Agresywny mężczyzna zaczepiał przechodniów na plantach w Łańcucie (woj. podkarpackie). Kiedy jedna z osób zwróciła mu uwagę, napastnik wyciągnął z plecaka maczetę. Jak informuje policja, mężczyzna był trzeźwy. - Pobrano od niego krew do badań, by sprawdzić czy nie znajdował się pod działaniem innych środków – informuje Mariusz Stanio, oficer prasowy łańcuckiej policji.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. - Policjanci ustalili, że agresywny mężczyzna zaczepiał i wyzywał przebywające na Plantach osoby - relacjonuje Stanio. W pewnym momencie jeden z przechodniów zwrócił agresorowi uwagę.
To rozwścieczyło mężczyznę. - Z maczetą w ręce zaatakował przechodnia, a następnie, grożąc mu biegł za nim – tłumaczy dalej Stanio. W tym czasie inne osoby zawiadomiły o sytuacji policję. Wysłany na miejsce patrol zatrzymał maczetnika. Jak zaznacza rzecznik, mimo groźnie wyglądającej sytuacji nikomu nic się nie stało.
Był trzeźwy
Okazało się, że zatrzymany mężczyzna był trzeźwy. – Pobrano mu krew do badań, żeby sprawdzić, czy znajdował się pod wpływem innych substancji. To standardowa procedura w tego typu sytuacjach - mówi Stanio.
Zatrzymany został osadzony w policyjnym areszcie. Najprawdopodobniej zostanie mu przedstawiony zarzut stosowania gróźb karalnych. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Łańcucie (woj. podkarpackie):
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Łańcut