Edward Norton jest spokrewniony z Pocahontas. Aktor dowiedział się o tym w programie telewizyjnym

pap_20221016_2AV/
Edward Norton: to największe szczęście stworzyć swój pierwszy film z kimś, kto jest dla ciebie tak łaskawy
Źródło: tvn24

Aktor Edward Norton odkrył, że jest spokrewniony z Pocahontas. O tym, że słynna rdzenna Amerykanka to jego przodkini, dowiedział się w programie telewizyjnym. Ujawniono w nim też inny, "niewygodny" fakt z dziejów krewnych amerykańskiego aktora.

Edward Norton, znany m.in. z filmu "Podziemny krąg", wziął udział w programie "Finding Your Roots", w którym gospodarz, historyk Henry Louis Gates Jr., ujawnia wyniki badań genealogicznych znanych osób. Choć gdy dorastał, Norton słyszał już opowieści o pokrewieństwie swojej rodziny ze słynną Pocahontas, w odcinku którego emisja miała miejsce we wtorek, potwierdziło się, że jest jej potomkiem w 12. pokoleniu. Do tej pory aktor myślał, że to jedynie plotki.

ZOBACZ TEŻ: Odnaleźli swoją córkę po 51 latach. Melissę porwano, gdy była małym dzieckiem

Norton jest spokrewniony z Pocahontas

Gospodarz programu poinformował Nortona, że w historii jego rodziny bez wątpienia istnieją dowody na to, że jego przodkami byli John Rolfe, angielski osadnik i plantator tytoniu w Wirginii oraz Pocahontas, córka Powatana, wodza plemienia rdzennych Amerykanów. Z dokumentów, do jakich dotarł Gates wynika, że para wzięła ślub w kwietniu 1614 roku w mieście Jamestown. Pocahontas zmarła jednak trzy lata później w Anglii, a jej mąż w 1622 roku. Życie kobiety stało się inspiracją m.in. dla słynnej bajki Disneya z 1995 roku. - To tylko sprawia, że zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo małym elementem historii ludzkości jesteś - stwierdził Norton.

ZOBACZ TEŻ: Księżna Meghan ujawniła wyniki swoich badań genealogicznych. "Naprawdę, nie żartujesz?!"

Norton dowiedział się też o "niekomfortowym" epizodzie historii rodziny

Norton dowiedział się również, że przed laty jego przodkowie mieli niewolników. John Winstead, przodek aktora posiadał rodzinę niewolników z pięcioma córkami. Jak stwierdził Norton, nie jest zadowolony z tego epizodu swojej historii. - Te rzeczy wywołują dyskomfort. I powinniśmy się czuć niekomfortowo dowiadując się o nich - skomentował. - Nie chodzi o osądzanie ludzi, ale o historię tego kraju. Trzeba to uznać i mówić o tym głośno, a nie udawać, że się to nie wydarzyło (...). Gdy zapoznajesz się ze spisem ludności, czytasz o ośmioletniej niewolnicy, po prostu chcesz umrzeć - stwierdził.

Czytaj także: