Policjanci dostali informację, że jeden z lekarzy Szpitala im. Edwarda Szczeklika w Tarnowie (woj. małopolskie) może być nietrzeźwy. Okazało się, że medyk rzeczywiście jest pod wpływem alkoholu, a przy nim oraz w jego rzeczach znaleziono marihuanę, haszysz i amfetaminę.
Śledztwo nadzoruje tarnowska prokuratura rejonowa. Policja ustaliła, że lekarz w stanie nietrzeźwości pełnił też dyżur na oddziale ginekologiczno-położniczym.
- Lekarz został zatrzymany, przedstawiono mu zarzut posiadania narkotyków. Policja ujawniła przy nim, a także w jego rzeczach w pomieszczeniu służbowym, około 62 gramy narkotyków w postaci marihuany, haszyszu oraz amfetaminy - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Mieczysław Sienicki.
Analizują dokumentację i monitoring
Służby zawiadomiła osoba, która zgłosiła, że jeden z lekarzy szpitala może być pod wpływem alkoholu. - Policja udała się na miejsce i przeprowadziła badanie, które wykazało, że w organizmie lekarza było około promila alkoholu. Jednocześnie użyto testera, który wykazał możliwość obecności w organizmie haszyszu i amfetaminy. Pobrana została krew, aby ustalić dokładne stężenie - poinformował rzecznik prokuratury.
Jak dodał, zabezpieczona została również dokumentacja medyczna pacjentów i monitoring, które mają pomóc ustalić, jakie konkretnie czynności podejmował w tym czasie lekarz. - Prokuratura będzie analizowała te materiały pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciąży obowiązek opieki nad pacjentami - wyjaśnił prok. Mieczysław Sienicki.
Prokuratura zastosowała wobec lekarza dozór policji i zakazała udzielania świadczeń zdrowotnych bezpośrednio w stosunku do pacjentów, w tym badania ich stanu zdrowia, leczenia czy udzielania porad lekarskich. Śledczy zawiadomili też dyrekcję szpitala i Okręgową Izbę Lekarską w Tarnowie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock