23-latek z Chełma trafi przed sąd za wniesienie roweru na Giewont. – Chcieliśmy załatwić sprawę polubownie i nie krzywdzić młodego człowieka, ale przestał z nami rozmawiać, więc skierowaliśmy sprawę do sądu – informuje strażnik Tatrzańskiego Parku Narodowego. Młodzieniec z Lubelszczyzny odpowie za zaśmiecanie parku i poruszanie się po nim po zmroku.
– Trzykrotnie grzecznościowo wzywaliśmy chłopaka. Chcieliśmy go potraktować łagodnie i zaproponować mu mandat w wysokości 1000 złotych. Początkowo obiecywał, że się do nas zgłosi, potem przestał odbierać telefony – informuje pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dyrektor parku podjął decyzję o skierowanie sprawy do sądu. Termin rozprawy nie jest jeszcze znany.
Mieszkaniec Chełma odpowie za poruszanie się po szlaku na rowerze, zaśmiecanie parku i poruszanie się po szlaku po zmroku. Za te wykroczenie może grozić mu znacznie wyższa kara niż proponowana wcześniej przez strażników parku.
Wygrał zakład
W sierpni pracownicy TPN znaleźli pod krzyżem na Giewoncie stary, składany rower. Jak ustalili pracownicy parku, wniósł go na szczyt żeby wygrać zakład o 2000 złotych.
Autor: koko//ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TPN