W Krakowie rozpoczął się 82. Konkurs Szopek Krakowskich. Zarejestrowano rekordową liczbę zgłoszeń – aż 245. Prace zostały zaprezentowane na Rynku Głównym przy pomniku Adama Mickiewicza, a stamtąd przeniesiono je do Krzysztoforów.
Szopkarze co roku w pierwszy czwartek grudnia od rana przynoszą swoje prace na Rynek Główny i ustawiają je na stopniach pomnika Adama Mickiewicza, aby zaprezentować publiczności. Stamtąd ich dzieła przenoszone są do oddziału Muzeum Krakowa w Pałacu Krzysztofory.
Jak poinformował dziennikarzy dyrektor Muzeum Krakowa dr Michał Niezabitowski, w tym roku do konkursu zarejestrowana została rekordowa liczba szopek – we wszystkich kategoriach do południa było to 245 prac. Do tej pory najwięcej - 240 budowli - zostało zgłoszonych w zeszłym roku, a 229 ostatecznie oceniało wtedy jury.
- Mamy rekord wszech czasów, 245 szopek to cos, co się nie wydarzyło do tej pory - mówił w rozmowie z TVN24 Niezabitowski. Jak dodał, szczególnie cieszy go 20 zgłoszonych szopek młodzieżowych. - Ci ludzie, którzy są jeszcze młodzi, a jeszcze nie dorośli, być może staną się profesjonalnymi szopkarzami. To największa nadzieja na rozwój szopkarstwa.
"To nasza tożsamość"
Wśród zgłoszonych – przekazał Niezabitowski - są 73 szopki w kategorii dorosłej, 29 – rodzinnej, 34 – szkolnej, 20 – młodzieżowej, 52 – dziecięcej, a także 37 w najnowszej kategorii Off, gromadzącej nowoczesne konstrukcje, luźno nawiązujące do tradycji.
Zdaniem dyrektora Muzeum Krakowa tradycja szopek krakowskich ma znaczenie fundamentalne dla mieszkańców miasta. - To jest nasza tożsamość, czegoś takiego jak szopki krakowskie nie ma nigdzie. To jest coś co nas określa i powoduje, że jesteśmy krakowianami - zaznaczył.
Niezabitowski dodał, że mieszkańcy miasta w ten jeden grudniowy dzień spotykają się przy szopkach ponad podziałami i różnicami. - Łączy nas szopka, szopka jest tym, co buduje nas, krakowian, to jest magiczny, zaklęty świat marzeń z naszego dzieciństwa, do którego chcemy wracać. A ten świat naszego dzieciństwa nazywa się Kraków - wskazał.
Szopka się zmienia
Krakowską szopkę wyróżnia sceneria narodzenia Chrystusa, nawiązująca nie do skromnej stajenki, ale przeniesiona na tło zabytkowej architektury Krakowa, często fantazyjnie przetworzonej w wyobraźni twórców.
Muzealnicy zwracają uwagę, że twórcy szopek od lat w swoich pracach nawiązują nie tylko do krakowskich zabytków, ale również współczesnej architektury i wydarzeń. Dlatego – wyjaśnił dyrektor MK – jury zdecydowało o stworzeniu kategorii Off dla konstrukcji luźno nawiązujących do tradycji.
- Widzimy, że ta szopka się zmienia, na pewno musi być krakowska, czyli nawiązywać do elementów krakowskich i musi być Krakowem inspirowana, a także związana ze sceną Bożego Narodzenia, to jest pewien kanon, który funkcjonuje, a skoro jest taka wola, żeby wyrażać swój zachwyt Krakowem w sposób nietradycyjny, to jury stworzyło do tego odrębną kategorię - wyjaśnił Niezabitowski.
- Muzeum zdecydowało o kategorii Off. Można w niej tworzyć z materiałów dowolnych, nie typowych złotek, sreberek i konstrukcji szkieletowych - mówi Wiesław Grzeszczak, autor szopki wykonanej z kamienia. Surowiec pochodzi z miejscowości Baczyn pod Krakowem.
W szopkę pana Wiesława wkomponowana została między innymi dachówka ze stuletniego domu. To jednak nie wszystko. – Jest też taka ciekawostka, że ta podstawa, ta deska, pochodzi z filmu Lista Schindlera – dodał szopkarz. Jak wyjaśnił, jedna ze scen była kręcona w Piekarach pod Krakowem, gdzie pan Wiesław mieszka. Mężczyzna został zatrudniony do wykonania scenografii i deska jest pamiątką po tym wydarzeniu.
Krakowska, nie betlejemska
W czwartek tuż po południowym hejnale mariackim korowód przeszedł spod pomnika Mickiewicza na scenę przy Ratuszu, gdzie zaprezentowano szopki, a następnie przeniesiono je do Pałacu Krzysztofory. Tam zostaną ocenione przez jury, składające się m.in. z historyków, etnografów, historyków sztuki, architektów, plastyków. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w najbliższą niedzielę.
Krakowska szopka znacznie różni się od betlejemskich stajenek. Musi być budowlą wieżową i zawierać charakterystyczne dla architektury Krakowa detale. Najczęściej szopki są budowane na wzór krakowskich kościołów. Szopkarze chętnie odtwarzają fronton bazyliki Mariackiej oraz wieże i kopuły katedry na Wawelu. Oprócz Świętej Rodziny tradycyjnymi bohaterami krakowskich szopek są: Lajkonik, Smok Wawelski, hejnalista, krakowiacy.
Tradycja szopki krakowskiej wywodzi się z jasełek, które organizowano w okresie Bożego Narodzenia w kościołach. Najstarsze figurki jasełkowe przechowywane w Krakowie pochodzą z XIV w. i znajdują się w kościele św. Andrzeja. Do końca XIX wieku wyrobem szopek zajmowali się murarze z krakowskich przedmieść. W czasie świąt chodzili oni z szopkami po domach.
Konkurs Najpiękniejszych Szopek organizowany jest od 1937 roku. Do rywalizacji stanęło wówczas 86 osób. Po przerwie spowodowanej wybuchem wojny konkurs wznowiono w 1945 roku - na miejscu zburzonego pomnika Adama Mickiewicza znów pojawili się szopkarze. Od tej pory konkursy są organizowane nieprzerwanie co roku w każdy pierwszy czwartek grudnia. Wyniki ogłaszane są w następującą po czwartku niedzielę. Organizatorem konkursu jest Muzeum Krakowa. Część szopek muzeum zakupuje do swojej kolekcji.
Tradycja szopkarstwa krakowskiego została w 2018 roku potwierdzona pierwszym polskim wpisem na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
Źródło: PAP / tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24