Pokonali pół Europy w naczepie tira. Zbadają im kości, żeby wiedzieć, ile naprawdę mają lat

Afgańczykami zajęła się straż graniczna
Afgańczykami zajęła się straż graniczna
Źródło: TVN24 Kraków
Mieli być nastolatkami, a tymczasem okazało się, że jeden z trzech chłopców, którzy w naczepie tira przekroczyli granicę Polski ma nie 17, a ponad 20 lat. By potwierdzić prawdziwy wiek zatrzymanych straż graniczna postanowiła wysłać całą trójkę na badania kości do szpitala.

Trzech chłopców trafiło do oddziału straży granicznej w Zakopanem. Nie mieli przy sobie żadnych dokumentów. Mówili w języku paszto, urzędowym języku Afganistanu i taką też narodowość deklarują. Z funkcjonariuszami rozmawiali w obecności tłumacza języka paszto.

W trakcie przesłuchań okazało się, że jeden z nich ma ponad 20 lat, a nie 17 jak wcześniej podawała policja.

W związku z tym zapadła decyzja o przewiezieniu całej trójki na badania kości. Te mają wykazać, w jakim naprawdę są wieku. Policja podawała, że dwóch młodszych chłopców ma 15 i 10 lat.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że chcieli dostać się do Niemiec i Belgii.

Co dalej?

- Chłopcy trafili do nas we wtorek wieczorem. Zadbaliśmy o ich wyżywienie i odzież. W nocy pozwoliliśmy na sen, a teraz trwają czynności - mówiła Dorota Kądziołka z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Pomocy udziela im też Caritas.

Straż Graniczna sprawdza, w jaki sposób chłopcy dostali się do Polski. - Działamy na postawie ustawy o cudzoziemcach. Nastolatkowie przekroczyli granicę naszego kraju i przebywają w nim nielegalnie, bo nie mają dokumentów. Na razie jest wiele możliwości - zaznacza Kądziołka. Jedną z nich jest zobowiązanie do powrotu do ojczystego kraju.

"Są w dobrym stanie"

Chłopcy podróżowali naczepą, którą przewożona była ruda cynku
Chłopcy podróżowali naczepą, którą przewożona była ruda cynku
Źródło: | Małopolska Policja

Nastolatków we wtorek wieczorem znaleziono w naczepie ciężarówki w powiecie suskim (woj. małopolskie). Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.pl.

Policję powiadomił kierowca, który we wtorek popołudniu usłyszał dźwięki dochodzące z naczepy, w której przewożona była ruda cynku.

Plandeka była plombowana w miniony piątek na Węgrzech - to wtedy chłopcy najprawdopodobniej dostali się do naczepy, przypuszczają policjanci.

Na miejsce wezwano pogotowie. Chłopcy zostali przewiezieni do szpitala w Suchej Beskidzkiej. Jak poinformował Witold Mastej, lekarz dyżurny placówki, są w dobrym stanie i opuścili już szpital.

Chłopcy zostali już nakarmieni
Chłopcy zostali już nakarmieni
Źródło: | KOSG

- Byli wydolni krążeniowo i oddechowo. Wykonano podstawowe badania, otrzymali podstawową pomoc, zostali nawodnieni. Nie byli wygłodzeni, mieli ze sobą słodycze, czekolady. Byli po prostu zmęczeni i zaniedbani - tłumaczy lekarz.

Naczepę otworzono w obecności policji Źródło: tvn24

Naczepę otworzono w obecności policji Źródło: tvn24

Po zbadaniu nastolatkowie zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej.

Chłopcy zostali przebadani

Chłopcy zostali przebadani

Nastolatków znaleziono w naczepie tira

Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: