brytyjskiej akademii. Nie dość, że reżyserka filmu jest kobietą (druga w historii nagród), to do tego Azjatką, a dokładniej Chinką, choć od lat pracującą w Ameryce.
Warto podkreślić, że to pierwsza edycja brytyjskich Oscarów, będąca autentycznym "przeglądem różnorodności". I tak największą brytyjską nadzieją kina (Rising Star) została czarnoskóra Bukky Bakray za rolę w "Rocks". Z kolei za męską rolę drugoplanową w filmie "Judas and the Black Messiah" uhonorowano Daniela Kaluuyę, znanego dobrze choćby z głośnego filmu "Uciekaj!", a za rolę kobiecą - Koreankę Youn Yuh-jung za kreację w "Minari". Zwycięzcą w kategorii najlepszy debiutujący brytyjski reżyser został Remi Weekes o afrykańskich korzeniach.
Jeśli dodamy do listy nagrody przyznane w sobotę w kategoriach technicznych dla filmu "Ma Rainey: Matka bluesa" oraz dla "Rocks", wydłuży się ona o kilkanaście kolejnych nazwisk, gwarantujących upragnioną różnorodność.
Czekając na Oscary
Niemal natychmiast po gali wręczenia nagród BAFTA pojawiły się wyraźne przetasowania w typowaniach bukmacherów przed Oscarami. Za faworyta w kategorii najlepsza pierwszoplanowa rola męska uchodził bowiem od miesięcy Chadwick Boseman, nominowany pośmiertnie za kreację w "Ma Rainey: Matka bluesa" George C. Wolfe'a. Dziś idzie łeb w łeb z Anthonym Hopkinsem.
"Ma Rainey: Matka bluesa" to średni film i dobra rola zmarłego niedawno młodego aktora, ale daleko jej do wielkiej, wybitnej roli Anthony'ego Hopkinsa w przejmującym filmie "Ojciec" Floriana Zellera. Mający przez ostatnie lata słabszy okres brytyjski gigant, kreacją tracącego pamięć apodyktycznego ojca, przebił chyba swoje najgłośniejsze role - zarówno tę nagrodzoną Oscarem - Hannibala Lectera, jak równie znakomitą w "Okruchach dnia". To bezdyskusyjnie rola oscarowa, znów windująca go na sam szczyt. Ale to Boseman zdobył Złotego Globa i nagrodę gildii aktorów filmowych, mimo że z publikacji za oceanem wynika, iż akademikom najbliżej do nagrodzenia Hopkinsa. Pozostaje jedynie czekać.
Aż dwie dwie nagrody BAFTA (za najlepszy film brytyjski i za scenariusz oryginalny) dla niesamowitej czarnej komedii "Obiecująca. Młoda. Kobieta" wywołały internetowe szaleństwo wśród fanów filmu na wyspach. A tych jest sporo, bo ta pełna fabularnych niespodzianek historia kobiecej zemsty, jednocześnie skłaniająca do refleksji nad skutkami maczyzmu, to jeden z najoryginalniejszych i najciekawszych obrazów minionego roku. Wydaje się, że po BAFCIE za scenariusz może zgarnąć także Oscara w tej kategorii.
Po pięciu Europejskich Nagrodach Filmowych, Złotym Globie i wczorajszej BAFCIE w kategorii film nieanglojęzyczny duńskie "Na rauszu" Thomasa Vinterberga ze świetnym Madsem Mikkelsenem wydaje się być pewniakiem do złotej statuetki.
Ale Akademia w tej kategorii wyjątkowo lubi zaskakiwać. Rzadko nagradza równie frywolne, europejskie do szpiku kości filmy. Chętniej stawia na kino z dydaktycznym przesłaniem, sięgające do wielkiej historii. Z drugiej strony przyjęcie ostatnio w jej poczet sporej liczby nowych członków, w dodatku przeważnie młodych, pozwala wierzyć, że idzie nowe.
LISTA LAUREATÓW BAFTA 2021
Najlepszy film: "Nomadland", Frances McDormand, Chloé Zhao, Dan Janvey, Mollye Asher, Peter Spears
Najlepszy reżyser - Chloé Zhao "Nomadland"
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa - Frances McDormand "Nomadland"
Najlepszy aktor pierwszoplanowy - Anthony Hopkins "Ojciec"
Scenariusz adaptowany - "Ojciec", Christopher Hampton, Florian Zeller
Scenariusz oryginalny - "Obiecująca. Młoda. Kobieta." - Emerald Fennell
Najlepsza aktorka drugoplanowa - Youn Yuh-jung, "Minari"
Najlepszy aktor drugoplanowy - Daniel Kaluuya, "Judas and the Black Messiah"
Najlepszy film dokumentalny - "Czego nauczyła mnie ośmiornica", Pippa Ehrlich, Craig Foster, James Reed
Najlepszy film nieanglojęzyczny - "Na rauszu", Thomas Vinterberg, Sisse Graum Jørgensen
Najlepsze zdjęcia - "Nomadland", Joshua James Richards
Najlepszy brytyjski film krótkometrażowy -"The Present", Farah Nabulsi
Najlepszy brytyjski krótkometrażowy film animowany - "The Owl and the Pussycat", Laura Duncalf, Mole Hill
Najlepszy debiutujący brytyjski reżyser - "Czyj to dom?", Remi Weekes
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Disney Polska