Trwają prace nad wymianą sarkofagu pary prezydenckiej przed jej ponownym pochówkiem, zaplanowanym na piątek. Na grobowcu pojawią się nowe elementy, zmienią się także jego rozmiary. - Projekt nie przewidywał wielokrotnego otwierania sarkofagu - tłumaczył ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz Katedry na Wawelu.
Wykonawca nowego sarkofagu zobowiązał się, że zdąży go wykonać przed ponownym pochówkiem Lecha i Marii Kaczyńskich, który ma odbyć się w piątek wieczorem.
W krypcie pozostała jedynie granitowa podstawa pod sarkofag.
- Po wczorajszej decyzji o demontażu sarkofagu musimy działać bardzo szybko. Zatrudniona został firma konserwatorska, która za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków wykonała prace: odjęte zostały płyty boczne i górna sarkofagu – mówił proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki.
- Zabezpieczone płyty złożyliśmy w magazynach katedry. Zostaną one przekazane przedstawicielowi rządu, który przewiezie sarkofag do stosownego miejsca. Uczyniliśmy tak, dlatego że ten sarkofag przez sześć lat wpisał się w historię tego miejsca i ludzkie serca – podkreślił ks. Sochacki.
Proboszcz mówił, że nie wie, jakie będą dalsze losy starego sarkofagu.
Jak mówił ks. Sochacki, wymiana grobowca jest konieczna nie ze względu na uszkodzenia, które powstały przy ekshumacji, a konstrukcję. Ta nie pozwala na ponowne zamontowani płyty bocznej.
Podczas przeprowadzonej w nocy z poniedziałku na wtorek ekshumacji związanej z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej, konieczne było rozcięcie jednego z boków sarkofagu.
Nie uszkodzenia, ale konstrukcja
Z ekspertyzy rzeczoznawców uzyskanej przez parafię wynika, że po takiej interwencji płyty kamienne nie nadają się do ponownego użycia i do zamknięcia sarkofagu. - Projekt nie przewidywał wielokrotnego otwierania sarkofagu, stąd brak konstrukcji umożliwiającej demontaż i ponowny montaż jego płyt - powiedział ks. Sochacki.
Proboszcz podkreślił, że podczas otwarcia sarkofagu wszystko zostało zrobione zgodnie z zasadami sztuki kamieniarskiej i z ogromną starannością. - Po prostu ta konstrukcja nie była przewidziana do wielokrotnego otwierania - podkreślił.
Również panujące w krypcie warunki przyczyniły się do uszkodzenia sarkofagu.
- Nadmierna wilgoć, w lecie nadmierna temperatura. Te wahania i różnice powodują, że marmur został poddany szkodliwym działaniom atmosferycznym – mówił ks. Sochacki.
Dlatego rzeczoznawcy przed demontażem i w trakcie ekshumacji stwierdzili, że konieczna jest wymiana konstrukcji.
W tempie ekspresowym
Nowy sarkofag, z marmuru karraryjskiego, ma być wykonany w ekspresowym tempie. Jak powiedział proboszcz, obecna konstrukcja sarkofagu i kamień, z którego został on zrobiony, będą wymienione, nie zmieni się zaś jego położenia w krypcie.
Zgodnie z decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków będzie go można w razie potrzeby otwierać od góry.
- Konstrukcja sarkofagu zostanie zmieniona na nową i zostaną na niej zamontowane nowe marmury. (...) Uzyskaliśmy zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na te zmiany. Mamy potwierdzenie wykonawcy, że jest w stanie zrobić to do piątku. Mamy też zgodę rodziny pary prezydenckiej - podkreślił proboszcz.
Sarkofag będzie montowany w krypcie w nocy z czwartku na piątek – dużym wyzwaniem będzie m.in. zniesienie marmurowych, ciężkich płyt do krypty.
Nowe elementy
W związku z wymianą sarkofagu, grobowiec zyska nowe elementy. Znajdą się na nim m.in. godło Polski, krzyż oraz daty urodzin i śmierci Lecha i Marii Kaczyńskich.
Na dotychczasowym był tylko znak krzyża (wykuty na górnej płycie) oraz imiona i nazwiska pary prezydenckiej (na dłuższym boku).
Zmienią się także gabaryty sarkofagu, który do tej pory miał wymiary 210 x 130 x 65 cm. Teraz będzie on ok. 10 cm krótszy i 10 cm węższy, co sprawi, że zostanie odsunięty od ściany i wilgoć nie będzie osadzała się na kamieniu.
Dotychczasowy sarkofag zaprojektowany przez Martę Witosławską był wykonany z onyksu w kolorze miodowym, sprowadzonego ze wschodniej Turcji. Złoża kamienia tego samego rodzaju i barwy nie są dostępne. Stąd decyzja, że nowy sarkofag pary prezydenckiej zostanie zrobiony z marmuru karraryjskiego według projektu przygotowanego przez tę samą autorkę przy współpracy z warszawskim artystą rzeźbiarzem Markiem Moderauem.
Witosławska ujawniła, że biały marmur karraryjski został polecony przez rodzinę pary prezydenckiej. - Onyks był bardzo ładnym i dostojnym półszlachetnym materiałem, więc wydawało nam się, że będzie znakomity - powiedziała, nawiązując do poprzedniego sarkofagu.
Jak dodała umieszczone na sarkofagu litery będą piaskowane komputerowo, lekko ręcznie podkuwane, a w środku złocone.
Koszty na razie nieznane
Koszty wykonania nowego sarkofagu nie są na razie znane. Jak powiedział ks. Sochacki, będą one znane dopiero po zakończeniu czynności. Jak w przypadku pierwszego pogrzebu pary prezydenckiej, pokryje je rząd.
Ponowny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich odbędzie się w Katedrze na Wawelu w piątek o godz. 19i.
- W Krypcie św. Leonarda odprawiona zostanie msza św., której przewodniczył będzie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Przygotowanych zostanie od 30 do 50 miejsc, bo tyle osób zmieści się w krypcie - powiedział ksiądz Sochacki.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ponowny pochówek pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r., ma być bardzo skromny. Ma w nim uczestniczyć najbliższa rodzina i współpracownicy Lecha Kaczyńskiego.
We wtorek dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski poinformował, że prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą weźmie udział w ponownym pochówku Marii i Lecha Kaczyńskich. Udział w ceremonii zapowiedziała też premier Beata Szydło.
Pierwsza z 83 ekshumacji
Czynności związane z ekshumacją rozpoczęły się w poniedziałek ok. godziny 18, a zakończyły ok. godz. 1 w nocy we wtorek; ciała zostały przewiezione do Katedry Patomorfologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie rozpoczęto ich badanie.
Ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich jest pierwszą z 83 zaplanowanych przez prokuraturę w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Byli przy niej obecni członkowie rodziny pary prezydenckiej: Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Udział w ekshumacji brali eksperci; wszystko odbywało się pod nadzorem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka i w obecności Kazimierza Nowaczyka, szefa badającej katastrofę podkomisji w MON. Brali w niej udział m.in.: prokuratorzy, biegli, eksperci, proboszcz Katedry na Wawelu oraz członek Kapituły Katedralnej.
Autor: mmw,ts/gp / Źródło: TVN24 Kraków/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków