Allen wraca do Ameryki. Kino na miarę "Annie Hall"?

Kadr z filmu "Blue Jasmine"
Kadr z filmu "Blue Jasmine"
Źródło: Sony Pictures Classics
Po serii filmowych podróży po najbarwniejszych miastach Europy (Barcelona, Paryż, Rzym), filmem "Blue Jasmine" Woody Allen wrócił do rodzinnej Ameryki. Trailer filmu, którego fabuła była długo tajemnicą, zwiastuje obraz w rodzaju "Annie Hall". O grającej główną rolę gwieździe Cate Blanchett Allen mówi: - To jedna z najlepszych aktorek na świecie.

Za tydzień amerykańska premiera "Blue Jasmine", trzymający więc do tej pory w tajemnicy szczegóły fabuły twórca filmu, musiał w końcu odkryć karty. Zanosi się na obraz różny od filmów zrealizowanych przez Allena w ciągu ostatnich co najmniej kilkunastu lat. Uwagę już zwraca gatunkowa odmiana, bo oto zamiast standardowo umieszczanego przy filmach Allena dopisku "komedia", tym razem, o dziwo, mamy "dramat". Znając kino twórcy "Zeliga" możemy domyślać się jednak, że mowa o komedio-dramacie.

Fabuła filmu i zamieszczony w sieci polski zwiastun przywodzą na myśl kino spod znaku genialnej "Annie Hall" czy "Hannah i jej siostry", dwóch oscarowych i bodaj najlepszych filmów tego reżysera. Czy powrót do Ameryki i zarazem do tematu skomplikowanych rodzinnych relacji okaże się także powrotem Allena do wielkiej formy?

Tytułowa Jasmine (Cate Blanchett) przyzwyczajona jest do życia w luksusie u boku męża-biznesmena Hala (Alec Baldwin), do wspaniałych rezydencji, limuzyn i zakupów w sklepach wziętych projektantów. Jednak kiedy Hal zostaje zatrzymany pod zarzutem malwersacji, a konta małżeństwa zablokowane, jej życie zmienia się z dnia na dzień. Żeby ukoić nerwy i uniknąć kłopotliwych pytań znajomych z nowojorskiej elity, Jasmine przenosi się do San Francisco. Chce przeczekać trudny okres u swojej siostry (Sally Hawkins). Szybko popada w konflikt z jej narzeczonym, a wkrótce także z siostrą. Szukając mężczyzny dla siebie postanawia także i jej znaleźć odpowiedniejszego partnera. Dalsze, zawiłe relacje męsko-damskie i siostrzane będą okazją do serii błyskotliwych dialogów Allena, który z właściwą sobie przenikliwością i humorem punktuje słabości swoich bohaterów.

Cate Blachetti Alec Baldwin
Cate Blachetti Alec Baldwin
Źródło: materiały prasowe

"Oby niczego nie spieprzyć!”

O obsadzeniu w głównej roli Cate Blachett, dotąd kojarzonej głównie z klasycznym dramatem i kinem kostiumowym, Allen ponoć marzył od dawna. Ale zawsze ich zawodowe zobowiązania wykluczały wspólne spotkanie na planie. Królowa Elżbieta I i równie znakomita nauczycielka romansująca z uczniem w "Notatkach ze skandalu" należy do najbardziej cenionych i najchętniej obsadzanych brytyjskich aktorek. Rolę w filmie Allena potraktowała zaś jako wyjątkowe wyzwanie. Laureatka Oscara i dwóch Złotych Globów przyznaje, że na planie powtarzała sobie nieustannie: "Oby tylko tego nie zepsuć. Oby niczego dzisiaj nie spieprzyć!"

W kontekście zachwytów Allena nad talentem i wszechstronnością Cate wyznanie wielkiej aktorki brzmi wyjątkowo zabawnie. - Ona ma w sobie to "coś". Niespotykaną głębię, którą trudno ogarnąć - ocenia Allen swoją gwiazdę. - Owszem jest kilka artystek, które mogą świetnie odegrać smutek, a nawet popłakać się w podobny sposób. Jednak tylko Cate potrafi być w tym tak wiarygodna, że oglądanie jej na ekranie pochłania bez reszty. Na tym polega jej dar - dodaje.

W trakcie długiej kariery scenarzysty i reżysera Allen stworzył tak wiele fascynujących kobiecych postaci, że wymienić wszystkich nie sposób. W ich role wcielały się największe gwiazdy kina, często jego życiowe partnerki. Tak było w przypadku Diane Keaton i Mii Farrow po wielokroć obsadzanych w najlepszych filmach amerykańskiego mistrza. Z upływem czasu zmieniały się muzy Allena, a ich lista obejmuje zarówno amerykańskie jak i europejskie gwiazdy: Dianne Wiest, Mira Sorvino, Judy Davis, a ostatnio Scarlett Johansson, czy Penelope Cruz, utalentowane i piękne aktorki, z których każda rolę w filmach Allena uważa za szczególny przywilej. Bo w filmach słynnego Nowojorczyka to kobiety są najważniejszymi postaciami, mają siłę, osobowość i charyzmę, jakiej brak ich pogubionym zwykle partnerom.

Woody Allen i Cate Blanchett na planie "Blue Jasmine"
Woody Allen i Cate Blanchett na planie "Blue Jasmine"
Źródło: Sony Pictures Classics

Gwiazdorski zawrót głowy

Choć to Blanchett jest główną gwiazdą w "Blue Jasmine", w filmie aż roi się od gwiazd. Wspomniana już Sally Hawkins w roli siostry Jasmine (rewelacyjna u Mike’a Lee w "Happy-Go-Lucky"), Michael Emerson (gwiazda znakomitego serialu "Lost"), Alec Baldwin jako mąż-hochsztapler i wreszcie uwielbiany przez Amerykanów Louis C.K., jeden z najchętniej nagradzanych komików, scenarzystów i aktorów telewizyjnych za oceanem. To on zasłynął jako twórca i wykonawca głównej roli w kultowym już serialu HBO "Lucky Louie".

Kadr z filmu "Blue Jasmine"
Kadr z filmu "Blue Jasmine"
Źródło: materiały dystrubutora (Kino Świat)

- Aż do "Annie Hall" interesowało mnie tylko bawienie publiczności, potem uznałem, że muszę zacząć opowiadać o tym, co mnie samego uwiera - wyznał niedawno w biograficznym dokumencie Allen. Nie ukrywa, że bardziej ceni muzę tragedii niż komedii, "bo ta druga jest bliższa rzeczywistości". "Blue Jasmine" najwyraźniej stała się szansą na spotkanie z tą najbliższą mu muzą.

Polską premierę filmu zaplanowano na 23 sierpnia.

Autor: Justyna Kobus/zp / Źródło: materiały prasowe, tvn24.pl

Czytaj także: