Tragiczne wydarzenia, do których doszło na początku czerwca w parku Glazja w Toruniu zmusiły radnych i prezydenta do wzmocnienia poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Na jednej z ostatnich sesji rady miasta podjęto decyzję o dodatkowym pakiecie bezpieczeństwa. Co to konkretnie oznacza?
- W 2025 roku Komenda Miejska Policji w Toruniu otrzyma z budżetu miasta wsparcie finansowe na zakup nowoczesnego wyposażenia: pojazdów służbowych, sprzętu dla działu techniki policyjnej oraz drona z kamerą termowizyjną. Łącznie będzie to wsparcie w wysokości 470 tysięcy złotych. Na organizację dodatkowych patroli pieszych i zmotoryzowanych w mieście przeznaczone zostanie 700 tysięcy złotych. Do końca grudnia zaplanowano około 1750 patroli - poinformował Marcin Centkowski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.
W planach jest również zakup specjalistycznego pojazdu dla grupy szybkiego reagowania policji. W latach 2025–2026 planowana jest modernizacja i rozbudowa monitoringu. Liczba kamer wzrośnie do 765. W okresie letnim w parkach miejskich (m.in. na Bydgoskim Przedmieściu, Tysiąclecia i Glazji) w godzinach nocnych włączone będzie oświetlenie. Na tym jednak nie koniec.
- W lipcu i sierpniu Toruńskie Centrum Usług Społecznych wspólnie z Komendą Miejską Policji zorganizują bezpłatne zajęcia z samoobrony dla kobiet. Spotkania są adresowane do pełnoletnich mieszkanek Torunia i będą realizowane w 24-osobowych grupach. Zajęcia odbędą się zarówno w lewobrzeżnej, jak i prawobrzeżnej części Torunia - wylicza Centkowski.
Od września miasto planuje zintensyfikowanie działań edukacyjnych w przedszkolach, szkołach i na uczelniach – m.in. na temat bezpieczeństwa w mieście, zachowania w kontakcie z nieznajomym, zasad udzielania pierwszej pomocy oraz przeciwdziałania przemocy i zagrożeniom w sieci.
Z kolei we współpracy z Toruńską Radą Kobiet i służbami mundurowymi zostanie zaktualizowana mapa miejsc wymagających szczególnej uwagi patroli. - Dzięki temu możliwe będzie jeszcze skuteczniejsze planowanie działań prewencyjnych - podkreśla Centkowski.
Ciekawostką jest utworzenie przy toruńskim centrum zarządzania kryzysowego sekcji dronowej, która funkcjonowała przy współpracy ze służbami. - Drony z kamerami szerokokątnymi, teleobiektywem i kamerą termowizyjną będą wykorzystywane do monitorowania przestrzeni publicznych i reagowania w sytuacjach kryzysowych - podsumowuje Marcin Centkowski.
Drony mają poprawić bezpieczeństwo
To pomysł, o czym zresztą niedawno sam mówił prezydent Torunia Paweł Gulewski, zaczerpnięty z Wrocławia, gdzie system dronów rozmieszczonych w całym mieście był testowany już dwukrotnie.
- Jesteśmy z tą firmą w kontakcie operacyjnym i mamy uzgodnienie, że w wypadku zagrożenia na przykład powodziowego możemy na nią liczyć i drony zostaną umieszczone w dogodnych lokalizacjach, w tym na dachach budynków miejskich i publicznych. Te miejsca w większości są przystosowane do rozłożenia stacji dokujących umożliwiających w nich lądować, startować i ładować akumulatory w trybie stacjonarnym. Testy w czasie powodzi i wcześniej wykazały sensowność takiego rozwiązania i wprowadzenie go na stałe także w sytuacjach codziennego zastosowania nie tylko długotrwałych sytuacji kryzysowych (powódź, masywny pożar, itp.) - mówi Tomasz Sikora z Urzędu Miasta we Wrocławiu.
Koszt umieszczenia dronów na stałe w automatycznych garażach zlokalizowanych w całym mieście na dachach budynków z kontrolą zdalną startu obsługi i lądowania na doładowanie sterowanych z centrum zarządzania kryzysowego z obsługą to wydatek około 10 milionów złotych.
- Miasto stara się pozyskać pieniądze na ten cel ze źródeł rządowych. Docelowo chcemy mieć 20 dronów swoim zasięgiem oglądu stale obejmujących całe miasto. Wymaga to jednak również analizy prawnej możliwości wykorzystania dronów do monitorowania przestrzeni publicznej w sytuacji normalnego funkcjonowania, a nie sytuacji kryzysowej. Już dziś korzystamy z dronów mobilnych. Korzysta z nich straż miejska, czy wyposażyliśmy w nie lokalne specjalistyczne OSP - jak grupę ratownictwa specjalistycznego - służą np. do poszukiwań osób zaginionych, a w przypadku straży do kontroli czym wrocławianie palą w piecach - tłumaczy Tomasz Sikora.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl