Ukrainiec jechał samochodem wypełnionym nielegalnymi papierosami, kiedy próbowali zatrzymać go do kontroli strażnicy graniczni. Mężczyzna nie zamierzał zjechać na pobocze – zamiast tego zaczął uciekać, potrącając przy tym jednego z pograniczników. Ukrainiec stracił jednak panowanie nad oplem i wpadł do rowu.
W sumie funkcjonariusze z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali sześć osób, podróżujących dwoma samochodami.
- Chryslerem podróżowało pięciu obywateli Ukrainy, których zadaniem było pilotowanie opla z kontrabandą. Mieli informować kierowcę o zauważonych na drodze patrolach policji – tłumaczy Agnieszka Golias, rzecznik prasowy Straży Granicznej.
Uciekał i wpadł do rowu
Kiedy patrol Straży Granicznej dał samochodom znak do zatrzymania, kierowca chryslera zjechał na pobocze. Kierowca opla jedynie zmniejszył prędkość, a następnie gwałtownie ruszył, potrącając funkcjonariusza SG.
- Patrol natychmiast podjął pościg za oddalającym się autem. W trakcie ucieczki kierowca opla stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu, po czym próbował zbiec pieszo. Został zatrzymany - informuje rzeczniczka.
Czynna napaść na funkcjonariusza
Strażnicy skontrolowali samochód uciekiniera. - Znaleźli łącznie 4 520 paczek pochodzących z przemytu papierosów o wartości ponad 58 tys. złotych – podaje Golias.
Wszyscy zatrzymani trafili do tymczasowego aresztu. Okazało się, że kilku z nich jest znanych polskiemu wymiarowi sprawiedliwości - byli karani za przemyt do Polski łącznie ponad 26 tys. paczek papierosów o szacunkowej wartości prawie 1,6 mln zł. Tym razem obywatele Ukrainy usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa karno-skarbowego. Kierowca opla dodatkowo odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego. Wszyscy otrzymali decyzje zobowiązujące ich do powrotu na Ukrainę, z zakazem wjazdu do Polski na okres 5 lat.
- Potrącony funkcjonariusz otrzymał w szpitalu pomoc medyczną. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - uspokaja rzeczniczka.
Ukraińcy zostali zatrzymani w Jarosławiu (woj. podkarpackie):
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna