W Bydgoszczy 38-latek znacząco przekroczył prędkość, nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a do tego był pijany. Schronienia próbował szukać w autobusie komunikacji miejskiej. Wtapiając się w tłum, chciał uniknąć odpowiedzialności. Na próżno. Policjanci zatrzymali mężczyznę na oczach pasażerów i wyprowadzili z pojazdu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (1 września). Bydgoscy policjanci kontrolowali prędkość na Wałach Jagiellońskich. W pewnym momencie ich uwagę zwrócił za szybko jadący kierowca busa. Mundurowi chcieli go zatrzymać, ale bezskutecznie. Nie zareagował na polecenia policjanta, przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze, widząc zachowanie kierowcy, natychmiast ruszyli za nim w pościg.
Czytaj też: Policyjny pościg za pijanym kierowcą. Po nieudanej ucieczce zamienił się miejscem z pasażerem
- Po chwili, na ulicy Solskiego, zauważyli tego samego mężczyznę przebiegającego przez ulicę i wsiadającego do autobusu komunikacji miejskiej. Próbował wtopić się w tłum, jednak jego plan nie wypalił. Policjanci zatrzymali uciekiniera - przekazał aspirant Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Długa lista zarzutów
38-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Policjanci sprawdzili również jego stan trzeźwości. Okazało się, że był pijany. Miał promil alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Dotyczą kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, kierowania pojazdem bez uprawnień, przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym o 48 km/h oraz niestosowania się do sygnałów i poleceń wydawanych przez policjantów.
38-latek będzie musiał teraz tłumaczyć się ze swojego zachowania przed sądem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Bydgoszczy