78-latek z Chełmka (woj. małopolskie) miał ulubione miejsce do parkowania przed jednym z marketów. Dlatego też niemałe było jego zdziwienie, gdy po wyjściu ze sklepu nie znalazł na nim ani samochodu, ani czekającej w nim żony. Mężczyzna zaalarmował policjantów a ci znaleźli pojazd. Na parkingu obok.
Do policjantów z Chełmka (woj. małopolskie) zadzwonił zdenerwowany 78-latek i zaalarmował ich, że z parkingu przed sklepem, w którym robił zakupy, zniknął jego samochód. W pojeździe na mężczyznę miała czekać żona.
Mundurowi przyjechali na miejsce. Po kilku minutach poszukiwań sprawa się wyjaśniła.
- Policjanci na sąsiednim parkingu, odnaleźli auto oraz mieszkankę Chełmka, która cierpliwie czekała na powrót męża – relacjonują.
Miał ulubione miejsce
Okazało się, że senior miał swoje ulubione miejsce do parkowania przed sklepem, w którym najczęściej robił zakupy. Niestety tym razem wszystkie miejsca parkingowe były zajęte, dlatego pojechał na parking pobliskiego hipermarketu.
- W ferworze zakupów zapomniał gdzie zaparkował i wydawało mu się, że ktoś uprowadził jego żonę wraz z samochodem – zaznaczają policjanci.
Interwencja zakończyła się pomyślnie, więc szczęśliwe małżeństwo, życząc policjantom spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, wróciło do domu.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock