Dwa razy jednego dnia zapadła się ziemia w Trzebini (woj. małopolskie). Pierwsze zapadlisko powstało rano na osiedlu Gaj, drugie po południu na terenie ogródków działkowych. Obie dziury pojawiły się na terenach określanych jako zagrożone. Władze gminy uspokajają, że zapadliska nie zagrażają blokom mieszkalnym.
Dwa zapadliska jednego dnia powstały w czwartek w małopolskiej Trzebini. Pierwszą informację o zapadnięciu się ziemi w otrzymaliśmy od mieszkańców na Kontakt 24. Dziura powstała rano obok bloku pod numerem 26 na osiedlu Gaj.
Starszy kapitan Piotr Bębenek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie, przekazał nam, że słyszał o tej sytuacji, jednak nie może udzielić w tym temacie żadnych informacji, ponieważ strażacy nie prowadzą tam działań. - Nie byliśmy wezwani i nie prowadzimy w tym miejscu żadnych czynności - powiedział.
To miejsce, w którym rozpoczęły się już prace uzdatniające, mające na celu ustabilizowanie gruntu. Wcześniej przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń, zapewniali, że żaden blok mieszkalny nie jest zagrożony zapadliskami.
Drugie zapadlisko tego samego dnia
Po południu ziemia zapadła się ponownie - tym razem w jednej z alejek na terenie ogródków działkowych przy ulicy Jana Pawła II. - Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 16.45. Zapadlisko ma średnicę około czterech metrów jest głębokie na około trzy metry. Nie ma osób poszkodowanych - poinformował rzecznik chrzanowskich strażaków.
Strażacy zabezpieczyli okolicę zapadliska i powiadomili o sprawie urząd gminy i przedstawicieli Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Mieszkańcy obawiają się kolejnych zapadlisk. Gmina uspokaja
Mimo zapewnień urzędników oraz Spółki Restrukturyzacji Kopalń, że zapadliska nie zagrażają blokom mieszkalnym, mieszkańcy Trzebini obawiają się kolejnych tego typu zdarzeń. Nie do końca dowierzają w uspokajające komunikaty. "'Tereny zabudowane są bezpieczne' i znowu o krok od tragedii" - napisał w mediach społecznościowych jeden z mieszkańców, dodając, że "skończy się w końcu tragedią albo uszczerbkiem na zdrowiu". "Niby Gaj bezpieczny" - kwituje jedna z mieszkanek osiedla Siersza. "I niech dalej gmina powtarza mantrę, że mieszkańcy są bezpieczni" - komentuje inny mieszkaniec Trzebini.
Czytaj też: Stabilizacja gruntów w Trzebini rozpoczęta. Przez odwierty wtłoczą pod ziemię mieszaninę cementu i popiołów
W opublikowanym po południu - przed powstaniem drugiego zapadliska - oświadczeniu, urząd gminy po raz kolejny podkreślił, że bloki mieszkalne "nie są zagrożone". "Teren na którym odnotowano dzisiejsze (pierwsze - red.) zapadlisko potwierdza wnioski naukowców, którzy jednoznacznie wskazali obszar, gdzie możliwe są potencjalne zapadliska - pojawiają się one na terenie tzw. płytkiego wydobycia węgla sprzed ponad stu lat oraz w starorzeczu Koziego Brodu" - czytamy w komunikacie urzędu.
Urzędnicy zaznaczają, że pierwsze z dzisiejszych zapadlisk pojawiło się "dokładnie na terenie wskazanym jako potencjalnie zagrożony. Bezpośrednio obok znajduje się otwór, przez który prowadzone są prace uzdatniające".
Stabilizacja gruntu w Trzebini
Tylko od świąt Bożego Narodzenia w mieście powstało dziewięć zapadlisk - ostatnio 3 lutego na stadionie klubu UKS Górnik Siersza. Największa z wyrw powstała we wrześniu na trzebińskim cmentarzu, wchłaniając 40 nagrobków. Łącznie przez ostatnie 1,5 roku ziemia zapadła się blisko 30 razy.
W piątek (17 lutego) przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) poinformowali o rozpoczęciu stabilizacji gruntu w Trzebini. Pierwsze prace są prowadzone w pobliżu garaży przy osiedlu Gaj. Na początku tego tygodnia pracownicy SRK zaczęli uzdatnianie gleby w okolicach ulicy Górniczej.
Właśnie w rejonie prowadzonych prac doszło w czwartek do kolejnego zapadliska.
- Wybrani wykonawcy, w ramach zawartej umowy mają kolejno 20 i 16 tygodni na wykonanie odwiertów na głębokość około 50 metrów, poprzez które zostanie zatłoczona mieszanina cementu i popiołów, mająca wypełnić rozluźnienia gruntu i ustabilizować teren - podawała SRK.
W rejonie Osiedla Gaj zaplanowano wykonanie 10 odwiertów, natomiast w przypadku ul. Górniczej projekt zakłada po trzy odwierty na każdą z dwóch działek.
Zapadliska w Trzebini
Zapadliska powstające w Trzebini to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza", działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.
Badania gleby zlecono we wrześniu. Nie czekając na przedstawienie wyników, władze gminy zdecydowały o zamknięciu ulicy Górniczej, przy której występują zapadliska. Na początku lutego sami mieszkańcy stworzyli interaktywną mapę zapadlisk w Trzebini, którą można znaleźć w internecie.
Źródło: Kontakt 24, PAP, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Osiedle Siersza (Facebook)