Zakrwawiony ksiądz na schodach przed kościołem. Śledztwo w sprawie śmierci duchownego

Kościół pw. św. Stanisława Kostki w Tarnowie
Tarnów (Małopolska)
Źródło: Google Earth

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 69-letniego księdza, którego ciało znaleziono na schodach przed kościołem w Tarnowie (woj. małopolskie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że ksiądz, idąc na mszę zasłabł i przewrócił się, uderzając głową w schody przed kościołem. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok.

Do wypadku doszło w niedzielę (12 listopada) rano przed kościołem przy ulicy Pszennej w Tarnowie. Pomocy poszkodowanemu usiłowali udzielić strażacy, którzy przeprowadzali interwencję na tej samej ulicy.

- Mogę powiedzieć tylko, że byliśmy obok miejsca zdarzenia, przy pomiarach tlenku węgla. Powiadomili nas ludzie, że leży osoba ranna, zakrwawiona. Strażacy podjechali alarmowo 200 metrów dalej i próbowali udzielać kwalifikowanej pierwszej pomocy - przekazał dyżurny tarnowskiej straży pożarnej.

Nie udało się uratować życia księdza

Resuscytacja krążeniowo-oddechowa była prowadzona przez strażaków do momentu przyjazdu karetki. - Była utrudniona ze względu na obrażenia księdza - uzupełnił dyżurny.

I dodał: - Jest takie przypuszczenie, że doszło do zasłabnięcia i upadku, ale czy tak było faktycznie potwierdzi dopiero policja i prokuratura.

"Gazeta Krakowska" podała, że zmarły miał źle czuć się już podczas sobotniej mszy wieczornej.

Ciało duchownego zabezpieczono do badań

Jak powiedział nam w poniedziałek (13 listopada) aspirant sztabowy Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, obecny na miejscu zdarzenia biegły po oględzinach ciała wykluczył, aby do śmierci duchownego przyczyniły się inne osoby. - Ksiądz się przewrócił i miał poważny uraz głowy, natomiast co było przyczyną śmierci na tym etapie nie jesteśmy w stanie powiedzieć - powiedział nam Klimek.

Dodał, że z ustaleń wynika, że w okolicy miejsca zdarzenia nie było innych osób. - Wiemy, że człowiek nie żyje. Natomiast na tym etapie nie wskazujemy żadnych osób, które mogły się do tego przyczynić. Przyczyn śmierci może być kilka, natomiast nie jest to działanie człowieka - podkreślił w rozmowie z tvn24.pl.

Ciało kapłana zostało zabezpieczone do sekcji. Na miejscu zdarzenia pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistycznym oraz prokurator.

Zmarły duchowny miał 69 lat. Jak informuje portal tarnowskiego Gościa Niedzielnego, proboszczem parafii pw. św. Stanisława Kostki w Tarnowie został w 2014 roku.

Czytaj także: