Nigdy specjalnie nie zachwycał, ale dość prymitywnym poczuciem humoru bawił jednak dorastających w latach 90. nastolatków nie tylko w USA, lecz też w Polsce. Dustin Diamond, znany przed laty z serialu telewizyjnego "Byle do dzwonka" przypomniał o sobie w piątkowy wieczór, atakując nożem mężczyznę w barze w Wisconsin.
Dustin Diamond - według policji, która przekazała treść jego zeznań oraz doniesień mediów, jakie pojawiły się na sali sądowej już w piątkowy wieczór - spędzał czas ze swoją narzeczoną w jednym z barów w mieście Port Washington, gdzie na co dzień mieszka.
Bronił czy atakował?
W pewnym momencie jego narzeczoną zaczęli podobno napastować dwaj mężczyźni. Diamond rzucił się na nich z nożem, raniąc jednego z nich. Mężczyzna nie odniósł jednak poważniejszych obrażeń.
Tymczasem policja, która pojawiła się na miejscu, po zebraniu pierwszych zeznań, aresztowała właśnie Diamonda i jego partnerkę. Obojgu przed sądem postawiono zarzut podżegania do bójki i zakłócania porządku. Diamond został też oskarżony o zaatakowanie mężczyzny nożem i trafił na noc do aresztu. W sądzie pojawił się bez adwokata. Amerykańskie media nie piszą o tym, by nałożoną na niego kaucję w wysokości 10 tys. dol. zapłacił, wygląda więc na to, że wciąż jest w rękach policji. Jego narzeczona została wypuszczona do domu i przydzielono jej kuratora.
Autor: adso//gak/kwoj / Źródło: National Post
Źródło zdjęcia głównego: imdb/Ozaukee County Sheriff