Żółty, "papieski” pociąg od początku czerwca jest w rozkładzie przewoźnika Polregio. Trafił tam - jak sam przyznaje wojewoda małopolski Łukasz Kmita - na jego prośbę. Nowe połączenie łączy Kraków z Olkuszem, w którym mieszka wojewoda. Podróż trwa 80 minut, w jej trakcie można zapoznać się ze zdjęciami z czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Wojewoda zaznacza przy tym, że pociąg nie ma nic wspólnego z nadciągającymi wyborami.
"Pociąg Papieski” - jak czytamy na stronie Polregio - oferuje pasażerom "ciepłą kolorystykę, klimatyzowane wnętrze oraz wygodne fotele". Przejazd żółtym pociągiem kosztuje 12 złotych i ma zapewniać "niezapomniane wrażenia". Skład obsługuje od początku czerwca trzy pary połączeń relacji Kraków Główny - Olkusz - Kraków Główny. Na żółtym pociągu znajduje się herb papieski i motto pontyfikatu polskiego papieża - "Totus Tuus" (łac. cały twój).
Pojawienie się w rozkładzie nowego połączenia jest - jak sam przyznał w mediach społecznościowych wojewoda Łukasz Kmita - jego pomysłem. Polityk podziękował kierownictwu Polregio za "pozytywne odniesienie się" do niego. Podkreślił, że żółty pociąg może wyruszyć w trasę dzięki współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego.
Na pokładzie - jak przekazuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Beata Malec z krakowskiego oddziału Polregio - można obejrzeć wystawę zdjęć autorstwa Adama Bujaka, który od początku do końca pontyfikatu towarzyszył Janowi Pawłowi II.
Wojewoda: nie robię tego dla siebie
Dziennikarze "Wyborczej" zapytali wojewodę, czy uruchomienie pociągu na kilka miesięcy przed wyborami jest elementem kampanii. Łukasz Kmita stanowczo zaprzeczył:
- Nie robię tego dla siebie, tylko z myślą o mieszkańcach Zabierzowa, Krzeszowic, Trzebini, Jaworzna, Bukowna i Olkusza - powiedział wojewoda cytowany przez dziennikarzy.
W rozmowie z tvn24.pl wojewoda podkreślił, że jest "pasjonatem kolei". Podkreślił, że od 1995 do marca 2022 roku połączenie kolejowe pomiędzy Olkuszem i Krakowem istniało tylko teoretycznie. - Trzeba było mieć kilka przesiadek, podróż trwała trzy godziny. Mieszkańcy byli zatem skazani na połączenia autobusowe - opowiada Łukasz Kmita.
"Korzystają wszyscy"
Zaznacza, że sytuacja poprawiła się w zeszłym roku, ale połączenie obsługiwały przestarzałe pociągi, które powstały pomiędzy 1960 a 1985 rokiem. - Nie mają one klimatyzacji, nie zapewniają komfortu podróży. Dlatego zacząłem dopytywać o pociąg papieski, który w 2007 roku poświęcił papież Benedykt XVI. Skład długo nie kursował, a - co widać było gołym okiem - przydałby się od zaraz - opowiada wojewoda.
Skład przechodził niedawno remont. - Dowiedziałem się, że ma on się zakończyć w maju tego roku. Dlatego poprosiłem, żeby włączyć go w rozkład jazdy na trasie Olkusz Kraków. Jeżeli ktoś jest niewierzący, może przejechać wygodnie i w klimatyzowanym wnętrzu. Jeżeli kogoś interesuje historia polskiego papieża - może to zrobić dzięki znajdującym się tam zdjęciom. Korzystają wszyscy - przekazał wojewoda.
Zaznaczył, że "papieski pociąg" do Olkusza jeździ w niemal takim samym czasie, co inne składy. Koszt przejazdu jest też identyczny, co w innych połączeniach, które są obsługiwane przez starsze pojazdy.
Źródło: tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: Polregio